DieRoten.pl
Reklama

Hoeneß - nie mogę tego pojąć

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Coś tu jest nie tak: Bayern startuje w rundę wiosenną z dwoma porażkami, a co robi w takiej sytuacji Uli Hoeneß?!Nie krzyczy, nie narzeka – manager spokojnie przeszedł przez kanały stadionu Olimpijskiego w Berlinie. Dlaczego jest tak spokojny? O tym w poniższym wywiadzie, udzielonym tz-online po meczu z Herthą.

TZ-Online – Panie Hoeneß jak tłumaczy Pan sobie tę porażkę?
Hoeneß –
Nie wiem jeszcze dokładnie, z czego mam być niezadowolony, musze się jeszcze nad tym zastanowić. Na pewno nie jestem zadowolony z wyniku. Gdy nie wykorzystuje się tak świetnej sytuacji, jaką sprawiło nam wczoraj Hoffenheim, to winić musimy tylko siebie.

W czym tkwił problem w meczu z Herthą?
Ciężko było ciągnąć mecz. Pozostali odkryli taktykę, w której grają 10 piłkarzami w tyle i jednym w napadzie. Tak było już w Hamburgu i tak samo było tu, w Berlinie. Dla drużyny grającej taką piłkę jak my, na tak słabej murawie, jest ciężko, ponieważ podania muszą być mega dokładne. Gdy Ribery rozpoczynał rajd piłka robiła wszystko, tylko nie to, czego on sam chciał. Z naszych szans bramkowych musimy wyciągać po prostu więcej. Jeśli to się nie zmieni, to zawsze będziemy pod tą samą presją.

Jednak po raz kolejny rozpoczęliście mecz przegrywając 0:1…
Niech Pan sobie obejrzy te bramki. W meczu z BVB poślizgnął się Demichelis, taka sytuację można 100 000 razy trenować, a i tak może się coś wydarzyć. Drużyna mimo wszystko zawsze się podnosi, ponieważ jest wspaniale obsadzone, a piłkarsko góruje nad wszystkimi w lidze. Jednak musimy zdobywać bramki w odpowiednich chwilach. To się jeszcze ułoży. Dlatego tez w chwili obecnej nie jestem zdenerwowany. Zdenerwowany jestem, gdy np. w meczu z Hannoverem w 15 minut nie strzelamy ani razu na bramkę przeciwnika, jednak dziś… Jeszcze jedno: przeciwnicy nie uciekli. To mnie również uspokaja.

Krótko, Bayern zostanie więc Mistrzem?
Jestem o tym przekonany.

Wiele drużyn dorzuca swoje 5 groszy w czołówce…
Ach, niech pozwoli nam Pan wygrać trzy mecze z rzędu, a cała ta szopka w końcu się skończy.

Jak bardzo spoglądał Pan na Hoffenheim?
Wcale. Gdybyśmy dziś wygrali, to nadszedł by ten dzień. Nie rozumiem tego! Dlaczego nasi nie robią z takiej sytuacji więcej! Przecież to jest jednorazowa okazja! Nie rozumiem tego.

Czy rozmawiał już Pan ze swoim bratem?
On jest szczęśliwy, to chyba oczywiste. Bardzo się dla niego cieszę (uśmieszek).

Czy Donovan to dobry zmiennik Toniego?
Nie będę krytykował piłkarzy. W ataku możemy czerpać z pełnego. Lukas znów wyzdrowiał. W najbliższym czasie znów wróci do kadry.

Źródło: tz-online.de

Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...