DieRoten.pl
Reklama

Po pierwszym dniu w Dubaju

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Słowo "łagodnie" to najlepszy wyraz określający pierwszy dzień piłkarzy FC Bayern na zgrupowaniu w Dubaju. Na rozgrzewkę Jurgen Klinsmann zafundował swoim podopiecznym gierkę na dwa kontakty i strzelanie bramek głową. Następnie sztab trenerski zdecydował się na nieco poważniejszy test tzw. piłkarski biatlon.
Cztery zespoły po czterech zawodników musiało m.in. przebiec 1 km wokół boiska treningowego, a następnie celnie uderzyć piłkę. Każda z drużyn musiała trafić do małej brameczki czterokrotnie oddalonej od miejsca strzału około 14 metrów. Był jednak pewien haczyk - za każde "pudło" zespół musiał powtarzać jeszcze raz wszystkie ćwiczenia poprzedzone uderzeniem. Mimo to owe zajęcia dały wiele zabawy zarówno zawodnikom jak i zgromadzonym kibicom.

Nastrój wśród bawarskiej ekipy był świetny, pomimo ciężkiej podróży. Po ponad pięciogodzinnym locie samolot z Bawarczykami na pokładzie wylądował w Dubaju o 6:30 lokalnego czasu. Niektórzy w tym czasie spali, zaś inny - jak np. Bastian Schweinsteiger - nie zmrużyli nawet jednego oka.

Zakwaterowanie Bawarczyków w hotelu o nazwie The Palace, który będzie ich domem przez następnych osiem dni, przebiegło bez żadnych problemów. Oczywiście, jak przystało na zamożnych gospodarzy, ekipa z Monachium została przyjęta w bardzo uroczysty sposób. W hotelu podopieczni Klinsiego znajdą wszystko to, co mają na Saebener Strasse - stoły do gry w tenisa stołowego czy sale z rowerami do ćwiczeń oraz matami gimnastycznymi.

Jednak po przyjeździe nikt nie myślał o ćwiczeniach. Po lekkim śniadaniu zawodnicy rozeszli się do swych pokojów, by odespać zarwaną noc. Następnie około godziny 13:00 tamtejszego czasu piłkarze zeszli na wspólny lunch, zaś o 15:45 rozpoczął się piłkarski biatlon...









































www.fcbayern.de
Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...