DieRoten.pl
Reklama

Podział kibiców FCB

fot.
Reklama



Chciałbym przedstawić swego rodzaju podział kibiców FCB w kilku pewnych kwestiach, które rzuciły mi się w oczy i uznałem to za ciekawy temat na który można napisać kilka zdań. Postaram się być jak najbardziej obiektywny chociaż wiadomo, że nigdy do końca obiektywnym być nie można. Przedstawię dany problem, napiszę swoje zdanie i następnie postaram się opisać racje dwóch stron. Jest to mój pierwszy felieton (o ile można to tak nazwać) więc proszę o wyrozumiałość jeśli tekst nie będzie do końca spójny i pojawią się w nim jakieś błędy stylistyczne. Sporne tematy, które chciałbym omówić to: osoba naszego obecnego trenera Ottmar’a Hitzfeld’a, jego następcy (Klismann), pozycji bramkarza oraz podział kibiców w kwestii pewnych poszczególnych zawodników – Podolski, Schweinsteiger. Chciałem jeszcze napisać o Tonim, van Bommelu, stylu gry Bayernu i przyszłych transferach, ale jak zobaczyłem ile już mi wyszło tekstu to odpuściłem – może jeszcze będzie okazja o tym napisać.

Ottmar Hitzfeld

Trener bez wątpienia wielki, który osiągał (i dalej osiąga) sukcesy zarówno z Bayernem jak i Borussią Dortmund, więc dyskusja nad kunsztem trenerskim nie ma sensu. Ale jest kilka kwestii, które dzielą kibiców FCB, jeśli jest mowa o naszym trenerze. Zwolennicy Ottmar’a mają najsilniejszy argument – wyniki, których negować się po prostu nie da. Jutro (tekst piszę 06.04.08) najprawdopodobniej nasz drużyna będzie miała w tabeli 9 punktów przewagi nad drugim zespołem w tabeli, czyli Schalke 04. Puchar UEFA ? Jest półfinał i mimo niekorzystnego wyniku w pierwszym meczu to jednak Bayern jest faworytem i moim zdaniem to bawarski zespół zmierzy się o finał w następnej drużynie ze zwycięzcą pary Bayer – Zenit (wszystkie znaki na niebie i ziemi mówią, iż będzie to rosyjska drużyna). Puchar Niemiec ? Jest finał, więc puchar na wyciągnięcie ręki. Mimo, iż w finale zagrają drużyny, które delikatnie za sobą nie przepadają (a dokładniej kibicie) i to czyni ten mecz jeszcze bardziej prestiżowym. Mecz Bayern – Borussia to zawsze wielkie emocje, ogromna walka przez całe 90 minut (a nawet i 120). Nawet, jeśli Borussia nie jest od kilku lat drużyną z czołówki to nie znaczy, że ten mecz będzie dla Bayernu spacerkiem. Puchar ligi – jakkolwiek jest to śmieszny i mało poważny puchar, ale jest nasz. Jedno trofeum zdobyte i wciąż walczymy o kolejne trzy. Trener powinien być noszony na rękach i wychwalany pod niebiosa, a jednak do końca tak nie jest. Tutaj odzywają się przeciwnicy obecnego trenera Bawarczyków (nigdy nie ukrywałem, że jestem w tej grupie). Co można zarzucić trenerowi skoro wszystko idzie tak pięknie (na pozór?) ? Po pierwsze taktyka naszej drużyny, która jest za bardzo defensywna. Jak drużyna ma stwarzać sytuacje bramkowe i zagrożenie pod bramką przeciwnika grając w pomocy 2 defensywnymi pomocnikami ? No właśnie moim zdaniem nie da się. Dlatego nie raz i nie dwa nasza gra wygląda bardzo źle i nie potrafimy sobie poradzić z drużynami, które przede wszystkim nie chcą przegrać w FCB. Całą naszą grę ciągnie jeden zawodnik – Ribery, i jeśli on zagra słabszy mecz albo przeciwnicy skutecznie wykluczą go z gry to wtedy dla Bayernu sytuacja robi się nieciekawa. Nie można całej gry opierać tylko na jednym zawodniku, bo na dłuższą metę nie ma szansy to powodzenia. Z drugiej strony można by zadać pytanie, kto miałby obecnie (jeśli ktoś taki jest) przejąć część odpowiedzialności od francuza, ale ten temat jeszcze później poruszę. Kolejny kwestia, która dzieli kibiców, jeśli mowa o Hitzfeld’zie ? Faworyzowanie niektórych zawodników, nie dawanie innym w ogóle szansy oraz wystawianie podstawowej 11 nie koniecznie patrząc na ich obecną formę. Oczywiście ciężko byłoby oczekiwać, żeby po jednym czy dwóch meczach bez bramki z pierwszej 11 wyleciał