DieRoten.pl
Reklama

Nerlinger o swojej pracy jako dyrektor sportowy FCB

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Zapewne wielu kibiców Bayernu Monachium doskonale pamięta jeszcze Christiana Nerlingera, który w przeszłości pełnił funkcję dyrektora sportowego bawarskiego klubu.

Niemniej jednak trzeba podkreślić, że 49-letni Niemiec nie jest dobrze wspominany przez wielu kibiców „Gwiazdy Południa”, którzy postrzegają go jako jednego z najgorszych, o ile nienajgorszego członka kierownictwa sportowego w historii bawarskiego klubu.

Nie tak dawno temu, Christian Nerlinger udzielił obszernego wywiadu dla magazynu „Kicker”, w którym to odniósł się do swojej kilkuletniej przygody oraz pracy jako dyrektor sportowy Bayernu Monachium.

− Przyszedłem do Bayernu w czasie, gdy nieuchronnie zbliżały się zmiany. Uli Hoeness zastąpił Franza Beckenbauera na stanowisku prezydenta i przewodniczącego Rady Nadzorczej – powiedział Nerlinger.

− Szybko zorientował się, że będzie piastował te urzędy inaczej niż Kaiser - ale nie sądzę, by wszyscy w klubie wiedzieli o tym w ten sam sposób. Przejście na stanowisko dyrektora sportowego nie zawsze było łatwe – mówił dalej.

− Hoeness i Rummenigge to dwie absolutnie charyzmatyczne osoby, które potrafią porwać, ponieść i od których mógłbym się wiele nauczyć. Jednak między dwoma takimi samcami alfa, z którymi w przeszłości też nie zawsze układało się harmonijnie, często było trudno – podsumował Christian Nerlinger.

Warto wspomnieć, że Chrisitan Nerlinger posiada swoją agencję piłkarską, zaś jego klientami są obecnie między innymi Florian Neuhaus, Angelo Stiller, Niklas Dorsch czy też Christopher Scott (Bayern II).

Źródło: Kicker.de
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...