DieRoten.pl
Reklama

El. do ME 2008: Awans Niemców

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Na trzy kolejki przed zakończeniem el. do ME 2008 reprezentacja Niemiec zapewniła się awans do tej imprezy, a stało się to za sprawą remisu na wyjeździe z Irlandią. Nigdy wcześniej kadra narodowa naszych zachodnich sąsiadów nie zapewniła sobie tak szybko udziału w EURO. Mecz nie należał do najciekawszych, a było to wynikiem osłabień kadrowych niemieckiego zespołu. Doszło do tego bardzo nieprzyjemna sytuacja z 18. minuty, w której udział wziął zawodnik Bayernu Monachium Bastian Schwenstegier. Pomocnik FCB zderzył się głowami z Kevinem Kilbanem, po czym natychmiast zalał się krwią i nie był w stanie kontynuować spotkania. 23-letniemu Bawarczykowi założono siedem szwów. "Już jest całkiem dobrze" uspokajał w przerwie Hansi Flick.

Podolski jako joker

Na stadionie w Dublienie zasiadło 80 000 widzów. Na murawie boiska od pierwszych minut grał kolega z klubu Schweiniego Marcell Jansen. Z kolei Lukas Podolski - podobnie jak w Bayernie - musiał zadowolić się rolą rezerwowego. Poldi na boisku pojawił się w 64. minucie, zmieniając napastnika VfB Stuttgart Mario Gomez. "Miał kilka okazji i ciągle stwarzał niebezpieczeństwo" powiedział trener reprezentacji Niemiec Joachim Löw.

Sukces w pojedynku z Wyspami Owczymi święcił z kolei Franck Ribery wraz z kolegami z kadry narodowej Francji. Francuzi pokonali swych rywali w stosunku 6:0 po bramkach Nicoli Anelki (6.) po świetnym podaniu pomocnika FCB, Thierryego Henryego (8.), Karima Benzema (50., 81.), Jeromea Rothena (66.) i Hatema Ben Arfa (90.).

90 minut Toniego i Van Buytena

Zwycięstwo również odnieśli Włosi w składzie z Lucą Tonim. Bawarczyk tym razem bramki nie strzelił, choć miał swoje okazje m.in. trafiając w poprzeczkę. Tym razem włoskiego snajpera wyręczyli Andrea Pirlo (44.) i Fabio Grosso (84.).

Z kolei Turcja bez Hamita Altintopa zaledwie zremisowała z Mołdawią 1:1. Już w środę będą mieli okazję się odgryźć, gdyż ich rywalami będą Grecy. Zaś z dobrej strony pokazał się Daniel van Buyten, który skutecznie dowodził belgijską obroną, która sprawiła, że reprezentanci Finalndii nie zdołali strzelić bramki. Spotkanie zakończyło się wynikiem 0:0.
Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...