DieRoten.pl
Reklama

Prawdziwy Bawarczyk!

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Bayern Monachium może być dumny z obrotu spraw w klubie. Rekordowe obroty, rekordowe kontrakty reklamowe oraz kadra. Kadra, która jest dumą kibiców, działaczy oraz obiektem zazdrości na całym świecie! Jedynie FC Barcelona może poszczycić się podobnym osiągnięciem. W osobach wychowanków: Bastiana Schweinsteigera, Philippa Lahma, Thomasa Müllera oraz Holgera Badtsubera, stworzyła kręgosłup, na którym oprze się sukces przyszłych lat. Ktoś mógłby pomyśleć, że Bayern i Barca wcale nie są jedynymi klubami, która tak promują swoich wychowanków. To może i prawda, jednak tylko oni są na szczycie piłkarskiej Europy. Gdy doliczymy jeszcze takie osobistości jak Frank Ribery, czy Arjen Robben, to można być spokojnym, że przyszłość układa się wspaniale!

 

Przyszłość, tworzona jest jednak przez teraźniejszość., która wyciągnęła wnioski z przeszłości. Wielu sympatyków FCBM do dziś źle patrzy na Michaela Ballacka, który odszedł z klubu za darmo. Teraz, gdy kontrakty przedłużyły największe gwiazdy – Ribery, Lahm oraz Schweisnteiger, zapominamy, jak pełni złości patrzeliśmy na, często zbyt mocno używane, słowo - „zdrada”. Odejście kapitana Niemiec dało nam jednak żniwo, którego plonem jest nowa filozofia, twarde negocjacje oraz pewność siebie. Tym jednym, ale jak ważnym, ziarnem pozyskanym z tego plonu jest Bastian Schweinsteiger. Gracz klasy światowej, charyzmatyczna postać, prawdziwy Bawarczyk, lider oraz wspaniały człowiek.

 

Nikt z nas jednak nie miał okazji poznać Bastiana, jednak czytając jego wypowiedzi domyślać można się wiele. Kolejną ku temu okazją był występ w programie „AUDI Star Talk”, podczas którego opowiadał o…

bramkarzu Schalke, Manuelu Neuerze – na chwile obecna nie istnieje u nas problem z bramkarzem. Hans-Jörg Butt rozgrywa wspaniały sezon, a Thomas Kraft ma ogromny talent. W postaci Neuera mamy możliwość, ściągnięcia najlepszego bramkarza Niemiec. Ja zawsze będę uważał, że najlepsi piłkarze Niemiec powinni grać w Niemczech.

… trenerze, Louisie van Gaalu – jest to pierwszy trener który mi zaufał i pozwolił grac centralnie. Jestem mu za to wdzięczny. Wcześniej nikt się przecież nie spodziewał, że będzie Az tak dobrze. Sztab trenerski oraz cała drużyna przekonały mnie najbardziej, abym został w klubie.

… odwiedzinach Angeli Merkel w sztani – nawet gdy przegrywaliśmy, to ona do nas przychodziła, klepała nas po ramieniu dodając na otuchy. Po meczu z Argentyna po prostu weszła do szatni, podczas gdy my szykowaliśmy się do wejścia pod prysznic. Okazuje się, że stoisz obok głowy państw tylko w slipkach. To jest śmieszną i dziwną sytuacją. Ona miała na dodatek piwo w ręku i wznosiła z nami toast. W pewnej chwili zadajesz sobie pytanie? Czy ja śnię?

… święcie wigilijnym w Bayernie – daliśmy czadu, było naprawdę świetnie. Alfons Schuhbeck ugotował potrawy. Wieczór był udany.

… Lidze Mistrzów – zrobię wszystko co w mojej mocy, by wygrać z Bayernem Ligę Mistrzów. To jest moim największym marzeniem.

… to, czy stawia się w jednym szeregu z takimi legendami klubu, jak Kahn, czy Müller, itd. – aby to osiągnąć musze się wziąć w garść i wygrać tak wiele, ile tylko się da.

… ambicji, która nakazuje zawsze wygrywać – nigdy się nie poddaję, nawet grając na Playstation, no chyba, że przeciwko mojej dziewczynie, bo wtedy się podkładam.

… celach z Bayernem – gdy patrzę na zespół, gdy wszyscy są zdrowi, to widzę, że mamy bardzo dobry zespół. Może nam się udać wygrać LM! Jestem o tym przekonany, bo i kierownictwo stawia sobie to za cel. Własnie ta kwestia była decydująca w rozmowach o nowym kontrakcie.

… Michaelu Ballacku – mówienie o nim, jedynie przez pryzmat jego kontuzji, jest dla mnie brakiem szacunku. Jeśli wyzdrowieje, to znów powinien wejść na boisko będąc naszym przywódcą.

… Felixie Magathcie- twardy z niego facet, jednak w ostatnich latach to on jest najlepszym trenerem w Niemczech. On ma twardą rękę, ale jak widać radzi sobie dobrze.

… Bożym Narodzeniu – Lubię te święto, lubię chodzić na rynek świąteczny. Podczas ostatnich lat nie byłem podczas świat w domu, teraz nie mogę się tego doczekać.

… sztabie szkoleniowym z czasów MŚ 06 – Jogi Löw to czysta jakość. Już podczas tamtego turnieju on był osobą, wybierająca taktykę. Jürgen Klinsmann był motywatorem. Atmosfera była wtedy świetna.

… pościgu za liderem z Dortmundu – Seon będzie trwał jeszcze przez 18 kolejek, więc znajda się jeszcze okazje na stratę i odrobienie punktów. My sami musimy się skupic na osiągnięciu miejsca w LM.

… pierwszym spotkaniu z Magathem – wróciłem wtedy z ME w 2004 roku, a jako młody piłkarz pomyślałem, że wrócę dzień wcześniej, sprawiając pozytywne wrażenie. Jednak poszło w druga stronę. Chciałem przywitać trenera, który powiedział mi – a kim Pan właściwie jest?

… o drugim spotkaniu z Magathem – najśmieszniejsze było to, że miałem kontuzje kolana i przez 10 dni nie mogłem trenować. Po pierwszym treningu wyruszyliśmy na mecz do Mainz. On chciał, by cała drużyna tam pojechała, a ja spytałem, czy tez musze jechać. On mi serio powiedział- eee a kim Pan jest?

… o stosunkach z Oliverem Kahnem – pierwszy raz spotkałem go w listopadzie 2002 roku. Miałem wtedy okazję usiąść obok niego. Pierwszy raz rozmawiał ze mną jednak w 2005 roku.

 … Oliverze Kahnie, jako koledze, obok którego siedział w szatni – Każdy piłkarz z naszej drużyny ma ręcznik w szatni. Jakoś dziwnym trafem u mnie nigdy go nie było. Zawsze się zastanawiałem, gdzie on się podział. Wtedy spoglądałem na bok i widziałem, jak Oli ustawia sobie włosy, poleruje rękawice. Dwoma ręcznikami! Wtedy nie miałem jeszcze odwagi, by powiedzieć: ej koleś, zostaw mój ręcznik. Specjalnie szedłem na tyły, by wyciągać mój własny ręcznik. Trochę czasy minęło, aż w końcu mogłem korzystać ze swojego ręcznika.

 

Źródło: sportbild.de

 

Cześć wypowiedzi w zapisie wideo ---> http://www.bild.de/BILD/video/clip/sport/fussball/2010/12/14/schweini-startalk.html

Źródło:
kornkage

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...