Palhinha nie składa broni. "Zamierzam zostać i walczyć"

João Palhinha nie zamierza pakować walizek mimo rozczarowującego sezonu w Bayernie. Portugalczyk zapowiada walkę o miejsce w składzie i chce udowodnić, że wart był 51 milionów euro.

João Palhinha dołączył do Bayernu Monachium dopiero latem 2024 roku, choć transfer ten planowano już rok wcześniej. Monachijczycy zapłacili za Portugalczyka 51 milionów euro, ale pierwszy sezon pomocnika na Allianz Arenie daleki był od oczekiwań.

29-latek nie zdołał przebić się do podstawowego składu i pełnił głównie rolę rezerwowego. W Bundeslidze tylko sześć razy zagrał ponad 45 minut. W hierarchii wyprzedzili go Aleksandar Pavlović, Joshua Kimmich i Leon Goretzka. Sam zawodnik nie ukrywa rozczarowania, ale nie zamierza się poddawać.

“To był najtrudniejszy sezon w mojej karierze” – przyznał Palhinha szczerze w rozmowie ze „Sky” po mistrzowskiej fecie Bayernu.

Palhinha był trapiony kontuzjami i pauzami. Na dodatek w listopadzie doznał poważnego urazu mięśnia, co wykluczyło go z przygotowań do rundy wiosennej. Jak sam twierdzi, to miało kluczowy wpływ na jego dyspozycję.

Mimo wszystko Portugalczyk nie myśli o odejściu, choć jego kontrakt obowiązuje do 2028 roku, a klub rozważa jego sprzedaż.

“Chcę zostać. Dlaczego miałbym odchodzić? Jestem w jednym z najlepszych klubów na świecie. To, że ten sezon nie był dla mnie idealny, nie oznacza, że się poddam” – podkreślił.

Zawodnik zapowiada walkę o miejsce w drużynie:

“Jeśli ktoś chce pokazać, na co go stać, to właśnie ja. Będę walczył o więcej minut w przyszłym sezonie.”

Palhinha zapewnia, że jest gotów na nowe rozdanie:

“Teraz jestem w bardzo dobrej formie fizycznej. Chcę i muszę udowodnić swoją wartość. Wszystko zależy ode mnie. Dużo się nauczyłem w tym roku, a to nie pierwszy raz, kiedy muszę wychodzić z trudnej sytuacji.”

REKLAMA

Na koniec wysłał jasny sygnał do kibiców:

“Takie momenty budują. Moim pierwszym i jedynym celem na przyszły sezon jest udowodnić, że jestem ważny dla tego klubu.”- zakończył Palhinha