DieRoten.pl
Reklama

Coman o swoich kontuzjach: Wyciągam z tego wnioski

fot.
Reklama

Choć grający na skrzydle Kingsley Coman posiada ogromny talent i potencjał, to w dużej mierze jego rozwój stale hamowany jest przez nieustające kontuzje...

Kingsley Coman od momentu swojego transferu na Allianz Arenę z powodu licznych kontuzji opuścił już w sumie 79 spotkań ‒ najpoważniejsze z nich to m. in. zerwanie więzadła zewnętrznego w kolanie w sezonie 2016/17 czy dwukrotne zerwanie więzozrostu w kostce w 2018 roku.

To właśnie wtedy Francuz został opatrznie zrozumiany i świat obiegła wiadomość, że skrzydłowy w przypadku kolejnego urazu zakończy swoją karierę. Podczas ostatniej rozmowy dla „RMC Sport” pomocnik bawarskiego klubu odniósł się do tamtych słów oraz poruszył temat swoich problemów zdrowotnych. Coman nie ukrywa, iż jego sytuacja przypomina Ousmane'a Dembele, który również boryka się z licznymi kontuzjami.

Nie traktuję tamtych słów jako osobistą słabość, ale takie myśli krążyły mi po głowie. Wyciągam wnioski z każdej kontuzji. Za każdym razem staramy się znaleźć źródło problemu (...). Mamy podobny styl gry z Ousmanem. Nie zawsze to nasza wina, czasami wystarczy uderzenie rywala. Gramy z bólem, zmuszamy naszego ciało do granic możliwości ‒ powiedział Coman.

‒ Robię jednak wszystko co mogę poza piłką, aby wzmocnić samego siebie, dzięki czemu mogę stać się lepszym i szybszym. To siedzi w mojej głowie, że mogę kontrolować swoją pracę, ciało. Ciosy będą zawsze na nas spadać ‒ mówił dalej.

Liczne kontuzje i opuszczenie dziesiątek spotkań zmieniło też sposób myślenia Comana. Niemniej jednak francuski skrzydłowy przyznał, że niezależnie od wszystkiego zawsze może liczyć na wsparcie całego Bayernu, który przy każdej sposobności pomaga mu jak tylko może.

‒ Jeden czy dwa miesiące, to nie koniec świata. Robię dalej swoje i chce pomagać drużynie w zdobywaniu trofeów. Mimo kontuzji nadal mogę się rozwijać. Mam szczęście, że stoi za mną cały sztab. Ponadto jestem przekonany, że moja praca przynosi efekty. Po każdej kontuzji zawsze staram się wrócić do formy po 2-3 tygodniach. Oczywiście byłbym szczęśliwy, gdybym grał bez bólu, bez kontuzji. Musisz jednak stawić temu czoła. Pracuję tak ciężko jak tylko to możliwe, aby kontuzje nie zdarzały się tak często ‒ podsumował Coman.

Źródło: Transfermarkt.de
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...