Toni, po jednej bramce zawalonej Kahn i tak można wymieniać. Tylko, jeśli komuś wybitnie nie idzie kilka, a nawet czasem kilkanaście meczy to, czemu takich zawodników nie sadza się nie ławce skoro jest ona taka długa i wyrównana ? Przykłady ? Schweini (o którym zresztą jeszcze później będzie oddzielny temat), Klose, Lucio, Bommel, Altintop. Ci zawodnicy mieli albo mają w dalszym ciągu spadek formy i nie stanowili wzmocnienia dla gry przez dobre kilka spotkań. A jakie były decyzje trenera ? O ile są zdolni do gry to zawsze dostają szanse gry. Oczywiście są zawodnicy, którzy są ważni dla drużyny nawet, jeśli nie są w formie – Kahn, Bommel i chociaż nie pochwalam tego to jakoś jestem w stanie w tych przypadkach przymknąć oko. Ale inni zawodnicy ? Dlaczego Klose skoro od 7 (!!!) kolejki BL w kolejnych 18 spotkaniach strzelił 2 bramki i miał 1 asystę nie zostaje zastąpiony przez Podolskiego czy Schlaudraff’a ? Moim zdaniem logicznego i sensownego wytłumaczenie na to nie ma. Nie będę kolejnych poszczególnych zawodników opisywał, ale mam nadzieję, że wiecie o co mi chodzi. Następna sprawa, która po części jest powiązana z poprzednią to brak dawania szansy niektórym graczom – Sosa, Breno, Kroos, Schlaudraff, Podolski. Breno i Kroos – za młodzi ? Bo taki argument często pojawią się przy bronieniu decyzji Hitzfeld’a w tej kwestii. Osobiście się tym nie zgadzam, bo przykładów zawodników, którzy w ich wieku w przeszłości albo obecnie już dużo znaczyli lub zaczynali w swoich drużynach jest sporo – Messi, Krkic, Aguero, Pato, Benzema, Ben Arfa, Fabregas, itd. Kroos nie przez przypadek został okrzykniętym jednym z największych talentów piłkarskich na świecie. Na ostatnich MŚ (oczywiście nie seniorskich) gdzie grali czy to Pato, Krkic czy Aguero to właśnie nasz Kroos został wybrany na najlepszego zawodnika turnieju. Więc również jak dla mnie bardzo ciężko jest znaleźć wytłumaczenie, dlaczego nie dostaje ten brylancik szansy gry. Zagrał w 6 meczach BL (w tym w dwóch meczach były to kolejno 4 minuty i 2 minuty), a i w innych rozgrywkach również nie dostaje szans na grę. Jak zawodnik ma się rozwijać i wchodzić do drużyny skoro nie gra. Co do Breno to trochę inaczej jego sytuacja wygląda. Po pierwsze - dlatego że środek naszej gry gra bez zarzutów. Ciężko mi tego zawodnika oceniać, bo ile razy tak naprawdę mogliśmy go oglądać podczas gry ? Nie za dużo, więc nie ma co gdybać. Aklimatyzacja ? To zależy od zawodnika, bo np. taki Pato z miejsca wszedł do pierwszej 11 Milanu i sieka gola do golem. Być może u Niego jest z tym problem, ale skąd mamy to wiedzieć. Sosa, Janek, Poldi – nie ma co się rozpisywać, bo każdy widzi ile oni grają. Jak można w tej sprawie bronić trenera ? Oczywiście tym, że to on przebywa z zawodnikami, na co dzień i wie, kto, w jakiej jest formie. To czy słusznie ja ocenia to sprawa każdego indywidualna – moim zdaniem nie do końca. Kolejna kwestia, która nie wiem czy do końca dzieli kibiców to zmiany dokonywane przez naszego trenera w trakcie spotkań. Jeśli drużynie nie idzie i niektórzy zawodnicy powinni być zmieniani już w przerwie albo zaraz kilka minut po niej, a nie w ostatnim kwadransie, kiedy szanse na zmianę obrazu gry czy wyniku są mniejsze. Już ‘mistrzostwem’ jeśli chodzi o zmiany to Ottmar popisał się w ostatnim meczu przeciwko Getafe w pucharze UEFA. Drużynie od 30 minuty meczu nie za wiele wychodzi i grają po prostu słabo, a co i kiedy robi trener ? W 80 minucie wpuszcza dwóch defensywnych zawodników (Lell’a i Ottl’a) oraz zupełnie bez formy Klose. Co trener chciał osiągnąć takimi zmianami to nigdy chyba się nie dowiemy. I również można użyć żelaznego argumenty, że to Ottmar jest trenerem i wie najlepiej. Ale idąc tą drogą, że trener, zarząd wie najlepiej to żadna kwestia nie podlegałaby dyskusji, a myślę, że nie jest to dobra droga.

