W sobotni wieczór do mediów trafiła niepokojąca informacja o stanie zdrowia Uliego Hoenessa. Legenda "Die Roten" trafiła do szpitala. Na szczęście dziennik "BILD" donosi, że sytuacja jest już opanowana, a Hoeness wrócił do domu.
W sobotni wieczór do mediów trafiła niepokojąca informacja. Honorowy prezydent Bayernu Monachium, Uli Hoeness, z powodu nagłego incydentu medycznego został przewieziony do szpitala.
Chwile grozy na turnieju golfa
Do zdarzenia doszło, gdy Bayern rozgrywał swój mecz towarzyski z Olympique Lyon. W tym samym czasie Hoeness przebywał na charytatywnym turnieju golfowym na zamku Miel niedaleko Bonn. Patronem imprezy był prezes zarządu głównego sponsora Bayernu, firmy Telekom, Timotheus Hoettges. Na miejscu obecny był również prezydent FCB, Herbert Hainer.
Jak donosi dziennik “BILD”, przyczyną nagłej hospitalizacji 73-latka była pęknięta żyłka. Na szczęście, jak informują niemieckie media, sytuacja została szybko opanowana. Według doniesień “Bilda”, stan Hoenessa, biorąc pod uwagę okoliczności, jest dobry.
Co najważniejsze, 73-latek jeszcze tego samego wieczoru mógł opuścić szpital i wrócić do domu.
Komentarze