DieRoten.pl
Reklama

W drodze po mistrzostwo Niemiec: Bayern jedzie do Freiburga

fot. DieRoten.pl
Reklama

Bayern Monachium ma już za sobą wiele spotkań w 2018 roku. Do tej pory klub ze stolicy Bawarii nie przegrał jeszcze żadnego spotkania od momentu wznowienia rozgrywek w rundzie wiosennej.

Już jutro podopiecznych Juppa Heynckesa czeka kolejne wyzwanie w drodze po obronę tytułu mistrzowskiego – rywalem „Bawarczyków” będzie drużyna S.C. Freiburg.

Stawką spotkania jak zwykle będą kolejne cenne trzy punkty, które mogą przybliżyć Bayern do szóstego mistrzostwa kraju z rzędu. Obecnie przewaga monachijczyków nad resztą stawki wynosi już 19 punktów i niewykluczone, że w tym miesiącu klub sięgnie po upragniony tytuł.

Choć zespół ze stolicy Bawarii jest zdecydowanym faworytem jutrzejszego starcia na Schwarzwald-Stadion jest Bayern, to zespołu z Badenii-Wirtembergii w żadnym wypadku nie można lekceważyć – wystarczy nadmienić, iż SCF przegrało zaledwie 1 z 12 ostatnich spotkań w Bundeslidze!

Z kolei seria mistrzów Niemiec również trwa w najlepsze – od momentu porażki z Borussią Moenchengladbach – Robert Lewandowski i spółka nie przegrali od 15 spotkań, notując 14 zwycięstw oraz remis (licząc wszystkie rozgrywki).

Schwarzwald-Stadion

Jutrzejszy pojedynek zostanie stoczony na doskonale nam znanym obiekcie Schwarzwald-Stadion, który w przeszłości wielokrotnie gościł już Bayern. Mogący pomieścić 24,000 widzów obiekt został oddany do użytku w 1954 roku.

Od momentu swojego otwarcia w połowie lat 50’ stadion we Freiburgu przechodził już wiele renowacji – ostatnia z nich miała miejsce w 2004. Na obiekcie tym odbywają się nie tylko pojedynki SCF, ale i spotkania międzynarodowe z udziałem niemieckiej reprezentacji narodowej (żeńskiej, młodzieżowej).

Warto podkreślić, że w 2015 roku odbyło się referendum w sprawie budowy nowego stadionu piłkarskiego. Nowy stadion, który powstanie na terenie Wolfswinkel ma wstępnie pomieścić około 35 tysięcy widzów. Nowy stadion S.C. Freiburg ma zostać ukończony w 2020 roku, zaś jego koszt budowy wyniesie około 76 milionów euro.

Wszystko kiedyś się kończy

Od momentu przejęcia sterów bawarskiego zespołu przez Juppa Heynckesa klub nie zwalnia tempa i pewnie kroczy od zwycięstwa do zwycięstwa. Bilans 72-letniego Niemca w monachijskim zespole robi ogromne wrażenie – mowa o 22 zwycięstwach, remisie oraz porażce. W tym okresie „Bawarczycy” strzelili łącznie 66 bramek oraz stracili ich 19.

W ubiegły weekend mistrzowie Niemiec mierzyli się na własnym podwórku z Herthą Berlin w ramach 24. kolejki Bundesligi. Mimo usilnych starań i wielu prób Robert Lewandowski i spółka nie byli w stanie odnaleźć drogi do bramki Rune Jarsteina. Ostatecznie pojedynek na Allianz Arenie zakończył się bezbramkowym remisem.

Mój zespół pomimo braku strzelenia gola rozegrał dobre spotkanie. Szczególnie w pierwszej połowie wykazywaliśmy się inicjatywą i tworzyliśmy klarowne okazje, których niestety nie wykorzystaliśmy. Możemy żyć z jednym punktem, nie będę z tego powodu mojemu zespołowi robił wyrzutów. Takie mecze się po prostu zdarzają – powiedział po meczu Heynckes.

Bezbramkowy remis z klubem ze stolicy Niemiec sprawił, że zostało przerwanych kilka serii Bayernu i jego zawodników. Zakończone serie:

− 10. zwycięstw z rzędu w Bundeslidze
− 14. zwycięstw z rzędu (wszystkie rozgrywki)
− 68 spotkań Bayernu na Allianz Arenie z co najmniej jedną bramką
− 11 spotkań z rzędu Lewandowskiego z co najmniej jedną bramką

Jutrzejszego wieczoru podopieczni Juppa Heynckesa staną przed szansą odniesienia swojego 20. zwycięstwa w Bundeslidze w tym sezonie. Mistrzowie Niemiec do tej pory zgromadzili 60 oczek i mogą pochwalić się najlepszą ofensywą (55 zdobytych bramek) oraz najszczelniejszą defensywą (18 straconych).

