DieRoten.pl
Reklama

Wypowiedzi po meczu z Hansą

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Wszystko zgodnie z planem: Bayern Monachium 3:0 pokonał Hansę Rostock i już po 1. kolejce usadowił się na fotelu lidera Bundesligi. Nie ma się, co dziwić, że trener Ottmar Hitzfeld był zadowolony. Szczególnie ucieszył go występ Luci Toniego: - Luca stale budził niepokój pod bramką rywala.

Ottmar Hitzfeld: - Wypełniliśmy nasz obowiązek. Mecz z Burghausen ostrzegł nas, że także w spotkaniach z teoretycznie słabszymi rywalami, możemy napotkać na problemy. W przeszłości Hansa trzy razy zdołała wygrać w Monachium. Od początku graliśmy więc skoncentrowani, ale przy czterech, pięciu kontratakach mieliśmy okazję przekonać się, że Hansa to także dobra drużyna. Zostaliśmy wtedy przeciwnikowi zbyt wiele miejsca, co mi się nie spodobało. Druga połowa także nie była dla nas wcale łatwa, ponieważ późno zdobyliśmy drugą bramkę. Cieszę się, że opłaciło się zaryzykować i wystawić Lucę Toniego. Luca stale budził niepokój pod bramką rywala, dzięki temu także Klose był bardziej aktywny. To dobrze, że obaj napastnicy zdobyli gole już w 1. kolejce. W tym momencie kości zostały rzucone.

Miroslav Klose: - Pierwszy mecz był dobrym występem w naszym wykonaniu i niczym więcej. Współpraca z Lucą Tonim układała się już dobrze. Mam nadzieję, że będzie tak dalej. Musimy jeszcze lepiej kończyć nasze ataki i głębiej cofać się po stratach piłki.

Luca Toni: - Na razie nie mogłem zbyt dużo trenować z drużyną, jednak już czuję się dobrze w tym zespole. Sądzę, że możemy wiele osiągnąć. To świetna sprawa, grać razem z Miroslavem Klose, każdy grałby chętnie u boku takiego partnera.

Frank Pagelsdorf (trener Hansy): - W skali szkolnej wystawiłbym nam dzisiaj ocenę dobrą, byliśmy obecni na boisku. Bayern wygrał jednak zasłużenie w takim rozmiarze. Wiele sobie przed tym meczem postanowiliśmy, jednak nie potrafiliśmy tego wszystkiego zrealizować. Pozwoliliśmy Bayernowi na zbyt wiele, przede wszystkim w grze skrzydłami w drugiej połowie.

Źródło: fcbayern.de

Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...