DieRoten.pl
Reklama

Pizza zawsze na czas

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Każdy, kto choć raz był w Moskwie i chciał tam zamówić pizzę z dostawą do domu, przekonał się jak trudna jest to sprawa. Korki w stolicy Rosji uniemożliwiają dostawcom dotarcie na czas do klienta. Jednak Bayern ma swoją, a właściwie swojego Pizzę, który ostatnio jest niezawodny, co potwierdził także w Moskwie.

Wtorkowy wieczór na Łużnikach bezsprzecznie należał do Claudio Pizarro. Peruwiańczyk zdobył dwa gole, w tym jednego fantastycznego. - Claudio nie tylko z powodu dwóch strzelonych bramek był wyróżniającym się napastnikiem - przyznał trener Felix Magath.

Napastnik kompletny

Po 5. meczach w Lidze Mistrzów Pizza ma już 4 gole. Jeszcze nigdy nie udało mu się trafić tyle razy do bramki w tych rozgrywkach. W Moskwie Pizarro zademonstrował, że jest napastnikiem kompletnym. Pierwszego gola zdobył głową, a drugiego niesamowitym uderzeniem z 25 metrów.

- Pokazał wszystkie swoje walory. Claudio potrafi zdobyć gola praktycznie z każdej sytuacji, na tym polega jego siła. Dla mnie jest jednym z najlepszych napastników w Europie - stwierdził Magath. W ostatnich meczach ligowych - z Bayerem Leverkusen i VfB Stuttgart Pizarro zdobywał po jednym golu.

Gole dla nowego kontraktu?

- Moja praca polega na zdobywaniu bramek, obojętnie przeciwko komu - zachowywał skromność Pizarro. - Sądzę, że jestem w dobrej formie i mam nadzieję, że tak pozostanie - dodał.

Strzelane gole nie tylko pomagają drużynie, ale "pracują" także dla nowego kontraktu Pizarro. Jego umowa wygasa wraz z końcem sezonu. Pierwsze rozmowy zostały zerwane przez klub, po tym jak Pizarro postawił wysokie żądania.

Pizza lepszy niż Sheva

- Jeśli ktoś chce zarabiać tyle, co Andrij Szewczenko to musi też grać na tym poziomie, co Szewczenko - skwitował wtedy rozmowy z 28-letniem napastnikiem Karl-Heinz Rummenigge. Prawda jest jednak taka, że w tym sezonie Pizarro prezentuje się lepiej niż Ukrainiec w barwach Chelsea Londyn, który nie strzelił jeszcze żadnego gola w Lidze Mistrzów.

- Moje gole i moje dobre występy nie mają nic wspólnego z nowym kontraktem - twiedzi natomiast piłkarz. Pizarro nie ukrywa jednak, że chciałby grać w Monachium także w kolejnych sezonach. Jeśli Pizza dalej będzie niezawodny to wydaje się, że klub nie będzie miał innego wyjścia niż przedłużenie z nim kontraktu.

Źródło: fcbayern.de

Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...