Freiburg robi swoje

Zespół prowadzony przez Christiana Streicha w porównaniu do poprzedniego sezonu radzi sobie obecnie nieco gorzej – przed rokiem o tej samej porze fryburczycy mieli na swoim koncie 34 punkty, czyli o pięć więcej niż ma to miejsce obecnie.

W sezonie 2017/18 S.C. Freiburg wygrał zaledwie 6 z 24 możliwych spotkań. Pozostałe spotkania kończyły się 11 remisami oraz siedmioma porażkami. Jeśli chodzi o bilans bramkowy, to mowa o 25 strzelonych bramkach oraz 38 straconych (to trzeci najgorszy wynik w rozgrywkach ligowych).

Przed tygodniem SCF grało na wyjeździe z TSG Hoffenheim w ramach 24. kolejki niemieckiej Bundesligi. Choć ekipa „Wieśniaków” przeważała pod niemalże każdym względem, to ostatecznie pojedynek na Wirsol Rhein-Neckar-Arena w Sinsheim zakończył się remisem 1:1.

Bramkę na wagę jakże cennego punktu zdobył w 66. minucie spotkania był zawodnik Bayernu Monachium a obecnie najlepszy strzelec ekipy z Badenii-Wirtembergii – Nils Petersen. Na uwadze trzeba jednak mieć fakt, iż Freiburg przegrał tylko 1 z 12 ostatnich pojedynków ligowych.

Pracowaliśmy dziś do absolutnego limitu, ale kiedy już odzyskiwaliśmy piłkę, to nie graliśmy tak jak byśmy sobie tego życzyli. Dlatego też nie stworzyliśmy sobie zbyt wielu okazji. Mimo wszystko zespół za swoją walkę zasługuje na słowa uznania. Nie jestem zadowolony z naszej gry od strony technicznej, ale jestem zadowolony z każdej innej rzeczy – powiedział po meczu Streich.

Historia sięgająca początku lat 90’

Ze statystyk prowadzonych przez serwis „Soccerway” wynika, że obie drużyny w swojej długoletniej historii miały okazję mierzyć się ze sobą 36 razy. O wiele lepszym bilansem mogą pochwalić się rekordowi mistrzowie Niemiec, którzy wygrali ponad 72% wszystkich potyczek.

Ogółem bilans Bayernu w pojedynkach z Freiburgiem rysuje się następująco – 26 zwycięstw, 4 porażki oraz jak łatwo policzyć 6 remisów. Na korzyść „Bawarczyków” przed jutrzejszym pojedynkiem przemawia także bilans bramkowy. Do tej pory monachijczycy zdobyli już 85 bramek oraz stracili ich zaledwie 28.

Po raz pierwszy obie ekipy miały okazję stanąć ze sobą w szranki 7 sierpnia 1993 roku w ramach pierwszej kolejki Bundesligi. Tamtego ciepłego popołudnia lepsi okazali się podopieczni Ericha Ribbecka, którzy pokonali fryburczyków 3:1. Był to zarazem pierwszy historyczny sezon SCF w 1. Bundeslidze.

Bramki dla bawarskiego zespołu zdobyli wtedy Schupp oraz Valencia, zaś w ekipie bawarskiego klubu można było wyróżnić takie legendy jak chociażby Lothar Matthaus czy Alexander Zickler, który w środę świętował 44. urodziny.

Ostatnie sześć spotkań:

Ostatnim razem ekipa rekordowych mistrzów Niemiec miała okazję mierzyć się z klubem z Badenii-Wirtembergii jeszcze w rundzie jesiennej, kiedy to „Bawarczycy” rozbili swoich rywali na Allianz Arenie w Monachium aż 5:0.

Bramki dla Bayernu zdobywali wtedy kolejno Julian Schuster (samobójcze trafienie), Kingsley Coman, Thiago Alcantara, Robert Lewandowski oraz Joshua Kimmich. Warto także nadmienić, iż był to pierwszy mecz dla Juppa Heynckesa na ławce trenerskiej po zwolnieniu Carlo Ancelottiego. Od tamtego spotkania klub wygrał 22 z 24 wszystkich pojedynków (remis oraz porażka).

