DieRoten.pl
Reklama

Wywiad z Lotharem Matthäusem

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Czy od nowego sezonu na ławce trenerskiej Bayernu zobaczymy byłą gwiazdę tego klubu, Lothara Matthäusa? Dziennik "Bild" sądzi, że jest duże prawdopodobieństwo, że tak właśnie będzie, dlatego przeprowadził rozmowę z 45-latkiem, która dotyczyła tylko i wyłącznie Bayernu.

BILD: - Czy widziałby Pan siebie w tak poważnej roli jak trener Bayernu?

Matthäus: - Oczywiście. Znam dobrze realia Bundesligi, a zwłaszcza Bayernu. Jasne, że moim celem jest praca w Bundeslidze. Chociaż jestem zadowolony, że mogę pracować w Salzburgu z Giovannim Trapattonim.

BILD: - Droga do Monachium jest krótka. Co nastąpi, kiedy Bayern złoży Panu ofertę?

Matthäus: - Bayern nie powinien obciążać się teraz takimi sprawami. Mają w tym momencie ważniejsze rzeczy na głowie: przywrócić drużynie pewność siebie, wyeliminować z Ligi Mistrzów Real Madryt. Reszta potem jakoś się sama ułoży. Jeśli moje nazwisko będzie brane pod uwagę to zobaczymy, co z tego wyniknie.

BILD: - Jak konkretnie zareagowałby Pan na telefon z Bayernu?

Matthäus: - Porozmawiałbym z Bawarczykami i poszukalibyśmy rozwiązania, na którym najbardziej skorzystałyby wszystkie zainteresowane strony.

BILD: - Byłoby to takie proste? Popadł Pan w 2000 roku w konflikt z Ulim Hoenessem przy okazji pańskiego meczu pożegnalnego...

Matthäus: - To stare dzieje, dzisiaj jesteśmy w doskonałych stosunkach.

BILD: - W turnieju w Salzburgu Bayern pokonał pański zespół po 45 minutach gry dopiero w rzutach karnych. Jak ocenia Pan rozwój Bastiana Schweinsteigera i Lukasa Podolskiego?

Matthäus: - Jako młody piłkarz przeżyłem to, czego oni doświadczają obecnie. Są takie okresy, kiedy nie wszystko idzie po myśli. Schweini i Poldi powinni przede wszystkim skoncentrować się teraz tylko na grze w piłkę. Powinni odrzucić jakąś ofertę reklamową, zaproszenie na imprezę, wieczorem wrócić do domu trochę wcześniej.

BILD: - 36-letni Mehmet Scholl w Salzburgu grał naprawdę dobrze. Czy on może uratować Bayernowi awans do Ligi Mistrzów?

Matthäus: - Nie da się kupić piłkarza do roli szefa na boisku. Mehmet ciągle może grać z powodzeniem jako klasyczna "dziesiątka" i to nie tylko w ostatnich minutach meczu, lecz także w wyjściowej jedenastce.

Źródło: bild.de

Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...