DieRoten.pl
Reklama

Hoeness przed meczem na szczycie

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Już niedzielę "starcie gigantów" w niemieckiej Bundeslidze - lider, Bayern Monachium na Allianz-Arena podejmuje wicelidera, Werder Bremę. Atmosfera w obozach obu ekip musi być gorąca. Co na temat tej potyczki ma do powiedzenia menedżer Bawarczyków, Uli Hoeness? O tym przeczytacie w wywiadzie, którego udzielił on oficjalnej stronie internetowej klubu.

fcbayern.de: - Panie Hoeness, piłkarscy fani w Niemczech cieszą się już na mecz na szczycie Bundesligi: Bayern kontra Werder, to już w niedzielę. Jak nastawienie u menedżera rekordowego Mistrza Niemiec?

Hoeness: - Zawsze powtarzaliśmy, że jesteśmy w dobrej pozycji wyjściowej przed rundą rewanżową, ponieważ ze wszystkimi najmocniejszymi rywalami, z wyjątkiem Schalke, gramy u siebie. To będzie szczególny mecz dla nas, zwyciężając oddalimy się w tabeli od Bremy. Kto by pomyślał, że już przed tym meczem będziemy mieli trzy punkty przewagi nad Werderem?

fcbayern.de: - Był Pan bardzo zaskoczony, że Werder w ostatniej kolejce uległ Bochum?

Hoeness: - Tak, na to nikt nie liczył. Ale po przerwie zimowej nigdy nie wiadomo, co będzie. To, że Brema przegrała przez gola zdobytego z wyraźnego spalonego, było oczywiście bardzo pechowe dla nich.

fcbayern.de: - Tym bardziej musi być Pan zadowolony ze skromnego zwycięstwa w piątek w Rostocku?

Hoeness: - To jest jakiś nowy trend: Bayern musi zawsze wygrywać 6:0. Wcześniej cieszyliśmy się, jeśli tylko udało nam się wygrać na wyjeździe, wtedy kupowaliśmy szampany na podróż powrotną. Teraz jest inaczej. Sądzę, że w pierwszej połowie zagraliśmy bardzo dobrze. Niestety zaprzepaściliśmy okazję na zdobycie trzeciego gola. Potem wpadło na 1:2. 30 tysięcy ludzi na trybunach oczekiwało walki od Hansy i ofensywnej gry. Do tego dochodziły nienajlepszy stan murawy, silny wiatr - to jasne, że pojawia się presja. Tak naprawdę zagraliśmy tylko 20 słabych minut, pozostałe 25 było już OK.

fcbayern.de: - Podobnie jak w drugiej połowie w Rostocku, przeciwko Werderowi nie wystąpi Franck Ribery. Jak ciężki jest jego uraz?

Hoeness: - O tym, jak niesamowicie ważnym piłkarzem dla nas jest Franck, dobrze wiemy. Jednak kiedy przez cały tydzień wiadomo, że jego zabraknie w niedzielę, trener i drużyną mogą dobrze się na tę okoliczność przygotować. Jestem pewien, że to nie będzie taki problem jak gdyby mógł wystąpić przez połówkę, a potem musiałby zostać zmieniony.

fcbayern.de: - Myśli Pan zatem, że brak Francka jest możliwy do zrekompensowania dla Bayernu?

Hoeness: - Jasne: nie płacilibyśmy za niego 25 milionów euro, gdyby nie był ich wart i jest to oczywiste osłabienie, kiedy on nie może zagrać. Ale nie może być tak, że to od jego obecności zależy to, czy znajdujemy swój rytm. Mamy Schweinsteigera, Altintopa, Kroosa - mamy wielu piłkarzy, którzy mogą zagrać na pozycji Riberyego. Nie widzę dlatego żadnego wielkiego problemu w związku z tym.



Wygrywaj razem z Bayernem Monachium. Obstaw najblizsze spotkanie z Werderem Brema i zgarnij pieniadze!
Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...