DieRoten.pl
Reklama

Hoeness o przyszłości swojej i klubu

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Przed sezonem budował nową drużynę Bayernu Monachium wielkimi środkami, co dało wielki skutek. Mimo to menedżerska kariera Uliego Hoenessa zmierza zdecydowanie do końca. Przyznaje to nawet on sam. Hoeness ma już jednak plany na przyszłość. Są one ściśle związane z Bayernem, co powinno ucieszyć każdego kibica Bawarczyków.

- Zawsze było jasne, że kiedy Franz Beckenbauer będzie gotowy do rezygnacji ze stanowiska prezydenta i przewodniczącego rady nadzorczej Bayernu, rozpocznie się dla mnie nowy rozdział w karierze - mówi Hoeness na łamach "Bundesliga Magazin". - Są sygnały, że nastąpi to wraz z końcem 2009 roku.

Hoeness z fotelu menedżera na fotel prezydenta i przewodniczącego rady nadzorczej, zatem kto obejmie stanowisko menedżera? - Już teraz jest jasne, że moim następcą powinny być dwie osoby.

Możliwi kandydaci? - Powinni w przeszłości grać w piłkę nożną na wysokim poziomie i poza tym znać się na gospodarce, sponsoringu i finansach.

Hoeness wie, że niełatwo będzie go zastąpić: - Kiedy zostawałem menedżerem w 1979 roku, mieliśmy 12 milionów marek niemieckich długu. Teraz mamy na swoim koncie 250 milionów euro.

Ostatnie życzenie przed przesiadką do rady nadzorczej? - Byłoby wyjątkowo pięknie, gdybyśmy wygrali Ligę Mistrzów w ciągu dwóch, trzech lat, to dodałoby mi siły. Jednak wygrać Ligę Mistrzów, w której gra Pan Roman Abramowicz, to nie jest łatwa sztuka. Dla drużyny, która nie ma żadnych finansowych ograniczeń, nie jest to już takie trudne.

Źródło: sport1.de


Wierzysz w zwyciestwo Bayernu? Obstawiaj mecze i zarabiaj!

Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...