DieRoten.pl
Reklama

Wszystkiego najlepszego Sepp!

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Był idolem młodych bramkarzy, kolekcjonerem tytułów, jakich mało w całej historii piłki nożnej. Sepp Maier mistrz świata z 1974 roku kończy w dniu dzisiejszym 65. Lat! Mimo swojego wieku nawet nie myśli o emeryturze. Nie chce odejść w stan spoczynku. Wtedy stanę się stary, jeszcze starszy duchem, ma się rozumieć. Jeśli w swoim życiu nie ma się już żadnych planów, to równie dobrze można się zakopać pod ziemię.

Wydaje mi się, że znam go już 150 lat – takie mam w każdym bądź razie wrażenie. Życzę mu wszystkiego najlepszego, aby nie stracił swojego humoru, żeby był zdrowy, a swoje komentarze wydawał przed długie lata – gratulował Franz Beckenbauer swojemu dawnemu kompanowi na boisku i nie tylko. Gdy Kaiser był trenerem Reprezentacji Niemiec ściągnął do siebie Seppa i w 1990 roku zdobył mistrzostwo Świata.

Blisko 50 lat z FCB

Bramkarz ten był uwielbiany przez kibiców. Był wspaniałym piłkarzem, świetnym wodzirejem, który w każdej sytuacji potrafił rozbawić publikę zgromadzona na stadionie. Maier rok po odstąpieniu z posady trenera bramkarzy w szeregach Rekordowego Mistrza Niemiec zdradza, że - piłka nie jest u niego już koniecznie na 1 miejscu. W maju zeszłego roku odszedł wraz ze swoim podopiecznym Oliverem Kahnem z Bayernu Monachium. W Bayernie byłem od mojego 15 roku życia, jednak kiedyś musiał przyjść kres. Nie mogę być w klubie do setki. Odczuwałem jednak pewien ból.

W piłce nożnej Maier był synonimem zwycięstwa. Koronacja jego gry było Mistrzostwa Świata w 1974 roku, Mistrzostwo europy z 1972 oraz międzynarodowe sukcesy w szeregach Bayernu Monachium. To były szczyty mojej kariery.

Sepp Maier nie należy jednak do ludzi, którzy mówią, że kiedyś było wszystko lepiej. Wskazuje na lepsze zarobki, jakie maja dziś piłkarze. Nie zapomina przy tym jednak, że kiedyś, nie było diet. On sam – jedliśmy to, co nam smakowało. Dzisiejsi piłkarze muszą wrócić do tych starych nawyków. Może wtedy zaczną grać lepiej.

Król strzelców?!

Co ciekawe Sepp Maier bramkarzem wcale nie został od początku swojej gry. Początkowo grał w polu, zdobywając z młodzieżową drużyna TSV Haar tytuł króla strzelców! W bramce ustał mając 14 lat, zastępując dotychczasowego bramkarza. Mimo iż spotkanie zakończyło się wynikiem 0:12 jego gra wypadła obiecująco. Z czasem przeszedł do Bayernu, tworząc legendarna oś: Maier-Beckenbauer-Müller.

Po rozegraniu 97 meczów w Reprezentacji Niemiec oraz 473 w barwach Bayernu skończył tragicznie swoją karierę w roku 1979. Podczas wypadku samochodowego Maier został ciężko ranny. To, że nie mogłem grać w piłkę nie było wcale najgorsze. Przecież grałem już 20 lat – powiedział sam piłkarz. Najważniejsze, że wyzdrowiał, co zawdzięczać może Uliemu Hoeneßowi, swojemu byłemu koledze z drużyny i managerowi w przyszłości, mówiąc - to on uratował mi Zycie, nigdy mu tego nie zapomnę. Uli zabrał mnie wtedy z kliniki i zaprowadził do specjalisty. Jeszcze jeden dzień dłużej, a bym nie przeżył. To były ciężkie chwile, jednak nie licząc tego jestem dzieckiem szczęścia.

Wszystkiego najlepszego Sepp!!!

Dzisiejsi kibice Bayernu Monachium i czytelnicy naszej strony nie pamiętają gry wielkiej legendy. Nic dziwnego, gdy on grał większości z nas nie było wtedy na świecie. Pamiętać należy jednak o ludziach, dzięki którym nasz ukochany klub stał się wielki! Sepp Maier jest na pewno jedną z tych osób, których wpływ wywarty na przyszłość jest nie do podważenia!

Dziękujemy Ci, za piękne dziedzictwo, za sukcesy, za wszystko czego dokonałeś. W tym szczególnym dniu wszyscy chcielibyśmy życzyć Ci wszystkiego najlepszego, zdrowia, szczęścia oraz sukcesów na wszystkich płaszczyznach Twojego życia! Bądź dalej żywą legenda Bayernu i trwaj z naszym ukochanym klubem po wieczność!

Życzą redakcja bayern.munchen.pl oraz wszyscy czytelnicy serwisu.

Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...