DieRoten.pl
Reklama

Debiut Jansena i Toniego

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Na pierwszy rzut oka Marcell Jansen i Luca Toni nie mają ze sobą zbyt wiele wspólnego, oprócz tego że grają razem w FC Bayernie. Pierwszy to blondyn, a drugi brunet; Niemiec wzmocnił FCB ze spadkowicza z Bundesligi i stoi u progu kariery, zaś Włoch jest mistrzem świata i u szczytu swojej przygody z futbolem. Jednak jedno tych dwóch zawodników łączy: dla obu mecz z Belenenses Lizbona będzie ich pierwszym spotkaniem w europejskich rozgrywkach. "To całkiem nowe doświadczenie dla mnie. Cieszę się na samą myśl o tym" powiesział Jansen dwa dni przed międzynarodowym debiutem. To że rywal nie jest europejską potęgą w ogóle nie przeszkadza 21-letniemu obrońcy. "Nazwa przeciwnika nie jest ważna, cieszę się, że mogę po raz pierwszy zagrać w meczu w ramach europejskiego pucharu."

Jansen w rytmie

Defensor niemieckiego zespołu jednak nie jest żółtodziobem na arenie międzynarodowej. Jansen rozegrał 18 pojedynków w barwach reprezentacji Niemiec, a warto zauważyć, że miał swój duży wkład w zwycięstwa przeciwko Walii i Rumunii. Parę dni później rozegrał pełne spotkanie przeciwko Schalke 04 w 5. kolejce BL.

Te potyczki były bardzo ważne dla Marcella w perspektywie odnalezienia formy, która została zachwiana poprzez różne urazy. "Dzięki trzem meczom w stosunkowo krótkim czasie odnalazłem właściwe tempo i rytm" stwierdził Jansen. To bardzo dobry prognostyk przed debiutem na europejskiej arenie klubowej i żadna kontuzja mu nie zagraża.

Nowy wymiar dla Toniego

W przypadku Luci Toniego sprawa wygląda inaczej. Dopiero na kilkanaście godzin przed pierwszym gwizdkiem okaże się, czy włoski snajper będzie w stanie wyjść na boisko, bowiem zawodnik Bayernu nadal narzeka na ból w udzie. Jednak Toniemu nie sprawia ból fakt, że jego debiut odbędzie się "tylko" w Pucharze UEFA, a nie Lidze Mistrzów.

"Naturalnie szkoda, że nie gramy w Lidze Mistrzów, ale doskonale wiedzieliśmy o tym już wcześniej" mówi Włoch, "w tym sezonie koncentrujemy się na UEFA, a za rok całe siły włożymy w Champions League". To, że Toni mając 30 lat nadal rozwija swoją karierę jest zdumiewające. Luca jest aktualnym mistrzem świata, zdobywcą "Złotego Buta" i królem strzelców ligi włoskiej. Jednak dopiero przy FC Bayernie będzie miał okazję walczyć o europejski puchar.

Puchar UEFA przygodą

To nowe doświadczenie działa motywująca na Toniego. Sam zainteresowany uważa, że "puchar UEFA to jest ważna przygoda". Dlatego też wygrana przeciwko Belenenses jest obowiązkowa. Jednak Włoch już teraz ostrzega przed nie docenieniem pierwszego pojedynku w europejskich rozgrywkach. "Każdy myśli, że musimy wygrać. Kiedy oczekuje się od kogoś tak dużo, trzeba zachować spokój."

www.fcbayern.de


Kliknij i obstawiaj mecze Bayernu Monachium przez internet
Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...