W ostatnich miesiącach wiele pisało się o tym, jak to Bawarczycy — po nieudanych próbach pozyskania graczy — stracili swoją siłę przyciągania. Tymczasem, jak wspomina Karl-Heinz Rummenigge, to żadna nowość dla "Die Roten"...
Karl-Heinz Rummenigge w programie “Blickpunkt Sport” odniósł się do opinii, że Bayern nie jest już w stanie sprowadzić każdego zawodnika, którego chce. Legenda klubu przyznała, że takie sytuacje zdarzały się również w przeszłości, i przywołała dwa głośne przykłady.
Jednym z nich jest Arjen Robben, jedna z największych legend w historii klubu. Jak się okazuje, Holender początkowo odrzucił ofertę z Monachium.
— To zdarzało się już w przeszłości. Pamiętam, jak z Ulim chcieliśmy sprowadzić Arjena Robbena, gdy grał jeszcze w PSV Eindhoven. Zrobiliśmy naprawdę wszystko. Spotkaliśmy się z jego ojcem, rozmawialiśmy z nim przez telefon – wspomina Rummenigge.
Holender w 2004 roku wybrał jednak transfer do Chelsea, a trzy lata później przeniósł się do Realu Madryt. Bayern jednak nigdy o nim nie zapomniał.
— Zawsze wierzyliśmy w tego zawodnika. Cały czas utrzymywałem kontakt z jego ojcem. Kiedy pojawiła się możliwość sprowadzenia go z Realu do Bayernu, zrobiliśmy to – dodał Rummenigge.
“Kalle” przypomniał również o innej głośnej sprawie transferowej z przeszłości, która wywołała spory konflikt między Bayernem a Borussią Dortmund.
— Sebastian Kehl zdecydował kiedyś, że nie przejdzie z SC Freiburg do Bayernu Monachium, mimo że podpisał już z nami kontrakt. I wtedy poszedł do Borussii Dortmund. [...] To zdarzało się wielokrotnie – opowiadał Rummenigge.
Komentarze