DieRoten.pl
Reklama

Nowi, część I

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

FC Bayern to najbardziej utytułowany klub piłkarski w Niemczech. Jednakże sezon 2008/2009 zakończył się dla Bayernu bez ani jednego trofeum, tak więc, presja przed obecnym sezonem była ogromna. Ostatnia dekada to dominacja Bawarczyków na arenie narodowej, tak więc, Bayern zainwestował grube miliony aby uchronić się przed kolejnym sezonem pozbawionym sukcesów. Serwis bundesliga.de postanowił przyjrzeć się "nowym" w ekipie Bayernu, po zakończonej rundzie jesiennej.


Mario Gomez


Do Bayernu trafił z VFB Stuttgart gdzie spędził pięć obfitujących w bramki lat. W 121 występach w Bundeslidze zdobył ich 63. Mario Gomez przechodząc do Bayernu stał się najdroższym piłkarzem w historii Bundesligi. Mimo iż kwota za jaką zasilił szeregi Bawarczyków nie została oficjalnie potwierdzona to tajemnicą Poliszynela jest fakt iż była rekordowa. W efekcie na Mario oprócz presji związanej z występami dla FCB pojawiła się ta, którą niosła za sobą kwota transferu. Wiele głosów uważało iż Gomez nie udźwignie takiego ciężaru.


A jednak wszystko zdawało się pokazywać iż Mario zaaklimatyzował się w Monachium. Trafiał zarówno w meczach Bundesligi jak i DFB Pokal. Tymczasem w piątej kolejce, pomimo iż był autorem gola wyrównującego, został w przerwie zmieniony. Po meczu z BVB musiał czekać aż do trzynastej kolejki aby ponownie zagościć w wyjściowej jedenastce. Stało się to w meczu przeciwko liderom z Leverkusen, w którym wyprowadził Bayern na prowadzenie. Od tego spotkania nie rozstał się już wyjściową jedenastką, zawsze utrzymując dobry poziom gry. Dotychczas do siatki rywali trafiał: ośmiokrotnie w Bundeslidze, trzy razy w DFB Pokal, i raz w pamiętnym meczu w Turynie w ramach Ligi Mistrzów.


Wydaje się, że 24 latek zdobył uznanie i zaufanie w oczach trenera, a młody wiek snajpera daje nadzieje na jasną przyszłość Gomeza i Bayernu.


Anatoliy Tymoshchuck


Sezon od samego początku nie był łatwy dla pomocnika reprezentacji Ukrainy. Jako transferowe "dziecko" Jürgena Klinsmann'a nigdy nie otrzymał pełnego zaufania od obecnego szkoleniowca Bawarczyków Lousia van Gaal'a, pomimo iż w pierwszym składzie zaczynał zdecydowaną większość spotkań. Jednakże pozycja gracza środka pola była przeważnie zajmowana przez Holendra van Bommela co sprawiało zmianami pozycji dla "Tymo" i częstą grą na prawej stronie pomocy.

Forma Tymoshchuck'a rosła pod koniec rundy podobnie jak u innych graczy. Punktem kulimacyjnym wydaje się być zwieńczony przez Ukraińca bramką mecz z Juventusem. Anatoliy nie boi się konkurencji, a wielu oczekiwało iż będzie postacią kluczową Bayernu. Bez dwóch zdań Tymoshchuck nie powiedział jeszcze ostatniego słowa w walce o pierwszą jedenastkę.


Thomas Müller i Holger Badstuber



Dwóch reprezentantów kadry U-21, to nie do końca transfery Bayernu. Tego lata awansowali z drużyny rezerw do pierwszego składu ale ich świetne występy sprawiają iż też znajdą się w zestawieniu.
Holger Badstuber zastąpił na środku defensywy Lucio sprzedanego do Interu Mediolan. Młody defensor błyskawicznie wypełnił lukę na środku obrony zaliczając serię świetnych występów. Pod koniec roku grał także na lewej stronie formacji defensywnej gdzie również nie zawodził grając równo i solidnie. Przez zbliżającymi się mistrzostwami świata w RPA pozostaje jako jedna z opcji dla kadry Niemiec prowadzonej przez Joachima Löw'a.


Thomas Müller miał już okazję przywdziać trykot Bayernu w poprzednim sezonie i zdążył pokazać, że może być wartościowym graczem dla ekipy z Monachium. W tym sezonie wykonał kolejny krok na przód, zaznaczając swoje nazwisko jako kolejną alternatywę przed mundialem. Müller opuścił zaledwie jedno spotkanie w rundzie jesiennej, mowa tu o spotkaniu z Bordeaux na Allianz Arena gdzie musiał pauzować za czerwoną kartkę z poprzedniego spotkania obu ekip. Van Gaal namaścił Thomasa jako jako najważniejszego dla niego gracza na boisku. To wspaniała motywacja dla młodego zawodnika bo do pełni formy wraca już Arjen Robben.



Źródło: własne/bundesliga.de

Źródło:
Myszak

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...