Bayern Monachium ma już za sobą kolejne spotkanie w ramach sezonu 2024/2025. Tym razem drużynie rekordowego mistrza Niemiec przyszło zagrać w Bundeslidze.
Dosłownie przed chwilą dobiegło końca kolejne spotkanie z
udziałem zawodników rekordowego mistrza Niemiec, którzy podejmowali dziś w ramach
5. kolejki niemieckiej Bundesligi drużynę Bayeru 04 Leverkusen. Dla
monachijczyków był to zarazem 7. oficjalny pojedynek w sezonie 2024/2025.
Koniec końców starcie na monachijskiej Allianz Arenie
zakończyło się wynikiem 1:1, choć to monachijczycy powinni dziś zdobyć 3 punkty…
Jeśli mowa o bramkach w tym starciu, to dla FCB na listę strzelców w pierwszej
połowie wpisał się Aleksandar Pavlovic.
W rezultacie dzisiejszego boju oraz pozostałych wyników
piątej kolejki, Bayern utrzymał się na pierwszym miejscu i obecnie ma 13
punktów po pięciu meczach i dwa oczka przewagi nad wiceliderem z Lipska.
Dla zespołu rekordowego mistrza Niemiec był to zarazem
ostatni test przed powrotem do Champions League – już w najbliższą środę „Bawarczycy”
zmierzą się w drugim spotkaniu nowej odsłony Ligi Mistrzów z ekipą Aston Villa.
Początek tego wyjazdowego meczu na Villa Park zaplanowano o 21:00.
Trzy zmiany w XI
Mając na uwadze spotkanie sprzed tygodnia, kiedy to
monachijczycy pokonali na wyjeździe Werder Bremę aż 5:0 w ramach czwartej
kolejki Bundesligi (po dwóch bramkach Olise oraz trafieniach Musiali, Gnabry’ego
i Kane’a), trener Kompany zdecydował się dokonać łącznie trzech zmian w
wyjściowej XI.
W przypadku sytuacji kadrowej na dzisiejsze zawody na
Allianz Arenie w Monachium, zabrakło dokładnie trzech zawodników pierwszego
zespołu rekordowego mistrza Niemiec. Wśród nich możemy wyróżnić przede
wszystkim Hirokiego Ito, który na całe szczęście wznowił już treningi
indywidualne.
Ponadto nieobecni pozostają w dalszym ciągu Josip Stanisic
(kontuzja kolana) oraz Sacha Boey (zerwanie łękotki).
Ekipa rekordowego mistrza Niemiec dzisiejsze zawody na
monachijskiej Allianz Arenie rozpoczęła więc w następującym ustawieniu: Manuel Neuer w
bramce, Raphael
Guerreiro, Dayot
Upamecano, Kim
Min-jae oraz Alphonso Davies w
obronie. Duet środkowych pomocników tworzyli z kolei Joshua Kimmich oraz Aleksandar
Pavlović.
Co do ofensywnego trio, trener Kompany postawił na takich
piłkarzy jak Serge
Gnabry, Jamal
Musiala oraz Michael Olise.
Funkcję napastnika pełnił z kolei Harry Kane. Na ławce
rezerwowych zasiedli zaś Sven Ulreich, Eric Dier, Joao Palhinha, Leon Goretzka, Konrad Laimer, Kingsley Coman, Thomas Mueller, Leroy Sane oraz Mathys Tel.
Bayern lepszy, ale pozostał niedosyt
Zaraz po rozpoczęciu gry, monachijczycy od razu przeszli do
ataku i próbowali zagrozić bramce gości. W 2. minucie w dobrej sytuacji mógł
znaleźć się Kane, ale Anglik został w porę uprzedzony przez Hradecky’ego. Bayern
nie odpuszczał i w kolejnych minutach dwukrotnie próbował szczęścia z dystansu –
najpierw Musiala, a potem Guerreiro.
Z upływem czasu gospodarze coraz bardziej dominowali Bayer i
coraz częściej próbowali objąć prowadzenie. Kiedy wydawało się, że kwestią
czasu jest gol dla „Bawarczyków”, to w 31. minucie niespodziewanie gola dla
Leverkusen zdobył Robert Andrich…
Choć stracona bramka podcięła nieco skrzydła monachijczyków, to w 39. minucie fenomenalnym trafieniem zza pola karnego popisał się Aleksandar Pavlovic, który huknął na bramkę „Aptekarzy” i zapewnił kolegom wyrównanie. Ostatecznie pierwsza połowa zakończyła się wynikiem 1:1.
Po zmianie stron obraz gry nie uległ zmianie i gospodarze w
dalszym ciągu dominowali Bayer. W 49. minucie powinno być 2:1 dla Bayernu, ale
Gnabry najpierw trafił w słupek, po czym huknął w poprzeczkę. Po blisko
dwudziestu minutach pełnej dominacji FCB, goście przejęli nieco inicjatywę i
kilkukrotnie przedarli się na pole karne bawarskiego klubu.
Bayern nie ustępował i dalej próbował – najpierw szczęścia
próbował Kimmich, po czym jakiś czas później w ekwilibrystyczny sposób na 2:1
mógł strzelić Min-jae. W końcowych minutach „Bawarczycy” robili co mogli, ale
ostatecznie wynik nie uległ zmianie i mecz w Monachium zakończył się remisem
1:1, co dla kibiców bawarskiego klubu pozostaje wielkim niedosytem, zwłaszcza
mając na uwadze grę gospodarzy.
Pora na Ligę Mistrzów!
Jeśli mowa o kolejnym wyzwaniu monachijczyków w sezonie
2024/2025, to już w najbliższą środę „Bawarczyków” czeka wyjazdowe starcie w
Anglii. W ramach drugiej kolejki fazy ligowej Ligi Mistrzów, podopieczni
Vincenta Kompany’ego powalczą z Aston Villą o 21:00.
Komentarze