Willenborg rozjemcą zawodów

Jutrzejszy pojedynek na Schwarzwald-Stadion poprowadzi 39-letni Frank Willenborg, który w całej swojej dotychczasowej karierze miał okazję poprowadzić tylko dwa mecze z udziałem klubu ze stolicy Bawarii – miało to miejsce w pojedynku 30. kolejki sezonu 2016/17, kiedy to „Bawarczycy” zremisowali 2:2 z FSV Mainz oraz nie tak dawno temu − w starciu 8. kolejki sezonu 2017/18 z Freiburgiem (wygrana FCB 5:0)

39-letni Niemiec z Osnabrueck jest jednym z czterech sędziów, którzy na początku sezonu 2016/17 zastąpili odchodzących na emeryturę doskonale nam znanych sędziów takich jak: Florian Meyer, Knut Kircher, Michael Weiner. Od tamtego okresu Willenborg miał już okazję poprowadzić kilkanaście  spotkań w 1. Bundeslidze.

Frank Willenborg swoją licencję Niemieckiego Związku Piłki Nożnej otrzymał w 2004 roku, zaś trzy lata później otrzymał pozwolenie na prowadzenie spotkań 2. Bundesligi. Swój debiut w pierwszej Bundeslidze zaliczył 20 września 2016 w pojedynku Darmstadt z Hoffenheim.

W trwającym obecnie sezonie Willenborg poprowadził już siedem spotkań na najwyższym szczeblu rozgrywek w Niemczech. Średnia not wystawionych przez magazyn „Kicker” wynosi 3,36. Skład sędziowski na jutrzejszy mecz wygląda następująco:

Sędzia główny: Willenborg (Osnabrueck)
Asystenci: Aarnink (Nordhorn), Kleve (Kolonia)
Czwarty sędzia: Sinn (Filderstadt)

Bez Ribery'ego i Jamesa na Freiburg

Wyjściowa jedenastka Bayernu Monachium na jutrzejszy mecz z drużyną SC Freiburg jak zwykle owiana jest wielką tajemnicą, więcej informacji na temat składu z całą pewnością poznamy dopiero jutro na kilka godzin przed spotkaniem.

Do gry niezdolny pozostaje Manuel Neuer, który powinien wznowić treningi z drużyną za około 2-3 tygodnie. To nie jedyna absencja w zespole prowadzonym przez Juppa Heynckesa. W jutrzejszym meczu z całą pewnością zabraknie także Francka Ribery'ego, który zmaga się z grypą żołądkową.

Gotowy do gry nie jest jeszcze James Rodriguez, który w pierwszym spotkaniu 1/8 finału Ligi Mistrzów doznał niegroźnego urazu łydki. 72-letni trener FCB uznał, że nie będzie podejmował zbędnego ryzyka, dlatego też Kolumbijczyk pozostanie w Monachium. Na cale szczęście gotowy do gry jest już David Alaba.

– Franck Ribery nie znajdzie się w kadrze na niedzielny mecz z Freiburgiem ze względu na infekcję jelit. Być może wróci do nas i treningów w najbliższy poniedziałek. David Alaba trenuje już z nami ponownie i znajdzie się w kadrze na mecz. James pracował ostatnio sporo na siłowni, ale plan zakłada, że wróci do treningów z zespołem w poniedziałek. Nie będziemy ryzykować  – powiedział dziś trener Bayernu.

 

Kontuzja Kingsley'a Comana oraz nieobecność Francka Ribery'ego sprawia, że monachijczycy mają do swojej dyspozycji zaledwie jednego nominalnego skrzydłowego. Podczas wspomnianej już konferencji prasowej Heynckes ujawnił, że nie podjął jeszcze decyzji o tym kto zagra na lewym skrzydle, ale kandydatem do gry w tamtym rejonie boiska jest między innymi Thiago czy Juan Bernat.

– Nie podjęliśmy jeszcze decyzji o tym kto zagra na lewym skrzydle w niedzielę. Thiago odgrywał już podobną rolę jako zawodnik Barcelony. Jedną z opcji pozostaje także Juan Bernat – podsumował trener Bayernu.

Okiem eksperta, czyli Piotr Szymczuk dla DieRoten.pl 

Z wielką przyjemnością zapraszam Was również do zapoznania się z opinią i komentarzem Piotra Szymczuka, który na co dzień komentuje spotkania w „Radio Gol” oraz współpracuje z serwisem „Weszło.com” oraz „Ole Magazyn”.

