DieRoten.pl
Reklama

"Bayern to kolejne, nowe doświadczenie."

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Jeszcze kilka tygodni temu Lukas Raeder skutecznie powstrzymywał w trykocie Schalke drużynę Bayernu U19 w finałowym meczu o Mistrzowską Paterę, która po zaciętym meczu trafiła ostatecznie do Gelsenkirchen. Od nowego sezonu 18-latek będzie czwartym bramkarzem pierwszej drużyny Bayernu oraz numerem 1 w bramce rezerw, w których będzie grać z wieloma zawodnikami młodzieżówki Gwiazdy Południa, których pokonał w finale. 

 

Od pojawienia się na Säbener Straße rosły zawodnik (1,94 m) nie mógł uniknąć wielu porównań do Manuela Neuera, od którego nazywa się go obecnie małym Neuerem. Poniżej prezentujemy wywiad z Lukasem, w którym mówi o przeprowadzce do Monachium i swojej sytuacji na granicy młodzieżowej i profesjonalnej kariery.

 

fcb.de: Lukas, trenujesz teraz z zawodnikami, przeciwko którym grałeś w finale o Mistrzowską Paterę do lat 19. Nie gryzie Cię z tego powodu sumienie?

 

Lukas: Nie, nawet o tym nie myślałem. Trochę dyskutowaliśmy o grze, ale były to luźne rozmowy. Wtedy zdobyłem mistrzostwo i nie zastanawiałem się przeciwko komu grałem.  

 

fcb.de: Jak się czujesz nosząc teraz koszulkę Bayernu?

 

Lukas: Całkiem fajnie. Kiedy Bayern zapytał się o mnie nie wachałem się ani chwili. Schalke to też wielki klub, jednak Bayern to zupełnie coś innego, coś specjalnego. Od początku wiedziałem, że chciałem jechać do Monachium.

 

fcb.de: Co skłoniło Cię do przeprowadzki?

 

Lukas: Tu, w Bayernie, wszystko jest idealnie zaplanowane. W Schalke nie wiedziano, co będzie z moją przyszłością, a w Monachium mam perspektywę rozwoju i szansę trenowania z profesjonalistami na najwyższym, światowym poziomie. 

 

 

fcb.de: Jakie są twoje cele w Bayernie?

 

Lukas: Przede wszystkim stawiam na rozwój swoich umiejętności, bo jeszcze wiele muszę się nauczyć. Sądzę, że regularna gra w drugim zespole będzie dla mnie cennym doświadczeniem.

 

 

fcb.de: Czy obecne szkolenie różni się od szkolenia młodzieżowego? 

 

Lukas: Bardzo. W drużynach młodzieżowych zdarzały się sytuacje, iż na kilka zespołów był tylko jeden trener bramkarzy. Teraz trenuję pod okiem trenera, który jest tu tylko dla nas dwóch czy trzech. Wszystko jest zaplanowane na najwyższym poziomie, nawet najkrótsze, najłatwiejsze ćwiczenie. 

 

 

fcb.de: Odkąd pojawiłeś się w Monachium gazety nazywają Cię "małym Neuerem". Obaj macie podobny wzrost, obaj przyszliście z Schalke. Czy coś jeszcze was łączy?

 

Lukas: Manuel jest wzorem do naśladowania. Jego gra interpretuje rolę nowoczesnego bramkarza, co kapitalnie pokazywał na ostatnich Mistrzostwach Europy. Dla mnie nie ma nikogo grającego tak, jak Manuel.

 

 

fcb.de: Czy w Schalke mieliście jakiś kontakt?

 

Lukas: Trenowaliśmy razem trzy czy cztery razy. Takie sytuacje zdarzały się, gdy bramkarze z drużyn seniorskich przechodzili regenerację.  

 

 

fcb.de: Jakie są twoje wrażenia z pracy z trenerem Tonim Tapalovićem?

 

Lukas: Znamy się trochę z Schalke. Kilka razy z nim trenowałem (Tapalović był bramkarzem Schalke w latach 1998-2002 i 2006-2009 - przyp.red.). Przed przeprowadzką do Monachium rozmawiałem z Tonim.

 

 

fcb.de: A z Tomem Starke?

 

Lukas: Świetnie się dogadujemy. Tom mieszka w tym samym hotelu co ja. W pierwszych dniach treningu trzymamy się razem ponieważ ja jeszcze nie mam własnego samochodu. 

 

 

fcb.de: Jak długo będziesz jeszcze mieszkał w hotelu?

 

Lukas: Do 1 sierpnia. Wtedy będę mógł się przenieść do mojego pierwszego, własnego domu. Dotąd mieszkałem z rodzicami. Teraz czekam już tylko na meble.

 

 

fcb.de: W piątek zagrałeś pierwszy mecz w barwach drugiej drużyny Bayernu przeciwko austriackiemu Wattens WSG. Jak było?

 

Lukas: Grałem pełne 90 minut i jestem zadowolony ze swojego występu. W meczu nie grali zawodnicy z wielkimi nazwiskami, lecz zostaliśmy dobrze przyjęci. Było to torchę zabawne.

 

Źródło:
Zduns

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...