DieRoten.pl
Reklama

Podział punktów w dramatycznych Derbach Południa!

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Bayern Monachium w dramatycznych okolicznościach zremisował na wyjeździe w Derbach Południa z VfB Stuttgart 2:2 tracąc bramkę w 89. minucie. Bawarczycy przegrywali od 45. minuty po golu . Tuż po zmianie stron do remisu doprowadził Tim Borowski (49.), zaś Luca Toni w 66. minucie wyprowadził gości na prowadzenie. Dwie bramki gospodarzy były autorstwa Samiego Khediry. Mimo podziału punktów Bawarczycy zostają nowymi liderami Bundesligi - jutro po meczu Hoffenheim okaże się, czy tytuł mistrzów jesieni trafi na Saebener Strasse. Podopieczni Jurgena Klinsmanna na mecz w Stuttgarcie przyjechali bez swojego lidera Francka Riberyego, który w meczu w Lidze Mistrzów doznał kontuzji ramienia. W porównaniu do pojedynku z Olympique Lyon w składzie Bawarczyków zabrakło również Daniela van Buytena, którego miejsce zajął Lucio, zaś nieobecnego Francuza zastąpił Ze Roberto.

Z samego początku spotkania do zespół prowadzony przez Markusa Babbela przejął inicjatywę. Ostrzegawcze strzały na bramkę Michaela Rensinga posyłali Cacau i Ciprian Marica, jednak ich uderzenia nie zdołały zaskoczyć bramkarza FCB.

Pierwszą poważna okazję bramkową goście stworzyli sobie dopiero w 20. minucie. Wówczas bliski pokonania Jensa Lehmanna był Luca Toni, jednak Włoch tym razem nie miał okazji do pokazania swojej radości.

Chwilę później świetną okazję zaprzepaścił Miroslav Klose. Reprezentant Niemiec po podaniu Ze Roberto wyszedł sam na sam z Lehmannem, jednak do strzału zbierał się tak długo, iż zdążył go dogonić obrońca Stuttgartu i przeszkodzić w skutecznym oddaniu uderzeniu.

Przed zakończeniem pierwszej połowy do ataku raz jeszcze ruszyli gospodarze. Sytuacji nie wykorzystali Mario Gomez (38.) i Jan Simak (41.) i gdy wszyscy czekali na przerwę padła bramka dla Stuttgartu. Do piłki po rzucie rożnym dopadł Sami Khedira i strzałem głową pokonał Rensinga.

Bez zmian na drugą połowę wyszły oba zespoły. I tak samo niespodziewanie jak pierwsza bramka, padł gol na 1:1. Bastian Schweinsteiger uderzył po ziemi zza pola karnego, zasłonięty Lehmann sparował piłkę przed siebie, do której najszybciej dopadł Tim Borowski i pokonał bramkarza rywali (48.).

Następnie przez wiele minut trwała ostra walka o rządzenie w środku pola. Piłkarze obu zespołów popełniali wiele przewinień. Pierwsza lepsza okazja w tym czasie zakończyła się bramką - Philipp Lahm zagrał na lewe skrzydło Borowskiemu. Były zawodnik Werderu Brema miał dużo czasu i dokładnie zagrał w pole karne do Toniego, a Włoch już nie miał problemów z umieszczeniem futbolówki w siatce (66.).

W 84. minucie perfekcyjną okazję na podwyższenie wyniku zmarnował Ze Roberto. Po składnej akcji Brazylijczyk znalazł się w dogodnej sytuacji w polu karnym, jednak piłka po jegu uderzeniu trafiła wprost w ręce Lehmanna.

Kontrowersyjną decyzję podjął w 85. minucie sędzia tego spotkania, pokazując Massimo Oddo czerwoną kartkę. Włoch co prawda uniósł bardzo wysoko nogę i trafił w zawodnika VfB, jednak wyraźnie było widać, iż Oddo chciał przyjąć piłkę i przypadkowo sfaulował rywala. Zresztą arbiter nie miał dobrego dnia, odgwizdując w dwóch bardzo dogodnych okazjach dla FCB wyimaginowane pozycje spalone.

W 90. minucie po zamieszaniu w polu karnym bramkę na 2:2 zdobył potężnym uderzeniem Khedira. Tym samym Bawarczycy musieli zadowolić się podziałem punktów.

VfB Stuttgart - Bayern Monachium 2-2 (1-0)

VfB Stuttgart:
Lehmann - Osorio, Tasci, Delpierre, Träsch - Khedira – Hilbert (Schieber 81), Hitzlsperger – Simak (Bastürk 77) – Marica (Gomez 33), Cacau

FC Bayern: Rensing - Oddo, Lucio, Demichelis, Lahm – Schweinsteiger (Altintop 73), van Bommel, Borowski (Ottl 76), Zé Roberto - Klose, Toni (Van Buyten 87)

Rezerwowi: Butt, Breno, Sosa, Kroos
Sędzia: Thorsten Kinhöfer (Herne)
Widzów: 54,800
Gole: 1-0 Khedira (45+1), 1-1 Borowski (48), 1-2 Toni (66), 2-2 Khedira (90)
Żółte kartki: Tasci, Delpierre / Lucio, Van Bommel, Klose
Czerwona kartka: Oddo (85.)
Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...