DieRoten.pl
Reklama

Bayern przepłoszył Wilki!

fot. Ł. Skwiot (wszystkie prawa zastrz.)
Reklama

Piłkarze FC Bayern zrobili wspaniały prezent z okazji 116. urodzin klubu i pokonali na wyjeździe wicemistrzów Niemiec VfL Wolfsburg 2:0 (0:0). Jako pierwszy na listę strzelców w drugiej połowie wpisał się Kingsley Coman (66'), zaś wynik spotkania na kwadrans przed końcem potyczki ustalił Robert Lewandowski (74'). Bawarczycy tym samym dopisali do swojego konta następne 3 punkty i teraz rywale podopiecznych Pepa Guardioli muszą martwić się o swoje wygrane, aby nie powiększyć straty do Monachijczyków.

W obliczu kontuzji Holgera Badstubera, Jerome'a Boatenga i Javiego Martineza oraz zawieszeniu za ilość żółtych kartek Rafinhi trener Bayernu Pep Guardiola musiał przemeblować swoją drużynę nawet w stosunku do meczu w Turynie w Lidze Mistrzów. Na ławce rezerwowych usiedli Thiago Alcantara i Arturo Vidal, zaś do składu wrócili Xabi Alonso i Coman. Z kolei trener Dieter Hecking nie zdecydował się na żadną rotację względem potyczki z ubiegłego tygodnia z Herthą Berlin.

Nie tylko na papierze goście byli mocniejsi w ofensywie od gospodarzy. Przewagę w tym aspekcie było widać już po kwadransie na boisku, gdzie Bawarczycy praktycznie zepchnęli Wilki do obrony. Najlepszą okazję w pierwszej połowie Bayern miał w 11. minucie spotkania, jednak w ostatniej chwili sprawę wyjaśnił Naldo. Z kolei zawodnicy Heckinga mogli wyjść na prowadzenie w 45. minucie, jednak Marcel Schaefer w doskonałej sytuacji posłał piłkę obok bramki Manuela Neuera.

Po zmianie stron od samego początku stroną dominującą był Bayern, a dowodem na to była bramka Lewandowskiego w 54. minucie. Jednak Manuel Graefe i jego zespół sędziowski z niewiadomych przyczyn odgwizdał pozycję spaloną i Polak musiał obejść się smakiem. Dziesięć minut później nie było już wątpliwości, kiedy to Coman wykorzystał zawahanie obrony Wilków i pokonał golkipera VfL. Bawarczycy z każdą minutą byli coraz bardziej głodni, a apetyt gości pobudził jeszcze Franck Ribery, który pojawił się na boisku w 56. minucie. Nie minęło 20 minut, a Francuz zaliczył asystę przy trafieniu Lewandowskiego (74') na 2:0. Cóż za piękny wynik na wspaniały jubileusz klubu!

Źródło:
haj

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...