Promocja BETFAN
Promocja BETFAN
DieRoten.pl
REKLAMA

REKLAMA

Kontuzja pokrzyżowała plany. Oto dlaczego Jackson zagrał tak mało

fot. [email protected] / Photogenica

Dlaczego Nicolas Jackson wszedł na boisko dopiero w doliczonym czasie gry w meczu z Chelsea? Wielu kibiców zadawało sobie to pytanie. Vincent Kompany rozwiał wszelkie wątpliwości.

Wczorajsze spotkanie było z pewnością wyjątkowe dla Nicolasa Jacksona, który niedawno przeniósł się do Monachium, a już przyszło zmierzyć mu się z jego byłym klubem. Senegalczyk pojawił się jednak na boisku w samej końcówce.

REKLAMA

Wielu fanów mogło być zdziwionych taką decyzją, zwłaszcza że Bawarczycy od dłuższego czasu prowadzili 3-1. Przyczynę takiego obrotu sprawy tłumaczył po meczu szkoleniowiec “Die Roten”, Vincent Kompany.

— Straciłem jedno okienko na zmianę przez kontuzję Staniego. I tak planowałem, że w pewnym momencie wejdzie Leon, żeby po prostu wnieść na boisko nową energię. To były właściwie dwa priorytety. Dlatego po prostu nie było to możliwe wcześniej. Potrzebowaliśmy tego ostatniego okienka na zmiany na wypadek, gdyby coś jeszcze się wydarzyło. Nico jednak też cieszył się razem z drużyną.

Jak donoszą niemieccy dziennikarze, Jackson na ławce rezerwowych wyglądał na nieco sfrustrowanego. Jednak po końcowym gwizdku cała złość minęła. Kamery uchwyciły, jak napastnik żartował i ściskał się z Sergem Gnabrym podczas rundy honorowej wokół boiska.


Źródło: Bild
admin

Komentarze

REKLAMA
Trwa wczytywanie komentarzy...