DieRoten.pl
Reklama

Wielki powrót Robbena

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Arjen Robben dopiero od rundy wiosennej, ponownie gra dla Bayernu, a już zdążył pokazać, jak ważną jest postacią. Dzięki wspaniałej dyspozycji podczas sobotniego spotkania z Lautern udowodnił po raz kolejny, że jest najważniejszym piłkarzem FCBM.

 

W niedzielę Ajren świątkował swoje 27 urodziny, na które pojawili się wszyscy zaproszeni goście – tata Hans,  mama Majro, siostra Vivian, rodzice żony Bernadien oraz dwaj najlepsi koledzy z dzieciństwa, nie licząc oczywiście dzieci – Luka(dwa latka) oraz Lynn (10 miesięcy). Robben świętował więc w gronie rodziny, co na pewno sprawiło mu wielka radość.

 

Radośc ta, nie przyszła jedynie wraz z urodzinami, ale i z długo oczekiwanym powrótem do pełni zdrowia oraz pierwszego składu Bayernu. Jubilat – to po prostu niewiarygodne uczucie, być znów na boisku, mam z tego ogromną radość.

 

Sobotni mecz był jego pierwszym w tym sezonie, kiedy to udało mu się grać od pierwszych minut. Jego obecność na boisku pokazała, jak wartościowym jest on graczem. Wszak pierwszy gol był jego autorstwa, a przy drugim z kolei asystował. Dyrektor sportowy kluby, Christian Nerlinger, pochwalił swojego podopiecznego mówiąc – jego gra to klasa światowa. Widać jak na dłoni, że jest dla nas niezastąpiony. To, że gra aż tak dobrze po dłuższej przerwie jest niebywałe.

 

AllianzArena czekała na powrót swojego piłkarza aż 8 miesięcy! Radość, jaką czerpał Holender z gry, emanowała na wszystkich. Piłkarz ten od początku szukał drogi do bramki, dryblingów, mimo, iż początkowo często miał kłopoty z pokonaniem rywala, co jednoznacznie wskazywało na brak ogrania. W pierwszej połowie chciałem za dużo na raz. Z miejsca chciałem pokazać wszystko co potrafię, bo przecież od tak dawna nie grałem -  powiedział Robben.

 

Mimo, iż on sam jeszcze trochę narzeka, kibice mogli oglądać to, za czym tak tęsknili: szybkość, kreatywność i zagrożenie przed bramką. Po tym, jak zdobyłem bramkę, poczułem się wspaniale. Strzelenie gola już w pierwszym spotkaniu? O tym nawet nie marzyłem – dodał piłkarz.

 

Gala Robbena z pewnością cieszyła, nie można jednak zapomnieć o jednej sprawie, która brutalnie obnażyła – Bayern, z Arjenem w składzie byłby na pewno wyżej w tabeli.
Sam Karl-Heinz Rummenigge podsumował to najlepiej – Widać było, ile na jakości zyskała gra naszej drużyny po wejściu Robbena. Jestem przekonany, że z nim w składzie mielibyśmy o jakieś 10 punktów więcej na koncie. Niestety, musimy się pogodzić faktem, że tak nie jest. Mimo wszystko, wszyscy jesteśmy niezmiernie szczęśliwi, że w końcu wrócił. Jakości jego gry nam bardzo brakowało.

 

Gdy w 74 minucie Robben został zmieniony przez Hamita Altintopa kibice zgromadzeni na stadionie wstali ze swoich miejsc, obdarowując piłkarza owacjami na stojąco.  Trener ściągnął swojego asa z boiska, aby nie ryzykować przeciążenia. Holender nie jest jeszcze w pełni formy. On sam mówi -  nie jestem jeszcze przy 100%. To był mój pierwszy mecz od pierwszych minut po 6 miesięcznej przerwie. Nie można w takiej sytuacji wymagać, bym był już gotowy.

 

Fanom nie pozostaje nic innego jak cierpliwie czekać, aż Robben wróci w 100%, zapewniając Bawarczykom jeszcze jakiś tytuł.

 

Źródło: tzonline.de

Źródło:
kornkage

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...