Bayern zakończył przygodę w Klubowych Mistrzostwach Świata. Teraz powinien skoncentrować się na ukształtowaniu kadry na nadchodzący sezon.
W związku z kontuzją, którą we wczorajszym spotkaniu przeciwko PSG doznał Jamal Musiala, szybko pojawiły się głosy, że Bayern powinien znaleźć odpowiednie zastępstwo na jego pozycję. Zapytany o tę kwestię Max Eberl, członek zarządu do spraw sportu, odpowiedział:
– Kiedy planujemy skład drużyny, bierzemy pod uwagę to, co wydarzyło się w poprzednim sezonie. Nie chcemy usprawiedliwiać wszystkich wyników kontuzjami, ale nauczyliśmy się z minionego sezonu, że nie musimy robić zbyt wiele przed sezonem 2025/26. Zdecydowanie chcemy wprowadzić pewne korekty, ale naszym zdaniem – gdybyśmy mieli pełny skład – mamy poczucie, że pokonalibyśmy Inter i awansowali dalej. Brak jakości na boisku, spowodowany kontuzjami, bardzo nas zabolał. Zwłaszcza sposób, w jaki doszło do tych kontuzji, większość z nich to były „dziwaczne” kontuzje, a nie zwykłe urazy mięśni. Nie chcemy narzekać, patrzymy w przyszłość. Ale też nie musimy reagować i sprowadzać nowego zawodnika po każdej kontuzji. Chcemy dokonać pewnych korekt i mamy nadzieję, że kontuzjowani zawodnicy (Davies, Musiala, Ito) wrócą w październiku/listopadzie i pod koniec pierwszej połowy sezonu.
Można się spodziewać, że Eberl w pierwszej kolejności zajmie się transferem Nicka Woltemade. Rozmowy ze Stuttgartem zostały ostatnio wstrzymane. Jednak po tym, jak monachijczycy odpadli z klubowego mundialu, nic nie powinno stać na przeszkodzie, żeby je wznowić. Klub będzie poszukiwał lewoskrzydłowego i być może środkowego obrońcę. Wiele będzie też zależało od potencjalnych odejść. Kandydatami do opuszczenia zespołu, jeżeli wierzyć mediom, są Sacha Boey, Kim Min-jae oraz Joao Palhinha.
Komentarze