DieRoten.pl
Reklama

Zakaria o transferze do Bayernu, Kimmichu i meczu z FCB

fot. Ł. Skwiot
Reklama

Przy okazji dzisiejszego pojedynku Bayernu Monachium z Borussią M’Gladbach, niemiecki portal „Sport1” przeprowadził obszerny wywiad z Denisem Zakarią.

Szwajcarski pomocnik nie ukrywa, iż głównym celem „Źrebaków” jest zwycięstwo w dzisiejszym spotkaniu ligowym. Zakaria zdaje sobie sprawę, że zadanie nie będzie należało do najłatwiejszych, ale z drugiej strony jak sam zauważył, Borussia w przeszłości niejednokrotnie radziła sobie z Bayernem bardzo dobrze.

‒ Chcemy wygrać z Bayernem! Aby tego dokonać, potrzebujemy absolutnie występu na najwyższym poziomie. Wszyscy wiemy, że Bayern jest obecnie miarą wszystkiego. Jednak pokazaliśmy już wiele razy, że potrafimy dobrze z nimi grać – powiedział Zakaria.

‒ Nie jest łatwo pokonać FCB. To nie tylko kwestia ich jakości, ale woli walki. My natomiast jesteśmy dobrym zespołem i mamy wielką pewność siebie. W tym sezonie graliśmy już dobrze z takimi zespołami jak Inter czy Real. To nas podbudowało, że możemy coś ugrać także w piątek – mówił dalej.

Pomocnika zapytano również, kto jego zdaniem jest najlepszym piłkarzem w zespole rekordowego mistrza Niemiec. Jako przykład podano takich graczy jak Manuel Neuer, Joshua Kimmich oraz Robert Lewandowski. Co z kolei Zakaria myśli o plotkach łączących go z przenosinami na Allianz Arenę?

Wszyscy w Monachium są niebezpieczni, wskazanie jednego najlepszego byłoby błędem. Wspomniana trójka jest oczywiście świetna. Absolutna klasa światowa! Jednakże można wymienić 20 piłkarzy Bayernu, którzy są bardzo niebezpieczni. Cały ich zespół jest bardzo, ale to bardzo silny. Musimy uważać na wszystkich – dodał.

‒ Joshua Kimmich jest świetny. To obecnie najlepszy pomocnik na całym świecie. Jego obecność na boisku automatycznie wynosi Twoją pomoc na wyższy poziom. Oczywiście uwielbiam go oglądać w akcji – kontynuował Szwajcar.

‒ Nie rozmawiałem z nikim na temat transferu. Jestem w 100% skupiony na Gladbach, zaś moja umowa z tym klubem obowiązuje jeszcze przez półtora roku – podsumował Denis Zakaria.

Źródło: Sport1
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...