Począwszy od sierpnia 2017 roku obowiązki dyrektora sportowego w zespole rekordowego mistrza Niemiec piastuje 42-letni Bośniak, a będąc dokładniejszym Hasan Salihamidzic.
Choć bossowie i piłkarze rekordowego mistrza Niemiec mają bardzo dobre zdanie o swoim dyrektorze sportowym, to innego zdania są kibice i piłkarscy eksperci, którzy dostrzegają rażące błędy w pracy Hasana Salihamidzica w Monachium.
Niedawny artykuł w "Sport Bildzie" przedstawił Bośniaka w bardzo złym świetle, co dodatkowo wpłynęło na jego negatywną ocenę (m. in. zlekceważenie tematu transferu Hakima Ziyecha). Warto wiedzieć, że obecna umowa "Brazzo" z FCB obowiązuje do końca czerwca 2020 roku.
Nie tak dawno temu dziennikarze poprosili 42-latka o kilka słów na temat swojej przyszłości, lecz Hasan odmówił komentarza. Z informacji ujawnionych przez "Sport Bild" możemy jednak dowiedzieć się, że wewnątrz klubu Salihamidzic posiada więcej zwolenników opowiadających się za przedłużeniem z nim umowy, niż przeciwników.
Warto jeszcze wspomnieć, że ostatnimi czasy spekuluje się, że po przyjściu Olivera Kahna, klub ze stolicy Bawarii będzie chciał zatrudnić Maxa Eberla, jednakże sam Bośniak odrzuca możliwość pracy pod skrzydłami nowego dyrektora sportowego.
W dalszej części opublikowanego artykułu po raz kolejny możemy przeczytać o roli odegranej przez "Brazzo" w czasie trwania letniego okienka. W przypadku Coutinho i Perisica transfery te doszły do skutku dzięki Rummenigge i jego idealnym kontaktom z Barceloną i Interem. Ponadto przy negocjacjach pomagał Gioavanni Branchini.
Jeśli zaś mowa o Mickaelu Cuisance, to jest to już transfer Hasana Salihamidzica, choć pomocnik ten nie był wymarzonym kandydatem Niko Kovaca.
Komentarze