 Bayern w niedzielę zagra na bardzo trudnym terenie we Fryburgu, gdzie w ostatnich latach często tracił punkty. Myślę jednak, że w niedzielę Bawarczycy powinni sobie poradzić z zespołem trenera Streicha, choć uważam że nie będzie to tak łatwy mecz jak np. ten z października, kiedy Jupp Heynckes wrócił na ławkę trenerską, bo jednak Freiburg w ostatnim czasie jest w dobrej formie, a dzięki zwycięstwu 1:0 nad Werderem ustawił się w dobrej sytuacji w walce o utrzymanie.

Na pewno hiobową wieścią dla kibiców Bayernu była informacja, że z gry do końca sezonu wypada Kingsley Coman. Francuz nie dość, że był piłkarzem, który odciążał Robbena, czy Ribery’ego, to również w ostatnim czasie był w dobrej formie i każda defensywa miałaby z nim problemy.

Co do samego Bayernu walka o tytuł jest już praktycznie rozstrzygnięta, więc myślę że z Freiburgiem szanse mogą dostać piłkarze z drugiego planu. Tym bardziej, że już za kilka tygodni Bayern będzie czekać najważniejszy okres w sezonie, a więc okres walki o triumf w Lidze Mistrzów, a wtedy każdy kluczowy gracz musi być wypoczęty i przygotowany do gry na 100%.

Pamiętne pogromy sprzed lat

W historii występów pomiędzy Bayernem a Freiburgiem możemy wymienić kilka pogromów, w których monachijczycy zdobywali co najmniej sześć bramek − mowa dokładnie o czterech takowych pojedynkach (trzy w Bundeslidze oraz jeden w Pucharze Niemiec). Przyjrzymy się im zatem nieco blizej.

10 wrzesień 2011 roku, Bayern Monachium 7:0 Freiburg

Ponad siedem lat temu na Allianz Arenie w Monachium miała miejsce jedna z najbardziej dotkliwszych porażek fryburczyków w ich jakże długoletniej historii. Bayern pod wodzą Juppa Heynckesa rozbił gości z Badenii-Wirtembergii aż 7:0, zaś kunsztem strzeleckim popisał się między innymi Mario Gomez, który tamtego popołudnia zaaplikował swoim rywalom hat-tricka. Jako ciekawostkę można nadmienić, iż bramkę na 7:0 w końcowej fazie spotkania zdobył obecny piłkarz SCF − Nils Petersen.

2 marzec 2005 roku, SC Freiburg 0:7 Bayern Monachium

Tego dnia w meczu ćwierćfinału Pucharu Niemiec podopieczni Felixa Magatha nie okazali litości swoim rywalom z Freiburga. Mistrzowie Niemiec już po pierwszej połowie prowadzili 5:0, zaś mecz na Badenova-Stadion (obecnie Schwarzwald-Stadion) zakończył się wysokim wynikiem 7:0. Bohaterem tego starcia był bez wątpienia Claudi Pizarro, który zdobył cztery bramki. Nieco ponad dwa miesiące później Makaay i spółka pokonali w finale Pucharu Niemiec Schalke 04 Gelsenkirchen po zaciętym boju 2:1.

16 grudzień 2003 roku, SC Freiburg 0:6 Bayern Monachium

W meczu kończącym zmagania rundy jesiennej w sezonie 2003/2004 klub pod wodzą Ottmara Hitzfelda postanowił sprawić swoim kibicom świetny prezent pod choinkę − Bayern rozbił Freiburg na ich własnym podwórku 0:6. Jedną z bramek dla FCB zdobył tamtego wieczoru obecny dyrektor sportowy klubu ze stolicy Bawarii, czyli Hasan Salihamidzic. Spory udział (podobnie jak w wygranym 7:0 meczu w Pucharze Niemiec) w pokonaniu fryburczyków miał także Roy Makaay, który nie dość, że zaliczył asystę, to dwukrotnie wpisywał się jeszcze na listę strzelców.

20 listopad 1999 roku, Bayern Monachium 6:1 SC Freiburg

Pierwszy pogrom nad Freiburgiem, w którym monachijczycy zdobyli co najmniej 6 bramek miał miejsce prawie 19 lat temu. Bayern w obecności 46,000 fanów zgromadzonych na Olympiastadion w Monachium rozbił gości aż 6:1 po trafieniach takich zawodników jak Jeremies, Matthaus, Sergio, Jancker (dwukrotnie) oraz Zickler. Pogrom ten z całą pewnością zapadł też w pamięci Hasanowi Salihamidzicowi, który obejrzał cały mecz z poziomu ławki rezerwowych.

