DieRoten.pl
Reklama

Frings znów się żali

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Reprezentanta Niemiec z Werderu Bremy, Torstena Fringsa, najwidoczniej nadal boli nieudana przygoda z FC Bayernem i po raz kolejny wylewa swe żale w prasie. Szkoda mi Jana – wypowiedział swoje niezrozumienie w gazecie „kicker” były gracz Bayernu, na temat transferu Schlaudraffa do rekordowego mistrza Niemiec. Jeśli ja miałbym czytać, że sprowadzono mnie tylko po to, by dokuczyć Werderowi...

Równie krytycznie spogląda on na swój czas spędzony w Monachium – każdy jeden kilometr na autostradzie z Monachium do Bremy był dla mnie jak uwolnienie się.

Frings liczy także na pozostanie Mirosława Klose w Werderze – to decyzja Miro. Ale opuszczenie Werduru teraz, byłoby czymś niezrozumiałym. Jesteśmy wspaniała drużyną, w związku z tym mam nadzieję, że on pozostanie. 30 letni piłkarz znajdujący się aktualnie ze swoją drużyną w tureckim Belek jest święcie przekonany, że Werder wygra ligę.

Musimy grać na naszym poziomie. Wtedy wszyscy pozostali mogę robić co tylko chcą. Nie możemy sobie jednak pozwalać na wpadki, ponieważ w rundzie jesiennej straciliśmy zbyt wiele punktów. Każda wpadka może oznaczać stratę szansy na tytuł. Tłumaczy Frings.

Nawet prawdopodobny atak na pozycję lidera Bayernu nie uważa on za groźny i nie myśli, że wyprowadzi ich on z równowagi. To jest czcze gadanie. Najpierw chcą w listopadzie być liderem, później mistrzem jesieni. W tabeli ciągle prowadzimy my. Mówi Frings.

Źródło: www.sport.de

Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...