DieRoten.pl
Reklama

Sport Bild: Trzecie spotkanie z Alabą zakończone niepowodzeniem

fot.
Reklama

Od dłuższego czasu jednym z głównych tematów związanych z Bayernem Monachium jest dalsza przyszłość Davida Alaby, który dla Bayernu gra już od lata 2008 roku.

Obecna umowa austriackiego defensora obowiązuje do końca czerwca 2021 roku i nie jest żadną tajemnicą, że mistrzowie Niemiec pragną przedłużyć kontrakt ze swoim wychowankiem. Mimo wszystko póki co wszystkie próby zakończyły się fiaskiem.

Nie inaczej było ostatnio… Jak informuje niemiecki tygodnik „Sport Bild” po dwóch nieudanych spotkaniach i negocjacjach, trzecie zaplanowane rozmowy z otoczeniem Davida Alaby również zakończyły się niepowodzeniem.

Według dziennikarzy wspomnianego wyżej źródła 28-latek wraz ze swoim agentem Pini Zahavim opuścili w ubiegły piątek siedzibę klubu przy Saebener Strasse bez osiągnięcia porozumienia z władzami bawarskiego klubu. Bayern miał nawet nieco pójść na rękę swojemu piłkarzowi.

Jak możemy się dowiedzieć, zamiast wcześniejszej 4-letniej umowy, monachijczycy mieli zaproponować kontrakt na 5 lat. Jeśli jednak mowa o rocznej pensji, to „Bawarczycy” pozostają nieugięci – w grę wchodzi 11 milionów euro rocznie plus bonusy, które mogą wynieść nawet 6 milionów euro.

Powstaje jednak pytanie – dlaczego Austriak i jego przedstawiciele ponownie odrzucili propozycję FCB? Podstawowe wynagrodzenie zaoferowane przez Bayern wciąż jest „za niskie”. Mówi się, że David pragnie zarabiać na tym samym poziomie co Manuel Neuer, Thomas Mueller oraz Robert Lewandowski.

Co więcej strona Alaby wciąż uważa domniemaną obietnicę za niespełnioną, kiedy przy przedłużaniu umowy w 2016 roku, defensorowi miano obiecać więcej spotkań w środku pola. Z punktu widzenia austriackiego zawodnika słowo nie zostało dotrzymane. Na ten moment nie wiadomo jak dalej potoczy się poker ws. nowego kontraktu. Od stycznia wychowanek FCB będzie mógł już legalnie podpisać umowę z innym klubem na sezon 2021/22.  

Źródło: Sport Bild
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...