DieRoten.pl
Reklama

Benjamin Pavard okrzyknięty „Piwnym Królem”

fot.
Reklama

Piłkarze Bayernu Monachium mają wielkie powody do świętowania po ostatnim spotkaniu w niemieckiej pierwszej Bundeslidze. W końcu mowa o zdobyciu mistrzostwa Niemiec.

Bayern w pełni zasłużenie pokonał w ramach 31. kolejki ekipę Borussii Dortmund i przypieczętował rekordowe, bo dziesiąte mistrzostwo Niemiec z rzędu (pierwszy taki przypadek w TOP 5 ligach w Europie).

Jak można było się spodziewać, zaraz po zakończeniu spotkania, na murawie pojawiły się hostessy, które serwowały wielkie kufle z piwem, zaś piłkarze oblewali wszystkich dookoła – nie oszczędzając nawet kierowniczki zespołu, czyli Kathleen Krueger.

Niemiecki dziennik „Bild” mając na uwadze wydarzenia na boisku, okrzyknął Benjamina Pavarda nowym „Piwnym Królem”. Francuz jako pierwszy oblał trenera Nagelsmanna, po czym zaserwował także piwny prysznic dyrektorowi sportowemu FCB – Hasanowi Salihamidzicowi.

Jak relacjonują dziennikarze, defensor bawarskiego klubu zaraz po ostatnim gwizdku, jako pierwszy otrzymał kufel Paulanera. Na samym początku „Benji” zaczerpnął soczystego łyka, po czym zaczął działać, nie oszczędzając nikogo na swojej drodze.

− Ten prysznic piwny był dość zimny. Nadal jest mi trochę zimno, bo moje spodnie i majtki, a w zasadzie bokserki, są jeszcze bardzo wilgotne i zimne. Ale w zasadzie to było dobre (śmieje się). To mój pierwszy duży tytuł i dlatego jest wyjątkowy – powiedział na konferencji Nagelsmann.

Podczas gdy feta na murawie trwała w najlepsze, w pewnym momencie Joshua Kimmich oraz Leon Goretzka – jak na rozgrywających przystało – wzięli kilka kufli w dłonie i udali się na trybunę z kibicami Bayernu, częstując ich złotym trunkiem. Impreza była następnie kontynuowana w szatni FCB.

Źródło: Bild.de
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...