A miało być tak pięknie... FC Bayern w 33. kolejce Bundesligi zaledwie zremisował z TSG 1899 Hoffenheim 2:2 (2:2) i tym samym zmniejszył bardzo swoje szanse na obronę mistrzowskiego tytułu. Bawarczycy na prowadzenie wyszli dzięki trafieniu Francka Riberyego (16.). W przeciągu ośmiu minut gospodarze jednak zdobyli dwa gole autorstwa Demba Ba (21.) oraz Carlosa Eduardo (29.). Do remisu przed przerwą doprowadził jeszcze Luca Toni (44.). Swoje spotkanie wygrał VfL Wolfsburg i został samodzielnym liderem BL z 66 punktami. Na równi z FCB jest teraz VfB Stuttgart, który pokonał Energie Cottbus 2:0. Z kolei punktami z Schalke podzieliła się Hertha Berlin i traci do podopiecznych Juppa Heynceksa jedno oczko.
Trener Bayernu wystawił taki sam skład na spotkanie z Hoffenheim, jaki wyszedł we wtorek z Bayerem Leverkusen. Lucio znów zagrał po prawej stronie obrony. Do gry od pierwszych minut zdolny był Ribery, który w czasie tygodnia narzekał na bóle łydki.
Podobnie jak w pierwszym spotkaniu obu zespołów, tak i dzisiaj od pierwszego gwizdka tempo meczu było bardzo wysokie. W 6. minucie ostrzegawcze uderzenie oddał Eduardo, który dostał dobre podanie od Ba. Pierwszą sytuacją dla FCB miał Toni (11.), ale podobnie jak 60 sekund później Jose Sosa (12.) nie zdołali skierować piłki do siatki rywala.
Trzecia dobra sytuacja przyniosła FCB bramkę. Piłkę w pole karne zagrał Lukas Podolski, Timo Hildebrand ściągnął futbolówkę z nogi Toniego, jednak nadbiegający Ribery dopadł do piłki i skutecznie ją dobił (16.). Radość Bawarczyków z prowadzenia trwała krótko, bowiem już w 21. minucie Hoffenheim wyrównało - Eduardo zagrał do Ba, które nie zdołał upilnować Lucio i Hans Joerg Butt musiał wyciągać piłkę z siatki.
W 26. minucie okazje na bramkę dla Bayernu zmarnował Podolski, który przegrał pojedynek sam na sam z Hildebrandem, zaś chwilę później z 4 metrów nie trafił Martin Demichelis (27.). 120 sekund później spełniło się piłkarskie porzekadło - niewykorzystane sytuacje się mszczą. Piłkę w pole karne wrzucił Ba, tam do piłki doskoczył Wellington, który trafił w słupek, jednak dobitka Eduardo okazała się skuteczna, dając prowadzenie podopiecznym Ralfa Ranginicka 2:1.
Aby otrząsnąć się z tego szoku Bawarczycy potrzebowali kilku minut. W 31. minucie bramkarz Hoffenheim znowu uratował swoją ekipę, tym razem wygrywając pojedynek z Riberym. Jednak jeszcze przed przerwą Hildebrand skapitulował. W 44. minucie francuski pomocnik Bayernu wpadł w pole karne, dośrodkował, a Toni strzałem głową dał remis 2:2.
Po zmianie stron przyjezdni rzucili się do ataków. Świetną okazję miał Podolski, jednak jego strzał z 16 metrów minął bramkę rywala (48.). W 53. minucie zabójczą kontrę mogło przeprowadzić Hoffenheim, ale sytuacji nie wykorzystał Ba.
Wielką szansę na 3:2 miał Sosa. Dzięki świetnemu podaniu od Toniego Argentyńczyk znalazł się w dogodnej sytuacji, jednak zamiast zrobić jeszcze kilka kroków zdecydował się uderzyć zza pola karnego - niestety strzał nie był nawet w światło bramki (56.). Pecha miał Toni, którego strzał nie znalazł drogi do bramki (64.), zaś bliski szczęścia po strzale głową był Ribery (74.).
W 80. minucie na boisku pojawił się Miroslav Klose, który zastąpił Podolskiego, ale okazję miał znowu Toni. Włoch minął Hildebranda i z ostrego kąta zagrał piłkę w pole karne, jednak nie było tam żadnego zawodnik FCB, aby dobić futbolówkę. W doliczonym czasie gry szanse miał także Luca, ale z trudnej pozycji przeniósł piłkę nad poprzeczką Hoffenheim.
TSG 1899 Hoffenheim - FC Bayern 2:2 (2:2)
TSG 1899 Hoffenheim: Hildebrand - Ibertsberger (46. Janker), Vorsah, Compper, Luiz Gustavo - Weis, Carlos Eduardo (84. Terrazzino), Salihovic - Obasi, Wellington (46. Fabricio), Ba
FC Bayern: Butt - Lucio, Van Buyten, Demichelis, Lahm - Van Bommel - Sosa (62. Zé Roberto), Schweinsteiger (86. Borowski), Ribéry - Toni, Podolski (80. Klose)
Rezerwowi: Kraft, Oddo, Ottl, Müller
Sędzia: Weiner (Giesen)
Widzów: 30.150
Bramki: 1:0 Ribéry (16.), 1:1 Ba (21.), 2:1 Carlos Eduardo (28.), 2:2 Toni (44.)
Żółte kartki: Luiz Gustavo, Salihovic / Schweinsteiger, Lahm, Demichelis
Źródło:
Komentarze