Jürgen Klinsmann

Jak wszyscy dobrze wiemy od jakiegoś już czasu znany jest następca Ottmar’a Hitzfeld’a, a będzie nim były trener kadry narodowej Niemiec - Jürgen Klinsmann. Nie będę przedstawiał tej osoby, bo każdy dobrze ją zna. Zaraz po ogłoszeniu nazwiska przyszłego trenera FCB na stronach o Bayernie zaczęła się wręcz wojna między jego zwolennikami i przeciwnikami. Z jednej strony argumenty o braku doświadczenia, negowanie sukcesu, jaki osiągnął z reprezentacją (a to, że miał cały sztab, że bardziej Low jest za to odpowiedzialny, itd.). Natomiast z drugiej strony argument o sukcesie, jaki osiągnął z drużyną oraz o tym jak potrafi doskonale zmotywować drużynę i wbić im do głów mentalność zwycięscy, daje szanse młodym i o tym, kto gra decyduje forma. Osobiście siebie postawiłbym po środku tego sporu z lekką przewagą na stronę zwolenników Klismanna. Jak zostało ogłoszone nazwisko następcy to ani nie skakałem z radości ani nie wpadłem w rozpacz. Ciężko było się spodziewać trenera z najwyższej półki, mimo iż Bayern to wielki klub. Jednak liga niemiecka jest słabsza od ligi angielskiej, hiszpańskiej, włoskiej i ta górna półka trenerska woli tam pracować niż w bundeslidze. Taka jest prawda, dlatego nie spodziewałem się czy to Hiddink’a czy Mourinho i innych trenerów tego kalibru. Nie twierdzę, że nie stać nas na opłacanie takich trenerów – bo jak wiadomo Klisni będzie dostawał naprawdę ogromne pieniądze w FCB. Nie rozumiem szczerze mówiąc osób, które już oceniają jego pracę skoro jeszcze nawet nie zaczął. Zobaczymy jak to będzie, ale trzeba być dobrej myśli – ja takiej jestem.

Lukas Podolski

Zawodnik, który bez wątpienia ma ogromny talent i nie raz i nie dwa już do udowadniał – niestety przeważnie w kadrze Niemiec, a nie w Bayernie. Zwolennicy bronią go właśnie za mecze i osiągnięcia w reprezentacji, tym że nie dostaje odpowiedniej ilości szansy na grę. Przeciwnicy za najsilniejszy argument mają statystki. To, że Poldi strzela mało bramek jest faktem i nie ma jak tego podważyć. Moim zdaniem Poldi po prostu nie pasuje do FCB. Czasem tak się właśnie zdarza, że klub i zawodnik nie pasują do siebie (np. Shevchenko – Chelsea, Henry – Barcelona) i tak mi się wydaje, że jest w tym przypadku. Od 2 lat nie może się przebić w FCB i nic nie wskazuje żeby w najbliższym czasie miało się zmienić. Najlepszym rozwiązaniem zarówno dla piłkarza jak i klubu byłaby zmiana otoczenia przez Lukasa. Oczywiście może odejść i w jakimś innym klubie będzie siekał gola za golem (co jest bardzo prawdopodobne) i będziemy potem pluli sobie w brodę. Tylko, że takim czekaniem można blokować cały czas miejsce w kadrze dla innego zawodnika oraz zablokować rozwój i w jakimś sensie zniszczyć karierę wciąż młodego Niemca. Trudna sprawa i wcale się nie dziwię, że dzieli ona kibiców FCB – osobiście jestem za tym, żeby Podolskiego sprzedać.

