DieRoten.pl
Reklama

Bayern demoluje! Bayern daje znak! Bayern wygrywa 5:1! + skrót

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Bayern wracając z przerwy zimowej pokazał prawdziwe „wejście smoka”! Podczas wtorkowego meczu w Stuttgarcie z miejscowym VFB, rekordowy Mistrz Niemiec pokazał, czemu jest rekordowy, wygrywając zasłużenie 5:1(3:0). Awans do ¼ finału Pucharu DFB jest już zapewniony, teraz czas na dalsze zmagania, tym razem w Lidze. Bayern w takiej dyspozycji budzi zapewne grozę w szeregach przeciwników nie tylko w Niemczech, ale i w całej Europie.

Stadion „Mercedes-Benz Arena” był wysprzedany do ostatniego miejsca. Bastian Schweinsteiger(14.), Franck Ribery(16.) oraz Luca Toni los meczu przesądzili już w pierwszej połowie. Wspomnieć można również o niewykorzystanej „11” Riberyego, Bayern po prostu dominował. W drugiej połowie skutecznością pochwalili się ponownie Schweinsteiger oraz Ze Roberto. Bramkę honorową dla gospodarzy zdobył w 84 minucie Mario Gomez.

Skład, w jakim miał wybiec Bayern po 44 dniach przerwy zimowej, był wyczekiwany z wielką uwagą. W stosunku do tego z ostatniego meczu zeszłego roku w lidze uległ on zmianie na dwóch pozycjach. Do składu „wskoczyli” Franck Ribery oraz Christian Lell, którzy wówczas byli kontuzjowani, zastępując odpowiednio Tima Borowskiego oraz Massimo Oddo.

Wiele będzie zależało od pierwszych 20, 25 minut. Chcemy zachować czyste konto i rozwinąć naszą grę – mówił Jürgen Klinsmann na chwile przed rozpoczęciem spotkania. Bayern mecz rozpoczął zachowawczo, koncentrując się początkowo głownie nad defensywą. W pierwszych 10 minutach brakowało finezji w grze.

Jednak później, rozpoczęło się widowisko. Marsz FCB rozpoczął w 10 minucie Martin Demichelis, który strzałem głową trafił w poprzeczkę. Chwilę później lewy obrońca VFB - Boka, podał nieumyślnie do Bastiana, który wdarł się w pole karne i wpakował mocnym strzałem piłkę do siatki.

Minęło zaledwie 131 sekund, a Lehmann po raz kolejny musiał kapitulować. Francuz początkowo podał do Ze Roberto, który przedłużył do Toniego, Franck musiał przy kolejnym podaniu dokonać tylko formalności, podnosząc wynik na 2:0. W 21 minucie niemało brakowało, a stan gry byłby już przy 3:0. Miro Klose strzelał na bramkę, jednak obrońca VFB dotknął piłkę ręką, co doprowadziło do rzutu karnego, który nie wykorzystał Ribery.

Bezrobotny Rensing

Taka gra nie ustępowało z biegiem czasu, a wspaniale dysponowani Ze Roberto i Franck Ribery co rusz napędzali ataki na bramkę gospodarzy. Tylko szczęście uchroniło ich przed klęska już w pierwszej połowie. VFB dopiero w ostatnich 10 minutach rozpoczęli ataki, które mimo wszystko nie zmusiły Michaela Rensinga do interwencji.

FCB cały czas sterowało meczem, co udokumentowała 3 bramka. Po podaniu Riberyego wynik podniósł Toni, który ładnym strzałem przerzucił Lehmanna.

Lehmann fauluje Ze Roberto

Po zmianie stron w składzie FCB doszło do 1 zmiany. Za Marka van Bommela wszedł Andreas Ottl. Pierwszą akcję rozwinęli gospodarze. Jan Simak zmusił w 47 minucie do pierwszej interwencji Rensinga, który zarówno w tej chwili, jak i kilka sekund później, przy rzucie wolnym Czecha, pokazał dobrą postawę. VFB zaatakowało chwile później ponownie, jednak obrońcy FCB umiejętnie ustawili pułapkę offsidową.

Większy ciąg do bramki pokazywał cały czas Bayern, który nie przestawał „nękać” Lehmanna. Bramkarz VFB nie wytrzymał i w 55 minucie powalił na murawę Ze Roberto.  Rzut karny wykorzystał tym razem Schweinsteiger. Trzy minuty później w poprzeczkę bramki trafił jednak gracz Stuttgartu – Mario Gomez. 4 minuty później za te sytuacje „zemścił” się Ze Roberto, pokazując po raz kolejny, że jest on w spaniałej dyspozycji, pokonując Lehmanna po kontrze Riberyego i Toniego i podnosząc wynik na 5:0.

Debiut Donovana

W międzyczasie Klinsmann wprowadził na boisko Hamita Altintopa oraz Landona Donovana. Amerykanin sam o włos nie strzelił bramkę już podczas pierwszego kontaktu z piłką. Wypożyczony napastnik FCB miał jeszcze jedną szansę – w 68 minucie, której jednak nie wykorzystał. Swoją okazję miał tez Philipp Lahm, który jednak minął bramkę nieznacznie.

Piłkarze Bayernu zwolnili delikatnie, dzięki czemu swoje szanse miał VFB. Bramkarz FCB początkowo bronił, kierując np. w74 minucie piłkę na poprzeczkę, jednak w 84 minucie nie poradził sobie ze strzałem Mario Gomeza, który ustalił wynik spotkania na 5:1 dla Bayernu.

Statystyki
VfB Stuttgart - FC Bayern 1:5 (0:3)

VfB Stuttgart: Lehmann - Osorio, Tasci, Delpierre, Boka - Hilbert (46 Marica), Khedira, Hitzlsperger, Simak - Bastürk (58. Lanig), Gomez

FC Bayern: Rensing - Lell, Lucio, Demichelis, Lahm - Schweinsteiger (59. Altintop), Van Bommel (46. Ottl), Zé Roberto, Ribéry - Toni (67. Donovan), Klose
Ławka: Butt, Breno, Oddo, Borowski Schiedsrichter: Herbert Fandel (Kyllburg)

Widzów: 55.500 (Komplet)

Bramki: 0:1 Schweinsteiger (14.), 0:2 Ribéry (16.), 0:3 Toni (43.), 0:4 Schweinsteiger (55./karny), 0:5 Zé Roberto (59.), 1:5 Gomez (84.)

Żółte kartki: Bastürk / Demichelis, Toni, Ribéry

Źródło: fcbayern.de

Skrót meczu:


Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...