DieRoten.pl
Reklama

Wywiad z Hoenessem

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Od czterech lat każdy nowy rok zaczyna się dla Bayernu tak samo: obozem przygotowawczym w Dubaju. Zawsze swoje urodziny obchodzi tam menedżer Bayernu, Uli Hoeness, który w tym roku skończył 55 lat. Zabiegany jak zawsze Hoeness znalazł odrobinę czasu i udzielił wywiadu fcb.tv, w którym po raz kolejny powiedział, że Owen Hargreaves zostaje w Monachium.

fcb.tv: - Panie Hoeness, jak ocenia Pan dotychczasowy przebieg sezonu i czego oczekuje Pan po rundzie rewanżowej?

Hoeness: - Na początku sezonu graliśmy bardzo w kratkę. Zwycięstwo w Leverkusen było dla mnie punktem kulminacyjnym, po którym graliśmy już dobrze. Sądzę, że po dobrych przygotowaniach w Dubaju jesteśmy w stanie wrócić na właściwy tor. Wówczas mogę sobie wyobrazić, że zdobędziemy Mistrzostwo Niemiec.

fcb.tv: - Jaką rolę odgrywa obóz w Dubaju?

Hoeness: - Mamy bardzo dobre doświadczenia z nim związane. Byliśmy tu już trzy razy i za każdym razem graliśmy potem z większym lub mniejszym powodzeniem. Mamy nadzieję, że w tym roku będzie podobnie. Do naszej dyspozycji są tu świetne warunki, piłkarze mogą całkowicie skoncentrować się na treningach. To prawdziwy raj.

fcb.tv: - Jan Schlaudraff od przyszłego sezonu będzie reprezentował barwy Bayernu. Czego spodziewa się Pan po tym piłkarzu?

Hoeness: - To zawodnik, który nie boi się wchodzić w pojedynki, szuka dryblingu, jest w stanie nawet położyć bramkarza i sam wykończyć akcję. W dzisiejszym futbolu jest coraz mniej takich piłkarzy. Właśnie to mi się w nim podoba.

fcb.tv: - Czy sprowadzenie Schlaudraffa jest także małym znakiem dla rywali, że kiedy Bayern chce jakiegoś gracza to potrafi go pozyskać?

Hoeness: - Chcemy pokazać, że motto, które czasem pojawia się w mediach: Werder Brema robi wszystko właściwie, a Bayern nie stawia na młodzież, jest niesłuszne. Mamy przecież modelowe przykłady na to, że jest inaczej - Philipp Lahm, Bastian Schweinsteiger czy Andreas Ottl - to wszystko są nasi wychowankowie. Uważam, że młody piłkarz postępuje słusznie wybierając Bayern i nie słuchając złych doradców.

fcb.tv: - Wiadomym jest, że Owen Hargreaves chętnie przeniósłby się do Manchesteru United. Czy ten temat nadal Pana irytuje i czy w ogóle jest on jeszcze aktualny?

Hoeness: - To w ogóle mnie nie denerwuje, takie wiadomości zawsze pojawiają się w okresie transferowym. Sprawa generalnie jest prosta: to my rozdajemy karty. Owen wyjaśniał, że chętnie przeszedłby do Manchesteru, jednak to nie znaczy, że dalszy jego związek z Bayernem jest zerwany. Owen ma u nas kontrakt do 2010 roku. Jeśli zdecydujemy, że musi u nas pozostać to tak się stanie. Możliwe, że w pewnym momencie zmienimy zdanie i pozwolimy mu odejść. Jednak na razie to się nie stało.

fcb.tv: - A jak to jest z tą ofertą Manchesteru, która opiewa ponoć na 30 milionów euro?

Hoeness: - Nie dostaliśmy takiej oferty. Działacze Manchesteru informowali nas, że widzieliby Owena u siebie. Jednak do dnia dzisiejszego nie doszło nawet do prawdziwych negocjacji, ponieważ w ogóle nie mieliśmy zamiaru ich rozpoczynać. Wszystkie sumy pojawiające się w mediach są taką samą bajką jak ta, że wydajemy 30 milionów euro na napastnika. To są zwykłe spekulacje, które nie mają nic wspólnego z prawdą.

Źródło: fcbayern.de

Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...