Bastian Schweinsteiger

Nie ukrywam, że tutaj w moim przypadku będzie najciężej o obiektywizm, bo jestem zdecydowanym przeciwnikiem Schweiniego, ale będę się starać jak najbardziej ten obiektywizm zachować. Sam talent Bastiana już jest kwestią sporną jednak chyba mimo wszystko ciężko przebić się do Bayernu i reprezentacji Niemiec nie mając go. U przeciwników Bastiana można sporo argumentów wymieniać: brak zaangażowania w grę, spowalnianie gry, mnóstwo strat, niedokładnych podań, brak strzałów, mało bramek i asyst (jednak tego od pomocników bocznych się wymaga), gwiazdorzenie. Z drugiej strony najczęściej słychać argument jak to nie wspaniale zagrał na ostatnim mundialu – chociaż tak naprawdę dobrze to zagrał tylko w jednym meczu na tym turnieju, o 3 miejsce z Portugalią. Zagrał świetnie na pucharze konfederacji – tutaj to i ja bije brawo. Jego wejście do składu (szczególnie przez mecz z Realem w Madrycie) było również imponujące. Więc to, ze ten zawodnik coś potrafi i ma talent jest pewne. Tylko chyba po drodze gdzieś się pogubił i woda sodowa uderzyła mu do głowy. Kiedy mówimy o dobrych meczach Bastianach to mówimy o roku 2005 i 2006 – a więc już trochę czasu minęło. Poza tym są to mecze w reprezentacji, a nie naszym klubie, bo mecze dobre w jego wykonaniu w trykocie FCB można policzyć na palcach jednej ręki. Mógłbym jeszcze tutaj sporo pisać, ale nie chcę przeciągać.

Pozycja bramkarza

Jak wszyscy dobrze wiemy po tym sezonie karierę kończy wielki bramkarz FCB – Kahn, a jego następcą będzie szykowany do tej roli już od jakiegoś czasu Michael Rensing. Jedni uważają go za bramkarza słabego i nie godnego następcy Kahna. Brak doświadczenia, błędy które mu się szczególnie w tym sezonie przytrafiły to tylko niektóre argumenty przeciwników Rensinga w bramce FCB. Z drugiej strony jest namaszczenie samego Kahna czy Sepp’a Maier’a. Poza tym nie raz i nie dwa udowadniał już w meczach pierwszej drużyny, że ma ogromny talent i nie jest przeciętnym bramkarzem. Błędy, kiedy nie jest się w rytmie meczowym (a na pozycji bramkarza odbija się to bardziej niż na innych pozycjach) oraz gra się ze świadomością, że nawet jakby nie wiem, jakie cuda wyprawiał w bramce na dzień dzisiejszy to i tak nie wygryzie ze składu Kahna nie wpływa korzystnie na Rensinga. Jest dużo za i dużo przeciwko i odpowiedz na to, kto miał rację może dać tylko sam Michael w przyszłym sezonie, kiedy dostanie szansy gry jak pierwszy bramkarz. Nie ma co oceniać jego postawy jeszcze przed faktem, bo już niebawem będzie odpowiedź. Rozumiem tych, co są przeciwni, mają wątpliwości i chcieliby w Bayernie bramkarza już renomowanego. Ja stoję murem za Rensingiem i mam nadzieję, że w przyszłym sezonie udowodni swoją klasę i jeden punkt sporu kibiców będzie już tylko przeszłością.

I to byłoby na tyle z mojej strony. Mam nadzieję, że Ci którzy przeszli przez ten tekst wybitnie się nie zmęczyli go czytając. Mam świadomość, że tekst nie jest na jakimś wybitnie wysokim poziomie, bo też tym profesjonalnie się tym nie zajmuję, ale chyba każdy może (trochę lepiej lub gorzej). Szczerze mówiąc napisałbym trochę więcej, ale po opisaniu sporu o Ottmarze przystopowałem by wyszłaby z tego chyba książka. Jako podsumowanie chciałbym napisać, że każdy jest w każdym tym sporze po jakiejś stronie, ale trzeba chociaż strać się zrozumieć druga stronę i szanować innych zdanie. Nikt z nas nie jest ani trenerem, taktykiem czy menadżerem, ale to nie znaczy, że nie możemy się w nich tak jakby bawić. Bo jakby nie patrzeć tym się zajmuje kibic oczywiście poza kibicowaniem. Ocenia, krytykuje, chwali, robi transfery, robi zmiany na boisku – ze zdrowym umiarem nie ma w tym nic złego. Pozdrawiam wszystkich i mam nadzieję, że nie zostanę wybitnie zlinczowany za ten tekst...

Autor: Tapczan

 

Źródło:
haj

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...