DieRoten.pl
Reklama

Wywiad z Giovane Elberem

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Do dziś jest on najskuteczniejszym napastnikiem w historii Bundesligi: Giovane Elber. Na koncie byłego Bawarczyka notuje się 133 bramki, z czego 92 padły zdobyczą podczas gry w Bayernie, podczas której jego łupem stały się mistrzostwa Niemiec i puchary krajowe, jak i zwycięstwo Ligi Mistrzów w 2001 roku. 34 letni Brazylijczyk zalicza się do najpopularniejszych graczy, jacy kiedykolwiek byli godni nosić trykot Bayernu.

Rok temu został on nominowany Honorowym Graczem Bayernu, jako pierwszy piłkarz w ogóle. Poza tym należy on również do 11 wszechczasów Bayernu. Na dwa dni przed meczem rewanżowym z Realem Madryt w LM odwiedził on swoich kolegów na Säbener Straße, podczas tego pobyty znalazł on również czas na krótką rozmowę z fcbayern.de, na temat najbliższego „meczu roku” w wykonaniu mistrza Niemiec.

Przed meczem w LM normalką jest, że jest się zmotywowanym, jednak mecze przeciwko Realowi, czy Barcelonie są zawsze czymś szczególnym
– mówił Elber, który już w dzień losowania był przekonany, że na tym meczu jego obecność jest obowiązkowa.

Wywiad z Giovane Elber:

Fcbayern.de: Giovane, w środę Bayern zmierzy się z Realem. Twoja obecność nie jest chyba przypadkowa?
Giovane Elber: Nie, to nie przypadek. Już podczas losowania, które oglądałem w Brazylii, pomyślałem sobie, że podczas tego meczu musze być obecnym. Już w Madrycie chciałem siedzieć na trybunach, nie udało mi się to jednak na skutek innych terminów. Jednak w Monachium muszę być koniecznie obecnym. Już jako gracz, nikt nie chce obok tego meczu przejść obojętnie. Również jako kibic nie chcę siedzieć przed telewizorem, a być widzem na stadionie.

Fcbayern.de: Ty sam też rozegrałeś nie jeden mecz przeciwko Realowi. Jakie masz wspomnienia z tych konfrontacji?
Elber: Oczywiście jako pierwsza przychodzi mi do głowy wygrana 4:2 w Madrycie w 2000 roku, czy zwycięstwo 4:1 tego samego roku w Monachium. Czy też półfinał w 2001, gdy na wyjeździe wygraliśmy 1:0, a u siebie 2:1. W oby tych meczach trafiłem do siatki. To są wielkie wspomnienia Realu Madryt. Są to oczywiście zawsze wspaniałe mecze. Przed meczem w LM normalką jest, że jest się zmotywowanym, jednak mecze przeciwko Realowi, czy Barcelonie są zawsze czymś szczególnym. Na takie meczy przygotowujesz się intensywnie.

Fcbayern.de: Czyli „mit Realu” jednak istnieje? Czy gra przeciwko „królewskim" jest czymś szczególnym?
Elber: Tak, to jest czymś zupełnie odmiennym, niż gra przeciwko Arsenalowi czy ManU. To zaczyna się już w szatni, to wszystko inaczej pachnie. Nie wiem, czy szatnie są specjalnie perfumowane, jednak zapach jest całkiem inny. Już na dwa dni przed meczem zaczynasz się zastanawiać, co można wyczynić na boisku, jak można by sobie pomóc, jako drużynie. To jest już ekstremalne.

Fcbayern.de: Jakiego meczu spodziewasz się w środę?
Elber: Wychodzę z założenia, że Bayern wygra. Nie będzie to łatwe, Monachijczycy grają jednak u siebie i muszą pokazać piłkarzom z Madrytu, gdzie jest granica. W Madrycie nie był to łatwy mecz, na szczęście na koniec zdobyliśmy dwie bramki. Real nie jest obecnie tak silny jak 3, czy 4 lata temu. Myślę, że Bayern wygra u siebie i przejdzie dalej. Tą wielką okazję należy wykorzystać.

Fcbayern.de: Czy przewagą Bayernu jest, że w osobie Beckhama i Reyesa odpadają dwaj kreatywni gracze?
Elber: Tak, oczywiście że jest to pewna przewagą. Przed Beckhamem czuje się respekt, jego rzutów wolnych, jak i rożnych można się wystraszyć. Jego brak na boisku jest atutem Bayernu. Meczy już się dobrze zaczął.

Fcbayern.de: Jeśli Bayern przejdzie tę rundę, to znów będziesz musiał przyjechać do Monachium i być talizmanem.
Elber: Oczywiście, przy następnym meczu muszę też kibicować. Chcę aby Bayern przeszedł dalej, a ja mógłbym kibicować im w ćwierćfinale.

Fcbayern.de: Ty sam musiałeś ostatniej jesieni zakończyć swoją karierę na skutek kontuzji.
Elber: W październiku musiałem zawiesić buty na kołek, nie dało się po prostu dalej grać. Boiska w Brazylii były w złym stanie, ciągle borykałem się z bólem. To ułatwiło mi decyzję, abym rok wcześniej niż to było planowane skończy moja karierę. Jednak fajnie było móc ostatni sezon zagrać w Brazylii, w Cruzeiro zostałem nawet mistrzem. To było fajnym przeżyciem, przedtem przecież nigdy nie grałem w mistrzostwach Brazylii. Teraz rozumiem, dlaczego tamtejsze tempo gry różni się od tego w Europie. Ciągła gra w temperaturze 38, czy 40 stopni. Nie jest czymś łatwym.

Fcbayern.de: Czym dokładnie się obecnie zajmujesz?
Elber: Mieszkam moim rodzinnym mieście – Londrina, mam tam firmę, a w głębi kraju farmę. Mam jeszcze swoja fundację (www.giovane-elber-stiftung.de), przy pomocy której pomagam dzieciom z ulic Londriny. To funkcjonuje od 1994 roku. Bardzo miło jest widzieć, jak wiele dzieci otrzymuje pomoc między innymi z Niemiec, a w szczególności z Monachium. W Londrinie bardzo dużo ludzi jest fanami FC Bayernu, Bayern jest tam gigantem.

Fcbayern.de: Bardzo dziękuję za rozmowę. Do zobaczenie, oby, do ćwierćfinału.

Wywiad przeprowadził Carsten Zimmermann, przetłumaczył Michał Jeziorny.

Źródło: fcbayern.de

Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...