DieRoten.pl
Reklama

Wywiad z Tonim

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Swój pierwszy tytuł tego sezonu Luca Toni ma już zapewniony. "Związek Włoskich Producentów Artykułów Sportowych", podczas targów ISPO, ogłosił gwiazdę Bayernu mianem – „Ambasadora włoskiego stylu i dobrego smaku w modzie”. Od dziś jednak Toni zaczyna prawdziwy wyścig po tytułu. Bayern gra w Pucharze Niemiec przeciwko Wuppertal. W przeddzień meczu Luca odpowiadał na pytania BILD’u.

BILD: W ostatnim meczu testowym padł słaby remis 1:1. Czy na starcie rundy rewanżowej w szeregach Bayernu brakuje formy?

Luca Toni: To jest przecież tylko mecz towarzyski! Dla nas jeszcze bardziej niż dla „Lwów”. Jeszcze nie osiągnęliśmy granicy możliwości, jednak od dziś musimy dać gazu.

Czy Bayernowi brakuje reżysera gry, który serwował by napastnikom podania?

To zależy od systemu. Gramy 4-4-2 bez prawdziwej „10tki”. W tej chwile jest to dobrym rozwiązaniem, nie musimy niczego zmieniać. Z kolei Ribery spisuje się świetnie, on jest wszędzie. Jednak…

Co?

Jeśli w następnym sezonie grać będziemy w Lidze Mistrzów, to z całą pewnością potrzebujemy wzmocnień.

Czy cieszy się Pan na pracę z nowym trenerem Jürgenem Klinsmannem?

Tak. On był wielkim piłkarzem, również we Włoszech! Był to bramkostrzelny napastnik. Doświadczenie pokazuje: tacy trenerzy myślą ofensywnie. Każą nam trenować ofensywnie, grać ofensywnie. To mogłoby mi pomóc poprawić mą grę. Więcej na ten temat mówić nie będę.

Dlaczego?

Z szacunku dla Ottmara Hitzfelda. Również dlatego, że teraz musimy się skoncentrować nad wygraniem wszystkiego. Później, po 1 lipca temat znów będzie Klinsmann.

Dlaczego Bayern zostanie Mistrzem?

Bo dla nas liczy się tylko wygrywanie! W innych drużynach przegrane nie są takie straszne. Jednak Brema, może Schalke są naszymi ostrymi konkurentami. W rundzie jesiennej z pewnością stracili punkty dlatego, że grali w LM.

W ostatnim półroczu strzelił Pan dla Bayernu 17 bramek, dla Włoch z kolei 5. Czy jest Pan w stanie poprawić te osiągnięcie?

Moim celem nie są liczby. Moim celem jest jednak ciągła poprawa mojej gry.

Pański partner z ataku – Miroslav Klose – powiedział, że musi być Pan szybszy.

(śmiech) Miro jest wystarczająco szybki i zawsze ładnie mi asystuje.

Źródło: bild.de


Juz 2 lutego ruszamy! Nie czekaj! Zacznij obstawiac!
Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...