DieRoten.pl
Reklama

Lahm na prawej, Jansen na lewej

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Ci dwaj piłkarze siedzieli obok siebie: Po prawej stronie miejsce przy stole zajął Philipp Lahm, zaś po lewej Marcell Jansen. Dwaj bardzo utalentowani zawodnicy pojawili się na konfenercji przed meczem elm. do ME 2008 z San Marino. "To super sprawa, że podobnie jak w reprezentacji, będziemy mogli grać razem w klubie" powiedział Lahm.
Oprócz San Marino reprezentację Niemiec czeka cztery dni później kolejny mecz. Tym razem przeciwnikiem kadry narodowej naszych zachodnich sąsiadów będzie ekipa Słowacji. Zgrywanie się Lahma i Jasnena na bokach obrony w kadrze może dać pozytywne efekty, gdyż jeszcze nie wiadomo, czy na przygotowania z drużyną zdąży wykurować się Willy Sagnol.

"Willy jest wciąż kontuzjowany, a mi nie przeszkadza to, jak gram na jego pozycji" stwierdził 32-krotny reprezentant Niemiec. Postawienie w takim wypadku na prawą stronę Lahma jest najbardziej rozsądnym wyjściem, gdyż lewonożny Jansen właśnie po przeciwnej stronie boiska czułby się najlepiej. "To oczywiste, że ja i Marcell jesteśmy konkurentami, jednak obaj możemy grać na innej pozycji" przekonuje Philipp.

"Jedynym konkurentem jest walka ze sobą samym" odparł z kolei Jansen, którego Uli Hoeness widzi jako idealne wzmocnienie dla Bayernu. Zresztą stanowisko menedżera Bayernu potwierdza Lahm: "Marcell jest typem zawodnika, który pasuje do Bayernu. Jest bardzo dobrym kolegą."

Dłużny wobec komplementów ze strony swojego przyszłego kolegi z klubu nie był Jansen. "Nauczyłem się od Philippa, jak ważna jest praca nad nogą, która jest Twoją słabszą stroną" stwierdził nowy nabytek FCB.

www.fcbayern.de

Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...