DieRoten.pl
Reklama

Hoeness: Co nam z 25 mln. euro?

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Jak już wiemy Bayern nawet nie zasiadł do rozmów z Manchesterem United na temat przejścia Owena Hargreavesa do Anglii, choć ManU miało zaproponować aż 25 milionów euro. Na łamach dziennika Bild Uli Hoeness wyjaśnia, dlaczego Bayern zdecydował się zatrzymać Hargreavesa.

Na stole miało leżeć 25 milionów euro, gdyby Bayern zaakceptował tą kwotę to mielibyśmy najdroższy transfer piłkarza, który z Bundesligi przechodzi do klubu zagranicznego. Do tej pory rekordzistą jest Brazylijczyk Emerson, który za 18 milionów przechodził z Bayeru Leverkusen do AS Roma. Bawarczycy jednak z tej oferty nie skorzystali. Dlaczego?

Hoeness: - Chcemy zbudować nowy, młody zespół. Nie będziemy dlatego sprzedawać młodych piłkarzy, na których możemy oprzeć ten zespół. To byłoby szaleństwo. Poza tym niedługo koniec okienka transferowego (31 sierpnia) - nie bylibyśmy już w stanie sprowadzić piłkarzy, którzy stanowiliby dla nas wzmocnienie. Co nam z 25 mln. euro? Za te pieniądze musielibyśmy kupić innego piłkarza. Każdy klub wie, że Bayern ma dużo pieniędzy w kasie i chciałby wyciągnąć jak największą sumę. Sprowadzilibyśmy za Hargreavesa gracza, który nie gwarantowałby nam, że od razu odnajdzie się w naszym zespole.

Przynajmniej na razie 25-letni Hargreaves musi zrezygnować z marzeń gry w Premiership i lukratywnego 5-letniego kontraktu w Manchesterze. Jednak Anglik obiecuje: - Będę dalej dawał z siebie wszystko w Bayernie.

Spokojny zazwyczaj trener Felix Magath tym razem bojowniczo poparł twarde stanowisko Bayernu: - Już czas na to, żeby piłkarz miał pełną świadomość, że jeśli podpisuje kontrakt z klubem to musi go dotrzymać.

Bawarczycy dali Hargreavesowi twardą lekcję, ale mieli do tego pełne prawo. Przecież piłkarz niedawno przedłużył do 2010 roku swój kontrakt.

Źródło: bild.de

Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...