DieRoten.pl
Reklama

Van Buyten czeka na mecz w Hamburgu

fot. J. Laskowski / G. Stach
Reklama

W zeszłym sezonie Hamburger SV był zdecydowanie jedną z najmocniejszych drużyn w Niemczech. W tym sezonie jest zupełnie, zupełnie inaczej. W lecie HSV opuścił kapitan drużyny, Daniel van Buyten. Belg przeniósł się do Bayernu i w Monachium gra z równie dużym powodzeniem jak w swoim wcześniejszym klubie.

Miniony sezon zespół Thomasa Dolla ukończył na trzecim miejscu, stracił tylko 30 goli w Bundeslidze, co było najlepszym wynikiem. W aktualnym sezonie HSV, który posiada równie mocny skład, co w zeszłym, zajmuje przedostatnią, 17. lokatę! Do tej pory nie wygrał żadnego meczu na AOL-Arena. - Spędziłem tam dwa dobre lata i jadę tam z miłym uczuciem - powiedział 28-letni van Buyten przed wyjazdem na sobotni ligowy mecz do Hamburga.

Van Buyten szczęśliwy w Monachium

Mecz przeciwko byłym kolegom na pewno będzie dla niego szczególny. Jednak Belg nie spodziewa się entuzjastycznego powitania ze strony kibiców HSV: - Dwa lata temu przyjęto mnie tam świetnie. Jednak teraz mogą pojawić się gwizdy. W Niemczech to normalne, że transfer zawodnika do Bayernu jest odbierany negatywnie przez fanów drużyny, którą piłkarz opuszcza.

Jednak Daniel w żadnym wypadku nie żałuje decyzji o przenosinach do Monachium: - Jestem tutaj szczęśliwy. Mam wszystko, czego potrzebuję i czuję się w Monachium jak w domu. Także jego nowi koledzy są bardzo zadowoleni z faktu, że w obronie gra gigantyczny van Buyten. - Daniel jest dla nas bardzo znaczącym wzmocnieniem, to oczywiste - uważa Oliver Kahn.

Kahn: Jest idealny dla nas

Kapitan Bayernu bardzo docenia umiejętności mierzącego 196 cm zawodnika: - Gra bardzo solidnie od początku sezonu, praktycznie nie popełnia błędów. Jest dobry technicznie, świetnie spisuje się pojedynkach "jeden na jeden" i znakomicie gra głową. Jest dla nas idealnym piłkarzem na pozycję środkowego obrońcy.

Odkąd van Buyten przybył do Monachium, gra regularnie w wyjściowej jedenastce. Najpierw u boku Lucio, a po tym jak Brazylijczyk doznał kontuzji razem z Martinem Demichelisem. - Jestem bardzo zadowolony ze współpracy z Martinem, dobrze czuję się grając z nim - przyznaje. W Niemczech pojawiają się głosy, że mimo iż Lucio wraca do gry, trener Felix Magath powinien zostawić razem belgijsko-argentyńską parę stoperów. Sam van Buyten zachowuje się jednak dyplomatycznie: - Zagramy w takim zestawieniu, jakie wybierze trener.

Ciągle bez gola w barwach Bayernu

- Daniel może być wzorem dla innych. Szybko zintegrował się z drużyną. Można powiedzieć na jego temat bardzo mało negatywnych rzeczy - uważa Kahn. Jedną z nich może być to, że na razie nie zdołał zdobyć bramki dla Bayernu. Przez dwa lata gry w HSV strzelił ich siedem. Teraz też nie brakuje mu sytuacji bramkowych, ale piłka albo jest zatrzymywana przez bramkarza albo przez obrońcę stojącego na linii albo minimalnie mija bramkę. Podobnie było w Moskwie, kiedy w ostatniej minucie meczu van Buyten uderzył głową nieznacznie obok słupka.

 - Od początku sezonu bez przerwy mam okazje bramkowe, ale trafiam albo w słupek albo obok bramki albo broni bramkarz - wścieka się pechowiec. - Może uda mu się przełamać w meczu z byłym zespołem, to się często zdarza - twierdzi Kahn. Van Buyten odpowiada szczerze: - To byłaby piękna sprawa.

Źródło: fcbayern.de

Źródło:

Komentarze

Trwa wczytywanie komentarzy...