Dziś mija dzień od zwolnienia Jürgena Klinsmanna ze stanowiska trenera FC Bayernu Monachium. Głos w sprawie postanowił zabrać sam Franz Beckenbauer, który podobnie jak nowy trener Jupp Heynckes już bym zmuszony ratować sezon FCB. Robił to nawet dwa razy w 1995 oraz w 1996 roku. Zobaczmy co powiedział o aktualnej sytuacji w klubie.
BILD: Panier Beckenbauer, gdzie leży przyczyna
klęski Klinsmanna?
Beckenbauer: Szkoda, że się
jednak nie udało. Tyle sobie obiecywaliśmy. Jürgenowi przecież wiele się udało.
Masze centrum osiągnięć jest najlepsze na świecie. Mourinho chciał z miejsca
postawić takie same w Mediolanie.
Jednak Klinsmann do Bayernu nie przyszedł jako architekt, a trener…
Zabrakło zwyczajnie sukcesów,
jakie SA niezbędne do funkcji trenera Bayernu. Myśleliśmy, że dzięki MŚ ma
ogromny bonus. Jednak wiele fanów było przeciwko mu już od pierwszych dni jego
pracy. Nie wzięliśmy tego nastroju na serio. Presja zarówno kibiców i mediów
była tak potężna, że musieliśmy go osłonić poprzez zwolnienie. Ja bym nie
wytrzymał i już wcześniej powiedziałbym: a sami róbcie co chcecie.
Jak bardzo uczestniczył Pan w zwolnieniu Jürgena?
Zarówno zatrudnienie jak i jego
zwolnienie były decyzją zarządu. My się na to zgodziliśmy.
Czy w Bayernie nie należałoby pociągnąć personalne konsekwencje kierownictwie
za nieudany eksperyment Klinsmanna?
Nie. Wszyscy zainteresowani
działali z dobrej woli.
Tego samego dnia, 13 lat temu zwolnił Pan Otto Rehhagela po 10
miesiącach pracy, przejął Pan drużynę i poprowadził ją do zwycięstwa w Pucharze
UEFA.
Chyba dzień ten jest
niebezpieczny… Wtedy również słyszeliśmy krytykę z kręgów drużyny wobec
Rehhagla. Poprosiłem go o stawienie się na SäbenerStraße i powiedziałem, że to
koniec. Bardzo mnie to zabolało i przez dłuższy czas piętnowało naszą przyjaźń.
Dlaczego ściągnął Pan Juppa Heynckesa zamiast ulubieńca kibiców
Mehmeta Scholla?
Po prostu potrzebny nam jest osoba kierująca z dużym doświadczeniem jak
Jupp. Wierzę, że zdoła jeszcze zdobyć Mistrzostwo.
Kto ma przejąć w następnym sezonie?
Mam nadzieję, że ktoś, kto klasą
i nazwiskiem będzie na poziomie Guusa Hiddinka.
Źródło: bild.de
Komentarze