DieRoten.pl
Reklama

Z kamerą w domu Ribery'ego: Franck szykuje następcę

fot. Ł. Skwiot
Reklama

Ostatnimi czasy legendarny Franck Ribery postanowił zaprosić do swojego domu w Monachium dziennikarzy niemieckiego „Sport Bilda”, którzy zrobili reportaż o jego synu.

Jako że kwarantanna we Włoszech uniemożliwiała przed dłuższy czas treningi zespołowe klubom włoskiej Serie A, to Franck Ribery wraz z rodziną postanowił przenieść się na jakiś czas do swojego domu w Monachium. Ostatnio 37-latek zaprosił do siebie „Sport Bild” na wyjątkową sesję treningową swojego syna.

8-letni Seif „ma fioła na punkcie piłki”. Przed transferem do AC Fiorentiny, chłopak trenował w młodzieżowym zespole przy Gruenwald, zaś obecnie rozwija się jako zawodnik juniorskiej ekipy ACF. Mimo wszystko nawet w domu intensywnie pracuje pod czujnym okiem swojego taty.

− Odkąd zaczął chodzić, to Seif kocha grać piłkę. Pragnie cały czas być pod grą, mieć kontakt z piłką i cały czas grać – skomentował legendarny skrzydłowy FCB.

We Florencji 8-latek trenuje od dwóch do trzech razy w ciągu tygodnia, jednakże w domu każdego dnia trenuje dodatkowo z Franckiem. Sam Seif nie ukrywa, że pewnego dnia chciałby zostać tak samo wielkim i dobrym piłkarzem jak jego ojciec.

Podczas treningów Franck przykłada wielką uwagę do różnych i nawet najmniejszych detali. Bez względu na wszystko 37-latek pochodzi do zajęć z synem na spokojnie. Jeśli ten popełni błąd lub nie wykona zadania, to Francuz wspiera go, motywuje i zachęca do dalszej pracy. Jako ciekawostkę warto wspomnieć, że 8-latek jest lewonożny, podczas jego tata jest prawonożnym piłkarzem. Niemniej jednak Ribery pragnie przede wszystkim, aby jego syn posiadał mocne obie stopy.

− Papa i ja praktycznie trenujemy każdego dnia, czasami nawet dwa razy dziennie. Pewnego dnia chciałbym zostać tak dobrym piłkarzem jak mój ojciec! – powiedział z wielkim uśmiechem Seif.

− Musi pracować też nad swoją prawą stopą, w przeciwnym razie łatwo będzie przewidywalny. Z drugiej strony, jeśli będzie miał taką lewą stopę jak Arjen Robben, to wszystko będzie perfekcyjne – dodał śmiejąc się Ribery.

Warunki w domu państwa Ribery są wręcz znakomite do treningów – mowa nie tylko o różnym sprzęcie, bramkach, ale i również sporej przestrzeni. Po ponad 30 minutach treningu 37-latek pyta syna, czy ten ma już dość, lecz ten z uporem zaprzecza i pracuje dalej, imponując swoją ambicją, determinując i wolą walki.

Oczywiście Francuz nie zamierza ograniczać swojej pociechy tylko do piłki nożnej, ale jak sam przyznał Seif jest zakochany w futbolu po uszy i pragnie nieustannie rozwijać się i trenować. Tym samym Franck robi co w swojej mocy, aby 8-latek stał się bardzo dobrym zawodnikiem w przyszłości. Z drugiej strony czy możemy spodziewać się Francka w roli trenera w przyszłości?

− Nie mam pojęcia, czemu nie? Uwielbiam pracować z dziećmi, uczyć ich wszystkiego. Sprawia mi to przyjemność. Wyjaśniam wszystko po kolei, zawsze jestem pozytywnie nastawiony. Nie widzę problemu, jeśli ktoś popełni błąd. To byłoby dla mnie spełnieniem marzeń, jeśli Seif zostałby profesjonalnym piłkarzem. Ale do tego nadal daleka droga. Jeśli się nie uda – żaden problem – powiedział dumny 37-latek.

Po treningu Franck przygotował jeszcze dla syna mały konkurs strzelecki. Każdy miał 5 prób. Po pierwszej rundzie Ribery z wielką powagą poradził mu, aby lepiej układał stopę. Skupiony Seif momentalnie wdrożył wskazówkę i uderzył. Ostatecznie konkurs zakończył  się remisem 2:2 – 37-latek oczywiście „niechcący” mylił się przy swoich próbach.

− Treningi z tatą są ciężkie, ale sprawiają mi wielką radość i zabawę – dodał Seif Ribery.

Legendarny pomocnik powrócił już do Florencji, gdzie w dalszym ciągu pracuje nie tylko nad swoją formą, ale i talentem swojego 8-letniego syna. Ribery wyleczył już w pełni kontuzję kostki i znajduje się w bardzo dobrej dyspozycji.

− Sytuacja jest trudna dla całego świata. Kiedy stawiam stopę na murawie, to jestem szczęśliwy – podsumował 9-krotny mistrz Niemiec.

Źródło: Sport Bild
GabrielStach

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...