DieRoten.pl
Reklama

Pierwsze potyczki słowne pomiędzy FCB a TSG

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Przed piątkowym meczem na szczycie pomiędzy FC Bayernem Monachium, a TSG 1899 Hoffenheim, Franz Beckenbauer stara się wprowadzi u konkurentów niepokój. Prezydent FCB publicznie przyznał, że Vedad Ibisevic byłby kandydatem do gry w szeregach rekordowego Mistrza Niemiec. Interesujemy się wszystkimi piłkarzami, którzy byliby w stanie nam pomóc. Ibisevic jest jednym z nich – przyznał w rozmowie z „Premiere”.

Napastnik TSG przewodzi obecnie na liście strzelców, mając na koncie już 17 bramek. Kaiserowi podoba się wszechstronność tego piłkarza – Nie jest tylko piłkarzem grającym z kontry, ale i takim, który czuje się dobrze w polu karnym. Nie wiem co miałoby przemawiać przeciwko temu, żeby miał grać u nas. Wręcz przeciwnie – u nas miałby jeszcze więcej szans na strzelanie bramek. Naszym największym problemem jest, że nie wykorzystujemy wystarczającej ilości szans na strzelenie bramek.

Ibisevic nie pierwszym piłkarzem w kręgu zainteresowań Bayernu

To już drugi raz, gdy FCB publicznie mówi o zainteresowaniu piłkarzem TSG. Kilka tygodni temu Bayern pytał się o Sejada Salihovica, pomocnika Hofffenheimu.

W chwilę po tym Ralf Ranglick narzekał na psychologiczne zagrywki Bawarczyków mówiąc - ta sytuacja miała na celu wprowadzeniu u nas niepokoju. Musimy się z tym w przyszłości liczyć.

Jeszcze kilka dni i wszystko wyjaśni się na boisku. Zapewne nie jest to ostatni raz, gdy rozgrzewa się atmosferę przed meczem na AllianzArena. Jeśli beniaminek wygra lub zremisuje, to zostanie Mistrzem Jesieni. Nawet w razie przegranej ich szanse będą ogromne.

Hoffenheim: za wcześnie na mistrzostwo

Beckenbauer mimo wszystko uważa, że nie uda się „jeszcze w tym sezonie” zostać TSG Mistrzem, mówiąc -to byłoby za wcześnie. Konkurencja na to nie pozwoli. Jednak dzięki sukcesywnym wzmocnieniom, może za dwa, trzy lata, kto wie?

Kaiser po piątkowym meczu oczekuje – niewielkiej różnicy w wyniku. Doświadczenie przemawia za Bayernem, powinni sobie poradzić przed taką publicznością. Śmiem twierdzić, że Hoffenheim nie da rady przeciwstawiać się przez 90 minut. Bawarczycy nie dadzą sobie z spokoju i coraz bardziej będą chcieli zbliżyć się do TSG.

Kłótnia o zarobki: Hoeneß przeciwko Hopp

Również inni działacze FCB atakują TSG. Hoeneß rozpoczął konfrontacje werbalna słowami - Pewnie, że jesteśmy lepsi od Hoffenheim. Tak w ogóle tam płaci się o wiele więcej niż ogólnie jest to przedstawiane. Mimo kryzysu finansowego Pan Hopp ma jeszcze parę euro.

Dietmar Hopp skontrował – nie wiem po co Pan Hoeneß interesuje się zarobkami w innych klubach. Chyba chce wprowadzać tylko zamieszanie.

Jan Schimdelmeister nie ma co prawda w branży takiej marki jak Pan Hoeneß, jednak manager TSG tez postanowił przemówić – pensją Toniego, Riberyego i Klosego możemy sfinansować całą naszą kadrę.

Na możliwość prób ściągnięcia któregoś gracza 1899 przez FCB zapowiada – nie oddamy ani jednego piłkarza do konkrecji w Bundeslidze. To tyczy się też Bayernu. Pytanie pozostaje, czy ugnie się pod ciężkimi milionami? Manager TSG – nasi piłkarze nie są głupi, oni wiedza co mamy tu w Hoffenheim.

Źródło: sportbild.de

Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...