Garść ciekawostek:

− Bayern strzelał co najmniej 2 bramki w trzech ostatnich pojedynkach wyjazdowych.
− Bayern wygrał 5 ostatnich spotkań wyjazdowych w Bundeslidze.
− Freiburg jest niepokonany od 11 z 12 ostatnich spotkań w rozgrywkach ligowych.
− Bilans FCB w sześciu ostatnich pojedynkach z Freiburgiem to 5 zwycięstw oraz porażka.
− W tym okresie Bayern zdobył 18 bramek, podczas gdy klub z Badenii-Wirtembergii zaledwie 4.
− Bayern nie przegrał spotkania w Bundeslidze od 25 listopada 2017 roku (porażka 2:1 z Gladbach).
− Mistrzowie Niemiec wygrali 14 z 15 ostatnich spotkań we wszystkich rozgrywkach (dodatkowo remis).
− Monachijczycy są najlepiej grającą ekipą na wyjazdach w lidze (9 zwycięstw, remis oraz 2 porażki).
− Faworytem bukmacherów jest Bayern, zaś średni kurs na ich zwycięstwo wynosi obecnie około 1,34.
− Klub ze stolicy Bawarii może pochwalić się 87,3% celnością wykonanych podań.
− Bayern oddaje średnio nieco ponad 19 strzałów n bramkę w meczu, podczas gdy Freiburg ponad 12.
− Jupp Heynckes nie może korzystać z usług takich graczy jak Neuer, Ribery oraz James.
− Dla porównania w kadrze SCF zabraknie jutro kontuzjowanego Floriana Niederlechnera.
− Bayern wygrał 20 z 23 ostatnich spotkań przeciwko Freiburgowi we wszystkich rozgrywkach.
− Ekipa SC Freiburg w sezonie 2017/18 tylko raz przegrała na własnym podwórku w Bundeslidze.
− Bilans spotkań SCF na własnym podwórku w tym sezonie ligowym to porażka, 5 zwycięstw oraz 6 remisów.
− W zespole prowadzonym przez Streicha występuje dwóch naszych rodaków: Gikiewicz oraz Kapustka.
− Wartość kadry Bayernu Monachium wynosi na dziś dzień 642,50 milionów euro.
− Dla porównania kadrę Freiburga wycenia się na sumę 77,40 milionów euro.
− Ostatnią porażkę Bayern Monachium z Freiburgiem zanotował 16 maja 2015 roku.
− Bayern posiada najskuteczniejszą ofensywę w tym sezonie ligowym (55 strzelonych bramek).
− Mistrzowie Niemiec mogą pochwalić się najszczelniejszą defensywą w lidze (18 straconych goli).
− 15 z 25 strzelonych przez Freiburg bramek padło po stałych fragmentach gry.
− Freiburg 24-krotnie przegrywał z FCB (z żadnym innym klubem SCF nie ma na swoim koncie tylu porażek w lidze).
− Heynckes jako trener jest niepokonany w 10 ostatnich pojedynkach przeciwko SCF (8 zwycięstw i 2 remisy).
− Sven Ulreich może pochwalić się 8 czystymi kontami w Bundeslidze, lepszy jest tylko Buerki (9).
− Robert Lewandowski może pochwalić się pięcioma dubletami przeciwko Freiburgowi.
− W kadrze SCF znajduje się Nils Petersen, który w latach 2011-2012 grał dla ekipy mistrza Niemiec.
− W sezonie 2011/12 Nils Petersen zdobył 4 bramki w 15 występach dla Bayernu.
− Najlepszy strzelec Bayernu Robert Lewandowski ma już na swoim koncie 20 trafień w lidze.
− Z kolei najlepszym strzelcem Freiburga jest Nils Petersen, który może pochwalić się 12 bramkami.
− Thomas Mueller jest najlepszym asystentem w Bayernie w tym sezonie ligowym (8 asyst).
− Robert Lewandowski w pojedynkach z Freiburgiem zdobył już 13 bramek (w barwach Bayernu i BVB).
− Nasz rodak może pochwalić się 42% skutecznością oddanych strzałów na bramkę rywali w Bundeslidze.
− Jeśli Sandro Wagner otrzyma żółtą kartkę, to będzie zmuszony pauzować jeden mecz (ma już 4).
− Joshua Kimmich zaliczył już w tym sezonie ligowym 3424 kontaktów z piłką!
− Niklas Suele jest najskuteczniejszym podającym w Bundeslidze z celnością rzędu 93,3%.

Stach Gabriel 

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...