DieRoten.pl
Reklama

Kto najbardziej zyskał na angażu Juppa? Poldi!

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Wcale nie jest tak, że Lukas Podolski chciałby zarobić obecnie plusy u swojego przyszłego/byłego pracodawcy 1 FC Köln, barwy którego będzie reprezentował od przyszłego sezonu. 23 latek pod wodzą Juppa Heynckesa stał się podstawowym graczem FCB, a w dwóch ostatnich spotkaniach pokazał całkiem przyzwoita grę. Z cała pewnością zasłużył na miejsce w pierwszym składzie dzisiejszego spotkania.

W dniu dzisiejszym trener Bawarczyków jest w stanie czerpać z pełnego. Ze Roberto znów jest w stanie grać, Franck Ribery również. Miroslav Klose powracający po dłuższej przerwie czeka na swój pierwszy występ. Heynckes przyznał – on jest niecierpliwy – mimo wszystko, formacja ofensywna ma pozostać taka, jak była ostatnio.

Dziewięć strzałów na bramkę w dwóch meczach

Nic dziwnego, ponieważ w meczu z Mönchengladbach już wszystko na to wskazywało. Lukas Podolski poprawił swoja grę. W tym spotkaniu strzelił 3 razy na bramkę i wypracował szereg kolejnych okazji strzeleckich.

Przede wszystkim w meczu z Cottbus w ostatnią sobotę był piłkarzem najbardziej rzucającym się w oczy: sam strzelił gola na 3:1 i mając sześć strzałów na bramkę najczęściej zmuszał Gerharda Tremmela do wysiłku.

Poldi do rożnego – gol!

Rozkwit młodego Niemca pod wodzą nowego trenera był widoczny najbardziej przy bramce na 2:1: trener wysłał Poldiego do rzutu rożnego gdy swą gotowość zasygnalizował Sosa.

23 latek ma przejąć wykonywanie sytuacji standardowych, na co Heynckes wskazywał zaraz po objęciu zespołu.

Pod wodza Heynckesa bardziej aktywny

Ta decyzja się opłacała: dośrodkowanie wylądowało na głowie Demichelisa, który skierował ja do bramki, strzelając swojego 4 gola w tym sezonie.

Liczby przemawiają za Podolskim. Poldi co średnio 13 minut brał udział w strzale na bramkę, a w poprzednich spotkaniach co 21 minut. Czas potrzebny mu na strzał na bramkę udało mu się skrócić o połowę – z 34 minut na 18.

Bruno Labbadia wie co czeka jego drużynę – zagramy z drużyną, która może zdobyć jeszcze Mistrzostwo prawie z własnych sił. Przecież po wygranej z Cottbus i przegranej Wilków ze Stuttgartem mają tyle samo punktów. Oni musza z nami wygrać, tak więc presja jest ogromna.

Znów można liczyć na Podolskiego

Poldi zagra więc od początku i postara się pomóc w wyśrubowaniu wspaniałej serii w meczach Leverkusen w Monachium. Bayern nie przegrał u siebie w ostatnich 18 meczach wygrywając 14 z nim.

Jupp Heynckes nie chce jeszcze wymawiać słowa „Mistrzostwo”. Hans-Jörg butt mówi jednak - wierzę w tytuł.

Trener sprawę cała kwituje wesołym wspomnieniem o stroju – spodnie skórzane Wisza w szafie i w dalszym ciągu są na mnie dobre.

Źródło: Bundesliga.de

Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...