DieRoten.pl
Reklama

Holendrzy i Chilijczycy za burtą, Francja i Kolumbia jadą na Mundial

fot. Ł. Skwiot
Reklama

Wczorajszego wieczoru oraz dziś w nocy miały miejsce ostatnie spotkania eliminujące do mistrzostw Świata w 2018 roku, które odbędą się na europejskim kontynencie, w Rosji.

Poznaliśmy już drużyny, które na 100 procent zagrają w przyszłorocznym Mundialu – wczoraj wieczorem odbyły się ostatnie pojedynki eliminacyjne w strefie europejskiej.

Z kolei w nocy rozstrzygnięte zostały losy drużyn grających w strefie południowoamerykańskiej. Niestety na mistrzostwach Świata w Rosji zabraknie zarówno Holandii Arjena Robbena jak i Chile Arturo Vidala.

Jutro nad ranem do Monachium powinien wrócić James Rodriguez, Corentin Tolisso oraz Kingsley Coman, którzy dołączą tym samym do reszty zespołu i zaczną przygotowania do meczu ligowego z S.C. Freiburg.

Robben bohaterem Holandii

Wczorajszego wieczoru w akcji mogliśmy oglądać Arjena Robbena i jego kolegów z kadry narodowej Holandii. Skrzydłowy Bayernu w roli kapitana rozegrał pełne spotkanie oraz dwukrotnie wpisał się na listę strzelców.

Ostatecznie Holendrzy ograli swoich rywali ze Szwecji 2:0, jednakże zdobyte trzy punkty nie wystarczyły podopiecznym Dicka Advocata, gdyż Holandia musiała ograć Szwedów co najmniej 7:0, aby zagrać w barażach.

Dublet Arjena nie wystarczył – Holandia zajęła w grupie A trzecie miejsce z dorobkiem 19 punktów za raz za plecami Szwedów (19) oraz Francuzów (23). Zaraz po meczu 33-letni skrzydłowy ogłosił zakończenie swojej jakże bogatej kariery reprezentacyjnej.

Wymęczone zwycięstwo Francuzów

W innym spotkaniu grupy A Francuzi na własnym podwórku mierzyli się z Białorusią, która przed kilkoma dniami została ograna przez Holendrów 3:2. Pokonując swoich rywali ze wschodniej Europy podopieczni Didiera Deschampsa zapewnili sobie awans na Mundial.

Ostatecznie pojedynek na Stade de France zakończył się triumfem „Trójkolorowych” 2:1, jednakże gospodarze mieli spore problemy z utrzymaniem wyniku. W pierwszej połowie zgromadzeni na stadionie widzowie mogli oglądać trzy bramki, podczas gdy w drugich 45 minutach obie ekipy nie zdobyły już ani jednej bramki.

Od samego początku mogliśmy oglądać Kingsley’a Comana oraz Corentina Tolisso. Podczas gdy „Coco” rozegrał pełne spotkanie, to skrzydłowy „Die Roten” zszedł z boiska w 61. minucie.

James zapewnia awans na Mundial

Dzisiejszej nocy o 1:30 czasu europejskiego o awans na mistrzostwa Świata walczył także James Rodriguez i jego koledzy z kolumbijskiej reprezentacji narodowej. Rywalami Kolumbii była drużyna Peru.

Podopieczni Jose Pekermana zremisowali ostatecznie z Peruwiańczykami 1:1, co jak się okazało wystarczyło, aby bezpiecznie awansować na Mundial w Rosji. Bramkę na wagę awansu zdobył w 56. minucie nie kto inny a James Rodriguez, który zaczął mecz od początki zszedł na pięć minut przed jego końcem.

W tabeli federacji CONMEBOL Kolumbijczycy zajęli ostatecznie czwarte miejsce z dorobkiem 27 punktów po 18 spotkaniach (siedem zwycięstw, sześć remisów oraz pięć porażek).

Chile bezsilne

Dla niektórych wielkim zaskoczeniem w przyszłorocznych mistrzostwach Świata może być brak Chile, które nie zakwalifikowało się na Mundial po rozczarowujących eliminacjach w strefie południowoamerykańskiej CONMEBOL.

Dziś w nocy Chile mierzyło się na wyjeździe z Brazylijczykami, którzy od dłuższego już czasu mają zapewniony awans na Mundial z pierwszego miejsca. Niestety zwycięzcy dwóch poprzednich edycji Copa America zostali pewnie ograni przez Brazylię 3:0.

Jak dobrze wiemy w meczu zabrakło Arturo Vidala, który jest już w Monachium. Pomocnik nie mógł zagrać z Brazylią z powodu zawieszenia za żółte kartki. Ostatecznie Chile zajęło szóste miejsce i nie zagra nawet w barażach – niestety Vidal idąc śladem Robbena zakończył swoją karierę reprezentacyjną.

 

Źródło: Własne
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...