DieRoten.pl
Reklama

10. kolejka - "3 punkty koniecznością"

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

Piątkowe starcie na Allianz-Arena w Monachium zainauguruje dziesiątą kolejkę 1. Bundesligi. Mistrz kraju Bayern Monachium podejmie SC Freiburg, który niespodziewanie radzi sobie lepiej w bieżących rozgrywkach od ekipy Bawarczyków. 

Bayern Monachium po dziewięciu grach ligowych zajmuje dopiero dziesiąte miejsce w tabeli niemieckiej ekstraklasy, a przewaga lidera robi się coraz większa. Prowadząca ekipa FSV Mainz 05 zdobyła drugie tyle punktów co Bawarczycy, zatem sytuacja robi się coraz bardziej skomplikowana dla drużyny prowadzonej przez Louisa Van Gaala.

Holenderski trener Bayernu pozostaje jednak optymistą po ostatnim zwycięstwie z Werderem Brema w DFB-Pokal. - Zagraliśmy dobry mecz, nie ulega wątpliwości, że awans do kolejnej rundy nam się należał - powiedział po meczu opiekun Bayernu, Van Gaal.

Wtórował mu także najlepszy zawodnik tego spotkania - Bastian Schweinsteiger. Pomocnik reprezentacji Niemiec zdobył dwie bramki, które dały awans kosztem zeszłorocznego finalisty. - Byliśmy lepsi. W drugiej połowie nie graliśmy tak, jak byśmy chcieli, ale wygraliśmy i tylko to ma znaczenie.

Przyjezdni, czyli ekipa SC Freiburga w tym sezonie świetnie sobie radzi jeśli chodzi o grę w Bundeslidze. Choć w środku tygodnia pożegnali się z pucharem Niemiec kosztem drugoligowego Energie Cottbus, przed tygodniem ograli beniaminka z Kaiserslautern.

Ekipa prowadzona przez Robina Dutta grywa w kratkę, jednak ma tendencję do przegrywania spotkań wyjazdowych. Nie mają także korzystnego rezultatu z ostatnich konfrontacji z Bayernem Monachium. Dwukrotnie wygrywali Bawarczycy, którzy zresztą w tym sezonie wygrali także mistrzostwo Niemiec.

Tym razem obie ekipy będą bardzo osłabione z powodów kontuzji. Drużyna gospodarzy będzie musiała sobie radzić bez Breno, Diego Contento, Alaby, Francka Ribery, Arjena Robbena, Marka van Bommela i Miroslava Klose. Ten ostatni wrócił do treningów z drużyną w środę po urazie i nabawił się kolejnego, który wyklucza go z gry na minimum 3 tygodnie.

SC Freiburg przyjedzie natomiast bez swojego pierwszego bramkarza Simona Pouplina, a także Butschera, Krmasa, Jägera, Rosenthala i Bechmanna. Wszyscy narzekają na urazy.

 

Gracze wyraźnie rozumieją pilną potrzebę zdobycia punktów. "Potrzebujemy zwycięstwa, aby przenieść się w górę tabeli" powiedział Jörg Butt - "musimy zacząć dobrą serię od trzech punktów z Freiburgiem." Ten weekend oferuje szanse dogonienia lidera z Mainz oraz wicelidera z Dortmundu, gdyż obie ekipy spotkają się ze sobą w niedzielę. "Mam nadzieję, że będzie remis" powiedział Louis van Gaal. W takim przypadku, Bayern Monachium może dogonić dwa punkty do każdej z tych drużyn.


Miejsce w tabeli obu ekip nie jest jednak adekwatne do tego, co typują bukmacherzy. Eksperci wskazują zdecydowanie na Bawarczyków, którzy już w tym sezonie sprawili kilka niespodzianek, m.in. przegrywając z FSV Mainz 05 czy FC Kaiserslautern. Fakt, że Freiburg rozpoczęł sezon tak dobrze nie będzie już większym czynnikiem na Allianz Arena. Tymoszczuk podkreślił: "Hannover też był wyżej od nas, a zdołaliśmy ich pokonać 3-0."

20:30, Bayern Monachium - SC Freiburg

FC Bayern: Butt - Lahm, Tymoshchuk, Badstuber, Pranjic - Ottl, Schweinsteiger - Hamit Altintop, Kroos, T. Müller - Gomez

SC Freiburg: Baumann - Mujdza, Barth, Toprak, Bastians - Schuster - Nicu, Makiadi, Caligiuri, Abdessadki - Cissé

Źródło:
mic

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...