DieRoten.pl
Reklama

Przełomowy nastrój w środę popielcową

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Akurat w dzień wielkiego kaca po dniach karnawałowych w Bayernie panuje wielka wiara w to, że wczorajszy mecz sprawił przewrót do lepszych czasów. Po porażce 2:3(1:3) w 1/8 finału Ligi Mistrzów przeciwko Realowi Madryt, Bayern trzyma we własnych rękach, aby przy wygranej w meczu rewanżowym wejść do 1/4 elitarnych europejskich rozgrywek.

Jest wiele rodzajów porażek, tą akurat odbieram jak zwycięstwo – tłumaczył Oliver Kahn zaraz po meczu, na wysprzedanym do ostatniego miejsca stadionie Santiago Bernabeu. Po zmianie stron, przy stanie 1:3 drużyna wykazała się wysokimi morałami i osiągnęła dobra pozycję wyjściową, taka jaką chcieliśmy osiągnąć. Teraz musimy na tej drodze pozostać, wtenczas będziemy w stanie z tego sezonu jeszcze coś wyciągnąć – mówił dalej Kahn.

Zbyt bierni w pomocy.

Trener, Ottmar Hitzfeld po znikomej porażce pokazał się równie zadowolonym, mimo iż mówił – miałem nadzieję, że w dzisiejszym meczu zdziałamy jeszcze więcej. Był on bez wątpienia - nastawiony optymistycznie, że damy radę, jednak musimy się poprawić – tak mówił szkoleniowiec Bayernu po swoim pierwszym meczu w LM od czasu powrotu do Monachium.

Jak już w wcześniejszej części sezonu, tak i teraz Bayern wykazał się niedociągnięciami w obronie. Mimo tego, iż Hitzfeld w postaci Owena Hargreavesa wpuścił na boisko kolejnego defensywnego zawodnika w celu wzmocnienia obrony. W pomocy byliśmy zbyt bierni, chciałem, abyśmy zagrali bardziej agresywnie – analizuje „Generał”, i określa błędy w obronie jako – małe rozczarowanie.

Psycholog oraz motywator.

Zarówno przy pierwszych dwóch bramkach Raula(10 i 28 min.), jak i przy trafieniu van Nistelrooya (34 min.) , Lucio doprowadziłby do tymczasowego remisu. Nie wyglądaliśmy zbyt dobrze – krytykuje Karl-Heinz Rummenigge. To są problemy z koncentracją, musimy się tego pozbyć, bo inaczej będziemy mieli duże problemu w rewanżu.

Podarowaliśmy Realowi trzy bramki, to było całkowicie zbędne. Wprowadziliśmy Realem do gry, a następnie ją ukształtowaliśmy – dodał Hitzfeld, który w pierwszej linii był potrzebny podczas przerwy dla swoich piłkarzy jako psycholog i motywator. Powiedziałem drużynie, że nie ma powodów, aby spuścić głowy. Teraz musimy podawać więcej serca w grze, więcej wchodzić w pojedynki jeden ja jednego, a przeciwnikom wcześniej przeszkadza – tłumaczy 58 latek.

Allianz Arena musi wrzeć.

Słowa, które jego piłkarze po gwizdku rozpoczynającym druga część gry zmienili na czyny. W drugiej połowie dobrze reagowaliśmy. Przycisnęliśmy Real, a bramka na 2:3 była jedynie kwestią czasu. Bramkę tę sprezentował Mark van Bommel, na chwilę przed końcowym gwizdkiem, dzięki czemu pozwolił na dalszy sen o 1/4 finału LM. Real nie jest jakąś „naddrużyną” , to pokazała druga połowa. Jeśli poprawę gry z drugiej połowy zabierzemy na mecz rewanżowy, to będziemy mieli niezłe szanse – mówi Hitzfeld.

Te nastawienie, które w końcu zostało nagrodzone, może dać nam kopa również w meczach Bundesligi mówi pewien swoich słów Oliver Kahn. W meczu rewanżowym za 14 dni w Monachium musimy doprowadzić stadion do wrzenia, Teraz, stadion może po raz pierwszy udowodnić, że jest kotłem czarownic. Wtedy wszystko będzie możliwe – wskazuje Kahn na przewagę własnego terenu po stronie Bayernu w rewanżowym meczu.

Dalsza intensywna praca nad poprawą obrony.


Podczas swojej północnej przemowy w hotelu „Palace HotelKarl-Heinz Rummenigge ostrzegł jednak przed zbyt wielka euforią. Kategorycznie nie wolno się cieszyć z porażek, jednak jest to przeżyciem, z którego można być zadowolonym – mówił Rummenigge. Potrzebujemy teraz przełomowego nastroju, musimy pokazać w Monachium wspaniałą walkę. Jeśli w Madrycie strzela się dwie bramki to można w Monachium strzelić i TĄ bramkę, która da nas awans.

Do tego czasu Hitzfeld w dalszym ciągu chce pracować nad niedociągnięciami – W najbliższych dwóch tygodniach musimy starać się pracować nad gra w obronie, tutaj nie popuszczę. Musimy się wyzbyć tych błędów- zapowiedział Hitzfeld. Wspólnie musimy jak najszybciej dać drużynie pewność, wiarę w siebie i stabilność - uzupełnił Rummenigge, który wie – Zmiana na lepsze nastąpi dopiero, po pokonaniu Realu w Monachium.

Dla fcbayern.de w Madrycie Carsten Zimmermann, dla bayern.munchen.pl przetłumaczył Michał Jeziorny.

Źródło: fcbayern.de

Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...