Wczorajszego wieczoru swoje dwudzieste szóste oficjalne spotkanie w sezonie ligowym 2021/22 rozegrali zawodnicy klubu ze stolicy Bawarii.
Monachijczycy ostatecznie nie dopisali do swojego dorobku kompletu punktów, albowiem pojedynek na ProZero Arenie w Sinsheim zakończył się remisem 1:1. Jedynego gola dla FCB zdobył Robert Lewandowski.
Podczas pomeczowej konferencji prasowej, na kilka pytań dziennikarzy odpowiedział Julian Nagelsmann, który odniósł się również do pracy arbitra tego meczu – Roberta Schroeder. Trener FCB nie ukrywa, iż kilka sytuacji jego zdaniem było kontrowersyjnych.
− Było kilka kontrowersyjnych sytuacji. W jednej z sytuacji, Samessekou nie miał szans na zdobycie piłki. Nie domagam się od razu czerwonej kartki, ale nie był to też typowy faul taktyczny… - powiedział Nagelsmann.
−W 90. minucie miała miejsce kolejna sytuacja, w której Grillitsch, mimo że otrzymał żółtą kartkę, kopnął Serge'a Gnabry'ego. Już sam ten faul jest właściwie czerwoną kartką. To częściowo niezrozumiałe, ale nie miało to decydującego znaczenia dla losów meczu – mówił dalej.
− Nie zrozumcie mnie źle, wcale nie chcę, aby Grillitsch został zawieszony tylko z tego powodu – dodał trener Bayernu.
W dalszej części konferencji prasowej, trener monachijczyków odniósł się również do stanu murawy na ProZero Arenie w Sinsheim. Jak sam przyznał była ona bardzo sucha, co też utrudniało grę.
− Murawa była sucha jak pieprz. Wielokrotnie piłka odbijała się w dziwny sposób i zwalniała w różnych momentach. Nie chcę krytykować greenkeepera na stadionie, ale to oczywiste, że lepiej jest, gdy murawa jest wilgotniejsza – podsumował Julian Nagelsmann.
Komentarze