DieRoten.pl
Reklama

Felieton Breitnera na temat Bayernu

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Legenda Bayernu Monachium, a obecnie stały felietonista dziennika "Bild", Paul Breitner swój najnowszy felieton poświęcił drużynie Mistrza Niemiec. Breitner analizuje aktualną sytuację Bawarczyków i wyraża swoją opinię na temat przemian, do których powinno dojść w stolicy Bawarii, aby kolejny sezon był bardziej udany niż obecny. Poniżej treść całego felietonu

"Ściągnięcie Ottmara Hitzfelda i przedłużenie z nim kontraktu to były właściwe ruchy!

Bawarczycy zrobili w tym wszystkim może tylko jeden błąd - powinni go zatrudnić już w przerwie zimowej. Już na jesień było widać, że drużyna prowadzona przez Felixa Magatha nie spisuje się tak jak należy. Hitzfeld potrafił uporządkować sytuację w drużynie. Nie mógł i nie może jednak skorygować już nic więcej w tym sezonie. Także z tego powodu, że mecze w środku tygodnia sprawiają, że brakuje mu na to czasu. Jednak Hitzfeld jest w stanie zmienić oblicze tej drużyny, przede wszystkim pod względami taktycznymi i technicznymi. Dlatego przedłużenie z nim kontraktu miało sens. Hitzfeld po dłuższej przerwie znowu jest trenerem na najwyższym poziomie, tym samym co Alex Ferguson z Manchesteru United, Jose Mourinho z Chelsea Londyn czy Arsene Wenger z Arsenalu Londyn.

Oliver Kahn sam zadecyduje, kiedy zakończy karierę!

Kahn nadal należy do trójki, piątki najlepszych bramkarzy na świecie. Sytuacje z Schalke i Leverkusen są inne niż w Monachium. Młodzi bramkarze z tamtych drużyn, Manuel Neuer z Schalke i Rene Adler z Leverkusen to wielkie talenty, których kilkakrotnie chwaliłem. Oczywiście Michael Rensing, numer 2 w Bayernie, dysponuje równie dużym potencjałem, co oni. Jednak obecnie Kahn należy do wyższej kategorii bramkarzy niż Frank Rost i Hans-Joerg Butt, których młodzi wygryźli z bramki Schalke i Leverkusen. Kahn to inny, większy kaliber. Przedwczesne zdjęcie go z bramki byłoby całkowicie bezsensowne. Ludzie, którzy są opętani przez sukcesy, tacy jak on, sami najlepiej wiedzą, kiedy zrezygnować. Potrafią podjąć dobrą decyzję całkowicie samotnie i bardzo szybko.

"Czarodziej" w pomocy może tylko przeszkadzać!

W poprzednim sezonie kreatywność w grze Bayernu objawiała się przede wszystkim przez grę oboma skrzydłami. Na lewej stronie Philipp Lahm i Bastian Schweinsteiger, na prawej Willy Sagnol i Hasan Salihamidzic lub Sebastian Deisler, kiedy był zdolny do gry. Wymienność pozycji między tymi zawodnikami doprowadzała bardzo często do świetnych sytuacji, w których znajdował się Michael Ballack (i strzelał wiele goli głową), piłkarz, który nie był klasycznym reżyserem gry. Wielu ludzi dzisiaj często o tym zapomina. Dobrym ruchem Bayernu było zakontraktowanie na przyszły sezon Argentyńczyka Jose Ernesto Sosy. Miałem okazję oglądać go w Buenos Aires. To właściwy piłkarz na miejsce Deislera. I kiedy Lahm ze Schweinsteigerem osiągną swoją optymalną formę to należy zastanowić się czy "czarodziej" w linii pomocy nie byłby zbędny, a nawet wręcz przeszkadzający. Takimi "czarodziejami" są Diego z Werderu Brema lub Rafael van der Vaart z Hamburger SV. Przeciwnikowi jest łatwiej się bronić, kiedy skoncentruje się przede wszystkim na klasycznej "dziesiątce", a nie na prawej i lewej stronie. Inny Argentyńczyk, Juan Roman Riquelme, którego niedawno także oglądałem w akcji, w chwili obecnej nie jest już zawodnikiem, który mógłby pomóc Bayernowi.

Potrzebny napastnik najwyższej klasy!

Lukas Podolski będzie kontynuował swój rozwój, co do tego jestem przekonany. Miał pecha, że do Monachium trafił akurat w tym momencie, kiedy sprawy nie wyglądały najlepiej. Powinien jak najszybciej zapomnieć o tych miesiącach, kiedy Magath sadzał go na ławce rezerwowych, to była dla niego ciężka lekcja.

Jednak mimo, że Bayern ma Podolskiego to potrzebuje napastnika najwyższej klasy. Dlatego Bawarczycy powinni z całych sił postarać się o ściągnięcie Włocha Luci Toniego z AC Fiorentiny. Rozwiązałby wiele problemów Bawarczyków, przede wszystkim dzięki wspaniałej grze głową. To czy Bayernowi uda się go sprowadzić czy też nie, zależy przede wszystkim od nich samych. Do wielkiego międzynarodowego transferu może dojść najwcześniej pod koniec maja albo na początku czerwca, ponieważ dzisiaj nikt nie wie, kto będzie na rynku transferowym. Bayern jest gotowy, żeby sięgnąć do sakiewki i zakupić jedną lub dwie prawdziwe gwiazdy.

Nie ma powodu szukać nowego środkowego obrońcy. Pozostanę przy swoim zdaniu: Lucio i Daniel van Buyten dzięki pracy z Hitzfeldem będą współpracować coraz lepiej, nawet jeśli przytrafił im się błąd przy drugim golu dla Milanu. Ponadto zbliża się powrót na boisko Valeriena Ismaela. Najpóźniej na początku nowego sezonu będzie on gotowy do gry i będzie stanowił pewną alternatywę dla drużyny."

Źródło: bild.de

Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...