DieRoten.pl
Reklama

Ottl: Dogonimy Werder!

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Werder Brema zszokował kibiców Bundesligi, kiedy to rozbił na wyjeździe FSV Mainz 6:1. Jednak wynik ten nie zrobił najwyraźniej żadnego wrażenia na aktualnym Mistrzu Niemiec - Bayernie Monachium. Bawarczycy w bardzo pewny sposób zdobyli w 9. kolejce ligi niemieckiej 3 punkty. Nie był to może imponujący styl, ale wygrana 2:0 z Eintrachtem Frankfurt jest o wiele lepszym wynikiem niż zwycięstwo w możliwie najmniejszym stosunku z drugoligowcem z Kaiserslautern. "Także nasze 2:0 daje nam 3 punkty" powiedział po meczu Philipp Lahm w odniesieniu do festiwalu strzeleckiego jaki urządził sobie lider Bundesligi w Moguncji. Występy Werderu nie ruszają Bawarczyków: "Czemu mielibyśmy się ich bać?" pytał Lahm, "nie jestem w stanie sobie wyobrazić, żeby byli w stanie ciągle aplikować przeciwnikowi sześć bramek". Także Andreas Ottl wydaje się niewzruszony, patrząc na wynik klubu z Bremy. "Brema powinna wpaść w euforie, ale my wrócimy wcześniej niż im się wydaje". Monachijska wiadomość jest bardzo wyraźna: Nie ma żadnego lęku, dojdziemy Werder!

Podobne zdanie ma sam trener Bayernu, Felix Magath. Mimo to szkoleniowiec był trochę zły po meczu z Eintrachtem. "Jesteśmy w dobrej formie, mamy świetnych zawodników, ale nie potrafimy grać swojego". Magathowi chodzi przede wszystkim o to, że zamiast przeciwnika dobijać kolejnymi bramkami to piłkarze oddają rywalom inicjatywę: "To jest właśnie to, czego brakuje naszej drużynie". Różnica między Bayernem a Werderem to nie tylko 3 punkty, ale także 12 bramek jakie dzieli oba zespołu.

Chyba ten problem pojął Roy Makaay - w sobotę trafił po raz piąty w sezonie do siatki rywala, a także pokazał jak świetnie można wypracować bramkę koledze z zespołu. "Przez długi czas był niepewny, ale teraz znowu gra tak jak kiedyś" powiedział Magath.

www.kicker.de
Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...