DieRoten.pl
Reklama

Toni/Klose czy Makaay/Santa Cruz?

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

23 miliony Euro – oto suma, jaką Bayern Monachium musiał tego lata wydać, aby skompletować swój atak marzeń, sprowadzając Lucę Toniego oraz Miroslava Klose. Pozostaje jednak pytanie – Czy warto było wydawać tyle pieniędzy? Czy warto było w ogóle ich kupować, skoro napastnicy Roy Makkay oraz Roque Santa Cruz, którzy odeszli ostatniego lata, tak dobrze sobie radzą?

Zdaniem Bayernu, wobec Paragwajczyka wystarczająco długo wykazywano cierpliwość. Roque do stolicy Bawarii trafił mając zaledwie 17 lat, a grając 8 sezonów w szeregach rekordowego Mistrza Niemiec, nie pokazał jakości gry na miarę tej, prezentowanej w nowym klubie Balckburn Rovers.

Mimo, iż wielu krytyków wypowiadało się, że Santa Cruz nie poradzi sobie w twardej, angielskiej piłce, on, jak na przekór, stał się szybko piłkarzem pierwszego składu. Trener okazał mu zaufanie, które były Bawarczyk spłacił w postaci bramek – jak dotąd było ich 13, z czego 9 w samej lidze. W Monachium nikt się tego nie spodziewał. W Bayernie często musiał on grać jako rozgrywający, a gra nie była ustawiana pod niego. Teraz, były Bawarczyk jest trzecim strzelcem najlepszej ligi Świata.

Równie dobrze w nowym klubie radzi sobie były partner Paragwajczyka – Roy Makaay. Holender z niewiarygodnym instynktem strzeleckim, który uważał, że nie ma sensu siedzieć na ławce Bayernu, w nowym klubie – Feyenoordzie – strzela jak chce. W klubie z Monachium wykazywał on niewiarygodną średnią bramek zdobytych na mecz, wynoszącą 0,6(78 bramek w 129 meczach). W holenderskim klubie radzi sobie jeszcze lepiej! Jak dotąd w lidze strzelił 11 bramek w 16 spotkaniach!

W spółce z Santa Cruzem, Roy Makaay ma na koncie 20 bramek, czyli o dwie więcej niż atak marzeń Bayernu – Toni/Klose. Czy Bayern mógł sobie podarować wydatek rzędu 23 mln Euro?

Źródło: sportbild.de

Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...